Polacy tworzą system inteligentnych znaków drogowych. Będą informować kierowców o niebezpieczeństwach

Dodane:

Adam Sawicki, Redaktor prowadzÄ…cyRedaktor prowadzÄ…cy MamStartup Adam Sawicki

Udostępnij:

Naukowcy z AGH i Politechniki Gdańskiej pracują nad system inteligentnych znaków drogowych INZNAK, które dostosowują się do warunków panujących na drodze. Będą analizować otoczenie i informować kierowców na przykład o konieczności hamowania. Pojawią się na drodze najwcześniej w 2021 roku.

fot. pl.depositphotos.com

INZNAK zwiększy bezpieczeństwo

– Chcemy, aby znaki zmieniały treść w zależności od natężenia ruchu samochodów osobowych czy ciężarowych, pogody, widoczności, stanu nawierzchni, liczby skrzyżowań, a nawet charakteru obiektów (np. szkoły), znajdujących się przy danej ulicy – mówi PAP prof. Andrzej Dziech z Katedry Telekomunikacji, kierownik zespołu z AGH.

Inteligentne znaki będą komunikowały niebezpieczeństwo oraz wskazywały kierowcom zalecaną prędkość, która zostanie obliczona na podstawie wcześniej wspomnianych czynników i podobnych znaków rozmieszczonych wzdłuż dogi. Do tego znaki w systemie INZNAK będą komunikować się między sobą (za pośrednictwem bezprzewodowej sieci), co ma przyczynić się między innymi do zwiększenia przepustowość dróg, ale głównie do zwiększenia bezpieczeństwa i ograniczenia najbardziej powszechnych kolizji drogowych.

Prace nadal trwajÄ…

INZNAK pomoże na przykład w sytuacji, gdy na danym odcinku trasy spora liczba aut zacznie gwałtownie hamować i w efekcie dojdzie do spiętrzenia samochodów. Wówczas inteligentny system ostrzeże o tym kierowców dojeżdżających do miejsca zdarzenia, co pozwoli im odpowiednio zareagować i na przykład zdjąć nogę z gazu. Zanim jednak system inteligentnych znaków drogowych faktycznie trafi na ulice, minie trochę czasu.

Naukowcy stojący za projektem wyjaśniają, że pracują nad INZNAK od października minionego roku i dodają, że będą kontynuować pracę przez kolejne trzy lata. Najwcześniej więc system zostanie przetestowany i potem wdrożony w 2021 roku. PAP podaje, że projekt został doceniony i sfinansowany przez Narodowe Centrum Badań i Rozwoju oraz Generalną Dyrekcję Dróg Krajowych i Autostrad.

Zendrive i kluczyk od Hondy

Inteligentny system znaków drogowych INZNAK nie jest jednak jedynym pomysłem na poprawę bezpieczeństwa na drodze. Na przykład Amerykanie opracowali aplikację mobilną Zendrive, która rozpoznaje, kiedy kierowca jedzie niezgodnie z przepisami. Zbiera też informacje o przyzwyczajeniach danego uczestnika ruchu drogowego i następnie sugeruje mu jak bezpieczniej zachowywać się na drodze. Warunek jest tylko jeden: kierowca musi pobrać aplikację i być na tyle świadomy, żeby chcieć z niej korzystać.

Na ile to praktycznie rozwiązanie, nie wiemy. Wygląda jednak na to, że w przedsięwzięcie uwierzyli inwestorzy z funduszu Sherpa Capital, którzy wpompowali w 2016 roku ponad 13 milionów dolarów w Zendrive. Honda natomiast ma nieco inny pomysł, który ma pozbawić kierowców możliwości uruchomienie auta po wypiciu alkoholu. Opracowała alkomat zsynchronizowany z inteligentnym kluczykiem. Po chuchnięciu i ewentualnym wykryciu alkoholu w wydychanym powietrzu, pijany kierowca nie odpali silnika i nie ruszy z miejsca.