Aplikację do Y Combinator wysłałem już kilka tygodni po tym, jak zacząłem pracować nad Incentivai. Zbliżał się wtedy termin letniej edycji programu w roku 2018. W tamtym czasie nie miałem jeszcze klientów, ani nawet w pełni działającego produktu, dodatkowo pracowałem sam. Byłem przekonany, że te czynniki dyskwalifikują mnie, jako potencjalnego kandydata, ale okazało się, że tak nie jest. Żadna firma nie jest “na zbyt wczesnym etapie”, by aplikować.
Jak aplikować?
Kluczowym elementem jest oczywiście wypełnienie online szczegółowej aplikacji, która zawiera wiele pytań dotyczących pomysłu, ale też samych założycieli. Obie te części są niezwykle ważne i warto spędzić nad nimi dużo czasu, upewnić się, że są dobrze przemyślane.
Moim zdaniem samo wypełnienie aplikacji do Y Combinatora jest bardzo przydatnym zadaniem dla founderów. Pytania są zaprojektowane tak, że zmuszają do szczegółowego przemyślenia kluczowych tematów dla każdego startupu takich jak:
- co wyróżnia moje rozwiązanie,
- jakie inne rozwiązania są stosowane dzisiaj,
- w jaki sposób moje rozwiązanie jest lepsze od każdego z istniejących dzisiaj,
- w jaki sposób będziemy zarabiać pieniądze,
- jaki jest rozmiar naszego rynku,
- dlaczego teraz jest dobry moment dla takiego startupu jak nasz,
- dlaczego nikt inny nie rozwiązał tego problemu wcześniej
- oraz (często zaskakująco trudne) najważniejsze pytanie ze wszystkich czyli: w kilku słowach, czym tak naprawdę zajmuje się mój startup.
Do Y Combinatora aplikowałem tylko raz, ale bardzo wiele osób robi to wielokrotnie i często dostają się dopiero po kilku próbach. Nieudane próby w przeszłości na pewno nie działają na niekorzyść, a wręcz przeciwnie – zwłaszcza, gdy można mówić o postępach, jakie się zrobiło i wyciągniętych wnioskach.
Interview
Po przejściu etapu aplikacji online, kolejnym etapem jest wyjazd do Kalifornii na interview. Wszystko odbywa się bardzo szybko, więc trzeba być gotowym na zdobycie wizy i wyjazd w ciągu kilku tygodni. Mam na myśli kilka tygodni (lub mniej) od momentu zakwalifikowania się do etapu interview, do faktycznego interview odbywającego się w Kalifornii.
W interview uczestniczą wszyscy founderzy i 3-4 partnerów z Y Combinatora. Trwa tylko 10 minut. To sprawia, że jest bardzo intensywne, nie ma czasu na zastanawianie się, ponieważ trzeba odpowiedzieć na kilkadziesiąt pytań, by przedstawić wystarczająco dużo informacji na swój temat i na temat swojej firmy.
W związku z powyższym należy przygotować bardzo krótkie i rzeczowe odpowiedzi na pytania, których można się spodziewać. Wiele osób opublikowało takie listy zawierające 100-150 potencjalnych pytań. Oczywiście należy dodatkowo przygotować się na pytania, które dotyczą konkretnie tego, czym zajmuje się nasz startup. Bardzo przydatne jest również przeprowadzenie próbnych interviews z osobami, które uczestniczyły już w programie.
Interview jest prowadzony w stylu intensywnej rozmowy, brainstormingu na temat tego, czym zajmuje się startup. Jedną z kluczowych i trudnych kwestii, dla startupów na wczesnym etapie rozwoju (co również dotyczyło mnie), jest “traction”, czyli prawdziwi użytkownicy, których doświadczenia pomogłyby potwierdzić, że startup faktycznie buduje coś przydatnego. Startupy, które nie mają jeszcze prawdziwych użytkowników, czy klientów, na pewno muszą odpowiedzieć sobie na pytanie, jakimi dowodami poprzeć ich wiarę w to, że produkt, który budują, faktycznie jest przydatny i faktycznie rozwiązuje jakiś ważny problem.
Wskazówki dla aplikujących do Y Combinatora
Oprócz odpowiedniego przygotowania myślę, że najlepsza rada, jakiej można udzielić osobom wybierającym się na interview to, żeby naprawdę wiedzieć wszystko na temat problemu, który się rozwiązuje. Interview będzie bardzo szczegółowe, więc na pewno nie można być zaskoczonym pytaniami o produkt, alternatywy na rynku, technologię czy zrozumienie klientów. Jest to zresztą wartościowa wskazówka dla founderów na każdym etapie – koniecznym jest być ekspertem we wszelkich aspektach pola, na którym się operuje.
Po interview, otrzymuje się odpowiedź jeszcze tego samego dnia. Jeśli odpowiedź jest negatywna, otrzymuje się e-mail, jeśli pozytywna – telefon.
Przebieg programu
Program trwa 3 miesiące i na ten czas founderzy przenoszą się do Kalifornii. Founderzy nadal są w 100% skupieni na pracy nad swoim startupem, ale podczas programu otrzymują mnóstwo wsparcia od partnerów Y Combinatora. Jest mnóstwo wykładów, spotkań, rozmów, które dla mnie osobiście były niezwykle przydatne – nauczyłem się niesamowicie dużo podczas tych 3 miesięcy o tym, jak myśleć o startupach, technologii i rozwoju mojej firmy.
Motto Y Combinatora to “make something people want”, co idealnie podkreśla filozofię, którą powinny stosować startupy na wczesnym etapie. Absolutnie kluczowym jest być w bliskim kontakcie z użytkownikami/klientami, by jak najszybciej zacząć zbierać ich opinie na temat produktu. Dlatego też istotną radą jest, by wypuścić produkt do użytkowników jak najwcześniej. Należy za wszelką cenę uniknąć spędzenia dużej ilości czasu i pieniędzy na zbudowanie produktu, na który nie ma zapotrzebowania. Jeden z często powtarzanych cytatów to: “jeśli nie wstydzisz się produktu, który publikujesz, to publikujesz go zbyt późno”.
Dodatkowym, niezwykle istotnym elementem jest spędzanie czasu i nawiązywanie relacji z founderami ponad 100 innych firm z całego świata, które uczestniczą w programie w tym samym czasie. Wzajemne wsparcie, dzielenie się doświadczeniami, radami i pomocą to jeden z istotniejszych benefitów z uczestniczenia w Y Combinatorze. Firmy biorące udział reprezentują bardzo wiele różnych sektorów od IT, blockchaina i finansów aż po biotechnologie, produkcję żywności, czy nawet autonomiczne pojazdy lub loty kosmiczne.
Świetne jest też to, że nawet po zakończeniu 3-miesięcznego programu, Y Combinator zawsze służy pomocą podczas gdy kontynuuje się prace nad swoją firmą.
YC a Incentivai
Na pomysł stworzenia Incentivai wpadłem gdy spędziłem sporo czasu, interesując się różnymi projektami budowanymi (tworzonymi) przez firmy na blockchainie. Zwróciłem uwagę na fakt, że bardzo dużo mówi się o problemie możliwych błędów w kodzie smart kontraktów. Mnie jednak rzuciło się w oczy, że jest inny ważny problem związany ze smart kontraktami, o którym mało się rozmawia i nie widać żadnych jasnych propozycji rozwiązania. Wiele projektów na blockchainie ma w sobie element ekonomiczny. Jednak podobnie jak w prawdziwej ekonomii, zaprojektowanie odpowiednich zasad (prawa) tak, żeby uniknąć niepożądanych zachowań jest bardzo trudne.
Rozwiązanie, które stworzyłem w firmie Incentivai, to symulowanie takich systemów za pomocą agentów AI, które zachowują się w podobny sposób do ludzi. Dzięki temu możliwe jest przeanalizowanie i dostosowanie zachowania systemu zanim dotrze on do prawdziwych użytkowników.
Piotr Grudzień, założyciel i CEO Incentivai. Wcześniej pracował nad aplikacjami machine learning: finansowymi w Featurespace i językowymi w Microsofcie. Ukończył uniwersytet Cambridge, gdzie studiował inżynierię komputerową i informacyjną. Interesuje się nowoczesnymi technologiami takimi jak blockchain czy sztuczna inteligencja i zmianami, jakich mogą one dokonać w życiu i postrzeganiu świata zarówno z punktu widzenia jednostki jak i społeczeństwa.