Na zdjęciu: AlterEgo | fot. Lorrie Lejeune, MIT
Działanie
Urządzenie opracowane przez naukowców z MIT bazuje na tzw. subwokalizacji. Jest to mechanizm polegający na powtarzaniu i komentowaniu w myślach tego, co widzimy przed sobą albo na czytaniu „pod nosem”. Okazuje się, że podczas tych czynności wykonujemy niewielkie, niemal niezauważalne dla oka ruchy szczęką. Wówczas kurczą się też nasze mięśnie twarzy, co z kolei generuje sygnały nerwowo-mięśniowe odbierane przez sprzęt.
Następnie AlterEgo od MIT przekazuje zarejestrowane sygnały algorytmom maszynowego uczenia, które przetwarzają je na zrozumiałe dla siebie komendy i polecenia. W efekcie przetworzone w ten sposób informacje są sygnałem do wykonania konkretnego działania, a jak się okazuje AlterEgo już coś potrafi, zaś w przyszłości ma umieć znacznie więcej.
Szerokie zastosowanie
Według naukowców odpowiedzialnych za projekt, sprzęt i kompatybilna z nim aplikacja mobilna mogą przydać się przede wszystkim przy podejmowaniu codziennych aktywności. Na przykład podczas zmieniania kanałów telewizyjnych lub wyborze aplikacji, jaką chcemy uruchomić na telewizorze albo podczas zakupów w sklepie, kiedy chcemy policzyć cenę produktów. Wówczas wystarczy pomyśleć o cenie, a algorytm zsumuje dla nas rachunek.
AlterEgo ma mieć także szersza zastosowanie. – Przez większość czasu żołnierze sił specjalnych komunikują się ze sobą gestami, ale nie zawsze mogą je dostrzec. Czy nie byłoby wspaniale, gdyby mogli komunikować się ze sobą po cichu? Kolejna grupa osób to niepełnosprawni, którzy nie mogą wydobyć z siebie głosu – mówi Thad Starner, profesor z Uniwersytetu Technologicznego w Georgii, który sugeruje, że wynalazek naukowców z MIT będzie mógł posłużyć nam niejako do „wymiany myśli”.
Samochód sterowany myślami
Na razie jednak projekt jest na dość wczesnym etapie, a jego pomysłodawcy mają za sobą pierwsze testy, które zakończyli z sukcesem. – Jesteśmy w trakcie zbierania danych, ale wyniki wyglądają przyzwoicie. Myślę, że pewnego dnia AlterEgo posłuży od odbycia pełnej rozmowy – mówi Shreyas Kapur, jeden z twórców rozwiązania. Jeśli faktycznie do tego dojdzie i trafi na rynek, stanie się najciekawszym asystentem jaki do tej widzieliśmy.
Niemniej naukowcy z MIT nie są jedynymi uczonymi, którzy chcą komunikować się z urządzeniem za pomocą myśli. Chińczycy już w 2015 roku pracowali nad system sterowania samochodem właśnie za pomocą myśli. Uzyskali wtedy całkiem zadowalające wyniki, bo sprawili, że pojazd ruszył, pojechał do przodu i do tyłu oraz się zatrzymał.
Czekamy na inne, podobne projekty.