„Fikcja w czystej postaci” – konkurs DUET budzi niezadowolenie polskiego ekosystemu

Dodane:

Przemysław Zieliński Przemysław Zieliński

„Fikcja w czystej postaci” – konkurs DUET budzi niezadowolenie polskiego ekosystemu

Udostępnij:

Organizowany przez Ministerstwo Technologii i Rozwoju konkurs Dual-Use Emerging Technologies (DUET) budzi kontrowersje jeszcze przed ogłoszeniem wyników. Najpoważniejszy zarzut dotyczy tego, że od początku było wiadomo, że warunki konkursu spełnia tylko jeden podmiot.

W opisie konkursu można przeczytać, że jego celem jest „wsparcie start-upów w rozwoju technologii podwójnego zastosowania (tzw. dual use), które mogą być wykorzystywane zarówno w sektorze cywilnym jak i wojskowym, i stworzenie w oparciu o nie innowacyjnych skalowalnych biznesów ze skutecznym modelem biznesowym.” Wszystko jasne. Konkurs ten ma premiować startupy, firmy i instytucje, które opracowują nowe rozwiązania w dziedzinach takich jak elektronika obronna, drony, sensory, komunikacja, cyberbezpieczeństwo, systemy monitoringu czy inne technologie, które mogą być wykorzystywane przez wojsko lub służby państwowe.

Wątpliwości – i to poważne, jak twierdzi Maciej Majewski, founder Pitch Me Baby oraz współzałożyciel TechPL – budzą dopiero kolejne zapisy. „Konkurs skierowany jest do konsorcjów posiadających doświadczenie w prowadzeniu zaawansowanych programów akceleracyjnych i posiadających potencjał do pełnienia roli operatora programu akceleracyjnego w obszarze dual-use.”

Czy szanse na dotacje są równe dla wszystkich?

Majewski przeanalizował poszczególne wymagania stawiane organizacjom zainteresowanym pozyskaniem dotacji DUET. W jego opinii, dwa wymogi spełnia tylko Krakowski Park Technologiczny we współpracy z Akademią Górniczo-Hutniczą w Krakowie.

Dziwnym trafem w Polsce jest tylko 1 możliwe konsorcjum do stworzenia, które spełni oba te 2 warunki (a to konsorcja mogą składać wnioski). Tylko konsorcjum w którego składzie znajdzie się AGH i KPT może przejść do etapu oceny merytorycznej rankingującej. Rozumiem, że Ministerstwo może mieć swoje preferencje i dążyć do wspierania Spółki Skarbu Państwa, ale niech to chociaż ma pozory otwartości” – pisze Majewski.

Broszury zamiast pilotażu

Druga wątpliwość podnoszona przez foundera Pitch Me Baby dotyczy tego, na co akcelerowane startupy mogą wydać otrzymaną w ramach konkursu dotacje.

„Drugi smaczek – co wchodzi w skład kosztów kwalifikujących się do dofinansowania:

  1. zakup/nabycie środków trwałych,
  2. utrzymanie środków trwałych zakupionych/nabytych lub wykorzystywanych w celu realizacji Zadania (np. ubezpieczenie, konserwacje i przeglądy)
  3. nabycie patentów, licencji, know-how etc.
  4. działania informacyjno-promocyjne
  5. wynagrodzenia personelu, podróże służbowe, narzuty, szkolenia
  6. przygotowanie materiałów multimedialnych, dostępy do baz danych, materiały do demonstracji, usługi doradcze, eksperckie, szkoleniowe, prawne, organizacje wizyt, szkoleń etc.
  7. wynajem przestrzeni i media
  8. wydatki administracyjne.”

Autor posta drwiąco przytakuje, że startupom dual-use wydatki na broszury oraz działania promocyjne zdecydowanie pomogą w ulepszaniu oraz wdrażaniu swoich rozwiązań. Trudno się dziwić, że w kontekście tak poważnych zarzutów Majewski publicznie postuluje, aby przedstawiciele MRiT anulowali trwający konkurs, opracowali jego przepisy na nowo i ogłosili kolejny nabór w późniejszym terminie.

Dobre rady komentariatu

W komentarzach pod opinią współzałożyciela TechPL można znaleźć kilka ciekawych głosów. Tomasz Kowalczyk (PZPN Innovation Hub) proponuje, aby w tym przypadku w ogóle zrezygnować z konkursu. W zamian ministerialni urzędnicy mieliby powierzyć realizację zadania najbardziej kompetentnemu zespołowi. Wojciech Krzeszewski zauważa, że obserwuje „ostatnio szereg ogłoszeń instytucji publicznych zauważyłem że nastąpiło przesunięcie z „zamówień publicznych” na „granty” i „konkursy”. Jakub Jasiczak, przewodniczący Porozumienia Spółek Celowych zaznacza z kolei, że poszerzenie kryteriów dostępu do konkursu nie przyniesie spodziewanej poprawy. A to dlatego, że „90% konferencji o innowacjach zbrojeniowych w PL zamyka się na grupce zaufanych uczelni wojskowych. Sorry, ale podejście dual-use umożliwia wyjście do całej nauki i rynku startupów. I mówię to także z własnego doświadczenia szefa spółki celowej uczelni ekonomicznej, która… współtworzyła innowacyjne pojazdy dla Policji.”

Czytaj także: Komercjalizacyjny pakiet zmian. Czy postulaty Jakuba Jasiczaka mogą pomóc akademickiej przedsiębiorczości?

Krakowski Park Technologiczny i AGH to dobry wybór?

Na łamach MamStartup na bieżąco pisaliśmy o działaniach Krakowskiego Parku Technologicznego oraz AGH w obszarze dual use. W marcu 2024 r. w tekście „Polski oddział akceleratora innowacji obronnych NATO pod skrzydłami AGH i KPT” donosiliśmy o tym, że KPT i AGH poprowadzą Krakow DIANA Accelerator, czyli polski oddział programu Defence Innovation Accelerator for the North Atlantic (DIANA). Miesiąc później opublikowaliśmy materiał „Innowacje dla obronności w Krakowskim Parku Technologicznym”, z którego mogliście dowiedzieć się, że Krakowski Park Technologiczny (KPT), współpracując z Akademią Górniczo-Hutniczą (AGH), coraz szerzej angażuje się w temat technologii podwójnego zastosowania poprzez realizację kolejnych programów takich jak DIANA, IDA a teraz EUDIS Hackathon. W maju 2025 r. w artykule „IDA Bootcamp 2025 – PFR szuka innowacyjnych rozwiązań dla obronności” informowaliśmy o IDA Bootcamp, czyli programie realizowanym jest przez PFR we współpracy m.in. z Ministerstwem Obrony Narodowej, PFR Ventures i Krakowskim Parkiem Technologicznym.

KPT zarządza specjalnymi strefami inwestycyjnymi oraz wspiera przyciąganie inwestycji zagranicznych i krajowych firm, także tych, które chcą zlokalizować działalność obronną lub komponenty obronności w regionie. Przykład? Choćby poszukiwanie lokalizacji dla produkcji zaawansowanej elektroniki, bezzałogowych statków powietrznych.

– Aktualnie prowadzimy rozmowy z firmami, które są zainteresowane rozwinięciem swojej działalności w kierunku produktów tzw. dual use. Z uwagi na specyfikę tej branży oraz charakter projektów nie możemy ujawniać, kto to jest, natomiast będą to znaczące inwestycje w skali region– mówi Łukasz Blacha, dyrektor działu obsługi inwestora Krakowskiego Parku Technologicznego, cytowany w serwisie tek.info.pl.

Nie da się zaprzeczyć, że zespół KPT posiada kompetencje infrastrukturalne, organizacyjne i sieciowe, które są niezbędne, by startupy militarne mogły lepiej radzić sobie z wymogami formalnymi i technologicznymi. Sam Maciej Majewski podkreśla, że w swoim poście nie podważa kompetencji specjalistów Krakowskiego Parku Technologicznego czy AGH. Sednem jego krytyki jest nieprzejrzysty mechanizm konkursu.

„Chodzi o brak transparentności kluczowych procesów rozwojowych kraju. Ja np. nadal nie wiem, kto dziś burzy mury w wojsku, policji i innych służbach, by te potrafiły realnie – a nie tylko deklaratywnie – kupować innowacje od polskich startupów i spinoffów” – zaznacza w jednym z komentarzy autor postu.

Czytaj także: