Nie jestem innowacyjny

Dodane:

MamStartup logo Mam Startup

Udostępnij:

Chyba czasem miewam genialne, innowacyjne pomysły. Zdecydowanie jednak jestem miłośnikiem ewolucji, a nie rewolucji. Według mnie innowacyjność to skuteczność. Czyli solidny produkt, który spełnia potrzebę i z czasem odkrywa przed użytkownikiem nowe możliwości.

Chyba czasem miewam genialne, innowacyjne pomysły. Zdecydowanie jednak jestem miłośnikiem ewolucji, a nie rewolucji. Według mnie innowacyjność to skuteczność. Czyli solidny produkt, który spełnia potrzebę i z czasem odkrywa przed użytkownikiem nowe możliwości.

Z niezrozumiałego dla mnie powodu co jakiś czas czytam, że innowacja jest czynnikiem niezbędnym do tego, aby zaistnieć na rynku. Nie ma co ukrywać – jest tak, że coś rewolucyjnego promuje się łatwiej. Ja jednak obawiam się innowacji. Boję się innowacyjności jako podstawy działania. Mam poczucie braku odpowiedniej grupy osób do testów odważnych pomysłów. Bo co z tego, że stworzyłbym coś zupełnie nowego, kiedy byłbym jedyną osobą potrafiącą z tego korzystać albo dalszy rozwój projektu by mnie przerósł? Moje obawy  wynikają z kilku życiowych doświadczeń, przytoczę trzy:

ForumMP3store. Dawno temu, gdy zaczynałem pracę w MIP, było sobie forum marki iriver. Wraz z powstawaniem projektu sklepu MP3store stanąłem przed potrzebą zbudowania społeczności. Uważałem, że trzeba wprowadzić nowe forum, aby nie stracić tego, co się ma. Zdaniem mojego prezesa, Mariusza Bartnickiego, lepiej było ewaluować. „Ci, którym zmiany się nie spodobają odejdą, ale większość nie będzie przywiązana do jednej marki całe życie, więc i tak możemy ich stracić. Zróbmy forum dla miłośników (http://forum.mp3store.pl) przenośnego sprzętu” – powiedział mi Mario. Po burzliwej dyskusji i wielu przemyśleniach tak też zrobiliśmy. Był to strzał w dziesiątkę. Użytkownicy chętnie zaczęli rozmawiać o słuchawkach, sprzęcie stacjonarnym oraz o innych markach. O markach, które często kupowali u nas. I pozostawali z nami dalej. A ja miałem okazję budować jedną z najbardziej niezwykłych społeczności w swoim życiu.

VEDIA A10. W 2007 roku dość nagle postanowiłem przenieść się z MIPu do powstającej wtedy VEDIA S.A. Motorem zmiany była możliwość pracy nad „własnym” odtwarzaczem przenośnym. Pod moimi skrzydłami były trzy modele, ale o tym innym razem. Ważne jest, że tym razem nikt nie powstrzymał mnie przed zapędami rewolucyjnymi. Jako pierwszy na rynku pojawił się model A10  (http://a10.vedia.pl). Miał wszystko to, czego nie miał nikt więcej na świecie – czytnik kart, transmiter fm, długi czas pracy, dwa wyjścia słuchawkowe. Teoretycznie był to triumf, w praktyce okazało się, że praca nad oprogramowaniem do czegoś tak złożonego, dla firmy z tak małym knowhow i zewnętrznym developmentem, to droga przez mękę. Mimo, że odtwarzacz utrzymał się na rynku przez ponad 2 lata, świetny pomysł zepsuły problemy z softem, przez co raczej zabrakło pełni szczęścia i światowego sukcesu. 

Manubia. W pomyśle opracowanym przy piwie w 2010 roku, odnośnie monitorowania Allegro, podobało mi się szczególnie jedno. Nie robiliśmy rewolucji. Celem było zrobienie lepiej  tego, co już było na rynku. Dopiero po dopracowaniu jednego, następowało rozwijanie kolejnych, nowych kawałków kodu. Dzięki temu mieliśmy czas na naukę na własnych błędach, ale i na szybką reakcję. Od ponad roku ten model się sprawdza, tak jak do dzisiaj sprawdza się forumMP3.

Czy przy Manubia nie popełniliśmy błędów? Popełniliśmy przynajmniej trzy. Jednak nie były to błędy pokroju tych popełnionych przy Vedia A10, gdzie momentami traciliśmy kontrolę nad projektem. Udaje nam się wprowadzać i testować „na użytkownikach” 😉 nowe funkcje i rozwiązania. Póki co z żadnych nie musieliśmy się wycofać , a kilka nadal oferujemy jako jedyni.

Aby jednak było jasne, nie uważam, że rewolucja to zły kierunek. Jednak droga Apple i uświadamianie klientom czego potrzebują. mimo że o tym jeszcze nie wiedzą, nie jest dla każdego. Dużo bezpieczniejszą metodą według mnie, jest rozwój poprzez ewolucję. Stabilne podstawy pozwalają zrobić krok w tył przy wykrytym błędzie i obrać nową drogę. Bez tracenia wszystkiego. Choć oczywiście ciągle jest obawa, że na rynek wejdzie ktoś, kto zrobi rewolucję… Ale cóż.

Konrad ‘ksy’ Latkowski – z internetem związany od 10 lat, za to zaledwie 1,5 roku z branżą startup. Od 2010 współtwórca systemu Manubia.pl. Fan social media i Scuderii Ferrari. Nie doszły kucharz i dziennikarz. Współtworzył serwis DVA.pl, obsługiwał i wprowadzał do Polski m.in. marki iriver, Cowon, MPstore, VEDIA. Miłośnik networkingu czego efektem jest serwis EventCookie.