O prostocie, która powinna przejawiać się w każdej aplikacji, o przewadze Taxi5 nad konkurencją oraz o zamawianiu taksówek przy pomocy jednego guzika, rozmawiamy z Tomaszem Popowem z Grupy KMP, odpowiedzialnej za realizację startupu Taxi5.
Czym jest Taxi5?
Taxi5 to aplikacja do zamawiania taksówek w największych polskich miastach. Na dzień dzisiejszy klienci zamawiają taksówki analogowo – wybierają numer w telefonie i dzwonią do korporacji taksówkarskiej. Taxi5 to po prostu guzik, który naciskasz, aby zamówić taksówkę. Cały proces odbywa się w całkowicie cyfrowy sposób. Włączasz aplikację, naciskasz guzik, następnie zostajesz “zgeolokalizowany” i po jakimś czasie taksówka przyjeżdża.
Taxi5 zmienia mechanikę rynku i zmienia tak naprawdę zwykłe przyzwyczajenie. To jest trochę tak jakbyś miał dzisiaj nauczyć Polaków jeść pałeczkami. Wyobraź sobie, że od poniedziałku wszyscy jemy pałeczkami. Tak samo w Taxi5 mamy wyzwanie dokładnie z tej serii. Mówimy wszystkim chętnym, że od poniedziałku nie ma sensu dzwonić po taksówkę, bo wystarczy nacisnąć guzik i taksówka się pojawi. To jest aż tak proste.
Kto stoi za realizacją pomysłu?
Grupa KMP i Daniel Rolkiewicz.
To jest Wasz pierwszy startup?
Taxi5 to jest nasz pierwszy startup, który tak mocno zaistniał. Grupa KMP ma jeszcze dwa startupy działające w sektorze B2B i są to SatoCRM oraz HotelDoradca. One nie są medialnie nagłośnione, bo rynek B2B nie jest tak mocno sexy jak rynek konsumencki.
HotelDoradca jest działającym biznesem, który powoli zaczyna przynosić zyski. Na tą chwilę SatoCRM zarabia mniej, ale jest typową e-usługą. Ciekawe w SatoCRM jest to, że został napisany w HTML5 czyli jest to na dzień dzisiejszy jedyny taki CRM w Polsce. Serwis napisany w tym języku zapewnia doznania takie same jak praca z aplikacją desktopową. Ten element daje gigantyczną przewagę na rynku. HotelDoradca, drugi startup grupy KMP to narzędzie pośredniczące pomiędzy dostawcami a hotelarzami. Startup działa na rynku HoReCa i jest to rynek usług dodanych dla hoteli. Projekt ten bardzo dobrze się rozwija i tworzy go trzyosobowy zgrany zespół. Grupa KMP jest odpowiedzialna całkowicie za technologię, marketing i reklamę oraz za wsparcie biznesowe dla lidera tego projektu Krzysztofa Mikołajczyka.
W dużym uproszczeniu KMP z jednej strony jest to taki software house, a z drugiej to kosmodrom, z którego “strzelamy” startupami. Startupy te są działającymi produktami, ze zweryfikowanym modelem biznesowym, a co najważniejsze są aktywnymi uczestnikami rynku.
W odróżnieniu od funduszy inwestycyjnych, które wspierają startupy wyłącznie finansowo, my oprócz pieniędzy inwestujemy kompetencje i wiedzę. W związku z tym startupy spod naszych skrzydeł sprawnie działają pod względem technologii jak i biznesu.
Powiedziałeś, że zespół HotelDoradca.pl składa się z trzech osób, to powiedz proszę ile osób pracuje przy Taxi5?
Taxi5 tworzy obecnie około dziesięciu osób. Cztery z nich pracują w Warszawie przy instalacjach i podłączaniu kolejnych korporacji. W skład tej grupy wchodzi jeszcze Daniel Rolkiewicz – prezes zarządu, który organizuje finansowanie i jest odpowiedzialny za egzekucję projektu. Oprócz tego za część finansową – księgowość odpowiedzialny jest Jacek. Do pomocy służy im jeszcze cały zespół we Wrocławiu, czyli Aldona Bodasińska, która jest project managerem, Karolina Jagusiak która odpowiada za PR i szeroko rozumianą komunikację, chłopaki od mobile’a, ekipa od webu, od użyteczności, testerzy… Jak spojrzysz na naszą aplikację to widzisz na pierwszy rzut oka, że nad Taxi5 jedna osoba nie mogła pracować.
Ile rocznie jest zamawianych ogółem taksówek?
360 milionów.
Ile kursów zostało zakończonych pozytywnym wynikiem z taxi5?
Ponad 300.
Ile obecnie miast obejmujecie swoim systemem?
13.
Ile korporacji przyłączyło się do Waszego systemu?
18.
Obecnie Taxi5 działa wyłącznie na Androidzie, tak?
Obecnie aplikację taxi5 można pobrać tylko na system Android, ale jesteśmy w trakcie aprowizacji na iOSa. Za tydzień aplikacja na iPhone’y powinna być już dostępna.
Zastanawiacie się nad innymi systemami?
Zastanawiamy się nad Windows Phone, ale to generalnie na dzień dzisiejszy jest malutki procent posiadaczy smartfonów.
Dlaczego postanowiliście stworzyć najpierw aplikację na Androida?
Dlatego, że mieliśmy takie technologiczne możliwości, żeby zrobić to szybciej niż inne systemy. Poza tym w Polsce jest większa penetracja Androidem, także ten system jest bardziej atrakcyjnym kanałem dystrybucji.
Jest już kilka aplikacji na rynku, które zajmują się zamawianiem taksówek. W czym jesteście od nich lepsi?
My jesteśmy lepsi jeśli chodzi o mechanikę usługi i model biznesowy. Nasz model biznesowy najlepiej odzwierciedla to jak rynek działa. Mechanika najlepiej odzwierciedla to w jaki sposób użytkownicy chcą wchodzić w interakcję z tego typu aplikacjami.
Co oprócz całego systemu składania zamówienia otrzymuje taka korporacja taksówkarska? Mają dostęp do podsumowań, analiz oraz wglądu online do każdego zamówienia?
Tak, mają informacje na bieżąco kto, gdzie i co zamówił. Otrzymują również możliwość wglądu do historii zamówień. Nie nazwałbym tego jeszcze Google Analytics, ale powiedzmy że podstawowe i najważniejsze elementy są dla korporacji współpracujących z nami dostępne. Jak przychodzimy na spotkanie do korporacji to dyspozytor czy dyspozytorka pracuje z radiem i ołówkiem z kartką 🙂 Tam jest problem, że nie ma komputera.
Każda korporacja, nawet ta z małym doświadczeniem, będzie mogła korzystać z Waszego systemu? Nie weryfikujecie tego?
Weryfikujemy korporacje. Współpracujemy tylko i wyłącznie z najlepszymi korporacjami, nie współpracujemy z “przewozem osób”. Jaka jest historia powstania projektu i skąd pomysł na aplikację dla korporacji taksówkarskich? Spójrz na to… (Tomek przesyła mi zrzut aplikacji jednej z korporacji taksówkarskiej. Aplikacja ta nadal dostępna jest w Google Play)
To jest aplikacja stworzona na zlecenie jednej z korporacji taksówkarskich, tak?
To jest projekt mTaxiCabs autorstwa zespołu Daniela Rolkiewicza, Taxi5 to następca tego projektu. Taxi5 (logo, mechnika guzika, mechanika usługi, nazwa, film, technologia, kampania wejścia, …) wszystkie te elementy to efekt pracy zespołu KMP.
Jest nieczytelna, nic z niej nie rozumiem. Słaba…
Słaba to jest mało powiedziane. Bardzo delikatnie powiedziałeś. Później stwierdziliśmy, że może to wyglądać tak:
To jest szkic, który pokazaliśmy Danielowi – obecnemu prezesowi zarządu. Podczas spotkania powiedzieliśmy, że rzeczywistość może wyglądać tak, jak na tym drugim obrazku. Gdy zarząd zobaczył tą grafikę, zaledwie po trzech sekundach jego członkowie zrozumieli naszą ideę i zgodzili się, że zamawianie taksówek powinno odbywać się właśnie w ten sposób. Dla tych, którzy interesują się usability zapraszam do mojego wpisu na blogu KMP, w którym wyjaśniam w jaki sposób użyteczność fundamentalnie buduje długofalową wartość w spółkach technologicznych typu startup. Zwłaszcza mobile’owych.
Jak wyglądają powiadomienia o tym, że taksówkarz znajduje się na miejscu?
Dyspozytorka informuje użytkownika o przybyciu taksówkarza na miejsce spotkania. Ona komunikuje się z taksówkarzami po otrzymaniu zgłoszenia wysłanego dzięki aplikacji. Schemat procesu realizacji zamówienia rozpoczyna się od klienta, który za pomocą aplikacji zamawia taksówkę. Następnie korporacja, po otrzymaniu zgłoszenia wysyła informację do kierowcy danej taksówki, aby przybyła na miejsce i po chwili klient otrzymuje informację kiedy taksówka przyjedzie po zamawiającego.
Jak wygląda komunikacja między korporacją a klientem?
Mogę po złożeniu zamówienia zgłosić za pomocą aplikacji, że spóźnię się 15 minut na umówione miejsce przyjazdu taksówki? Na tą chwilę w aplikacji nie ma takiej funkcji. W takim przypadku klient musi zadzwonić do korporacji i poinformować o zmianie zamówienia. To o czym powiedziałeś, jest w naszej road mapie. Na tą chwilę obecny model usługi, którą oferuje nasza aplikacja jest dla 90% użytkowników zadowalający. Zmiana zamówienia należy do rzeczy, które określamy mianem “good to have”. Jeśli je mamy – fajnie, jeśli nie – świat się nie zawali.
W ten sposób zmniejszyliście koszty wdrożenia systemu…
Dokładnie.
Jeśli rozmawiamy już o pieniądzach, to powiedz ile kosztowało Was stworzenie całego systemu?
Ponad 600 tysięcy.
Na czym opieracie swój model biznesowy?
Na generowaniu ruchu do korporacji i współpracy z nimi.
Miałem przygotowane pytanie dotyczące środków z jakich został sfinansowany startup taxi5, ale odpowiedź jest chyba oczywista, ze środków własnych…
…tak, z kieszeni KMP Group i Daniela …
…czyli nie była to sytuacja typowo startupowa, w której dwóch znajomych wpada na “świetny” pomysł i szuka funduszy na jego realizację?
Ja bym powiedział, że Taxi5 to typowy projekt startupowy. Jedyna rzecz, która jest nietypowa to doświadczenie zespołu i pewna ogłada jeśli chodzi o realizowanie projektu. Większość projektów nie jest robiona z pieniędzy Unii Europejskiej, nie jest robiona ze środków inwestora tylko wszyscy się spotykają i mówią: Ty i ja nie możemy zrobić nic, ale razem z innymi możemy stworzyć wielką fabrykę. W związku z tym, usiądźmy, popatrzmy jaką mamy głęboką kieszeń i róbmy to. No i tu dokładnie taka sytuacja była. Usiedliśmy, zobaczyliśmy jak mamy głęboką kieszeń, zrobiliśmy to, a dzisiaj jesteśmy w trakcie pierwszej rundy finansowania.
Z kim rozmawiacie teraz na temat inwestycji?
Jak “dopniemy wszystko na ostatni guzik” to wtedy powiem, nie chciałbym zapeszać. Prowadziliśmy już rozmowy z dużym, poważnym graczem, ze spółką notowaną na GPW i trochę się przejechaliśmy. Na początku dostaliśmy informację od dyrektora inwestycyjnego, że “robimy deal”. Później dostaliśmy informację od prezesa jednej ze spółek, że jest pozytywnie nastawiony na inwestycję. Po kilkunastu dniach zebrał się komitet inwestycyjny i niestety do współpracy nie doszło. Na tą chwilę nie chcemy informować rynku o czymś, co jest prawie pewne, niemal pewne, chyba pewne. Staramy się informować o rzeczach, które się wydarzyły i są twardym dowodem, że coś się dzieje.
To był polski fundusz?
Tak, posiadał 100 % polskiego kapitału. Myślę, że w takim tempie w przyszłym roku, może nawet pod koniec obecnego otrzymamy drugą rundę finansowania robioną przez New Connect, bo projekt naprawdę jest gorący. Ja mam taką prostą teorię na temat startupów: Jest jeden fundamentalny wskaźnik, który mówi czy idziesz w dobrym kierunku, czy nie. Jeżeli nie śpisz to idziesz w dobrym kierunku. Jeśli masz czas na sen, to ten projekt się wywali i nie ma sensu go robić. W naszym przypadku jest to ta pierwsza opcja. Nie tylko ja nie śpię i nad projektem pracuje, ale wszyscy z zespołu żyjemy nim.
Ile zapłacą korporacje za przyłączenie się do systemu? Jest to jakaś opłata abonamentowa czy liczona za pozytywnie zakończony kurs?
Nie ma opłaty abonamentowej, jest opłata za leady czyli 1 zł za kurs. Obecnie dla korporacji jest taniej, bo wchodzimy na rynek. Musimy ich jakoś zachęcić i nie chcemy ich przestraszyć, więc dzisiaj jest taniej. Jak my mamy klientów to i korporacje są skłonne za nich zapłacić. Jak nie mamy klientów to nie są skłonne zapłacić.
Tyle dobrego się wydarzyło jak gdyby po DemoCampie i np. Wrocławskim Startup Weekendzie i po tych rozmowach z dziennikarzami na temat w jaki sposób my to wdrażamy, że mamy już ponad 400 pobrań aplikacji na Google Play. Przed DemoCampem mieliśmy niemal 100, teraz już mamy ponad 400. Powoli to się podnosi, mamy fajne komentarze, które przyznam są dość skrajne. Jak spojrzysz na opinie użytkowników to zobaczysz, że osiem osób dało 5 gwiazdek aplikacji a sześć 1 gwiazdkę. Więc albo komentujemy my i nasi znajomi na 5 gwiazdek albo iTaxi na 1 gwiazdkę 😛
Nawiązując do komentarzy i zagłębiając się w temat aplikacji do zamawiania taksówek – wielu użytkowników ceni sobie to, że mają możliwość wglądu ile kosztuje kilometr przejazdu taksówką, czy jaka jest średnia cena kursu. Tego u Was nie ma. Planujecie to kiedyś zmienić?
To są jakieś fajne funkcje, ale my działamy trochę inaczej. Wiemy jak się wytwarza takie oprogramowanie. To jest jakiś proces i my na samym początku wdrożyliśmy to, co musi być wdrożone i teraz dotykamy rynku. Z jednej strony słyszymy takie głosy jak Twój, czyli, Adam mówi: Słuchajcie, użytkownicy chcieliby wiedzieć ile coś kosztuje. Z drugiej strony słyszymy głosy typu: Ja chcę nacisnąć guzik i chce być pewnym, że przyjedzie taksówka z korporacji, która jeździ w danym miejscu. Nie ma dla mnie żadnego znaczenia czy to będzie 2 zł czy 2 zł 40 gr za kilometr. Ja chcę, aby przyjechała do mnie szybko taksówka i żebym miał pewność, że za chwilę przyjedzie. Najprawdopodobniej w którymś momencie ta cena gdzieś się pojawi. Natomiast gdzie i w jakim, teraz nie jestem w stanie tego powiedzieć.
My mamy taką prostą zasadę, że pozwalamy rynkowi podejmować pewne decyzje za nas. Nie oznacza to jednak, że jesteśmy w 100% ufni rynkowi i opiniom, bo to może nas wyprowadzić na manowce. Manowce takie jak iTaxi. Oni stworzyli aplikację i dziennikarze, którzy są gadżeciarzami napisali: Zajebiście, że jeżdżą sobie taksówki i mogę złapać taką dowolną jak chcę! Umówmy się, szeroki klient nie jest zainteresowany łowieniem taksówek jak ryb na ekranie, tylko jest zainteresowany naciśnięciem guzika i na tym chce zakończyć proces zamawiania taksówki. Już naciśnięcie guzika jest dla niego problematyczne. Spotykam się z takimi opiniami, że naciśnięcie guzika jest za trudne. Jak ci “biedni” ludzie mi mówią, że naciśnięcie guzika jest dla nich za trudne, to co dopiero o iTaxi powiedzą. iTaxi może równie dobrze służyć do zarządzania reaktorem atomowym. To jest kosmos jakiś 😉
Z Taxi5 byliście jeszcze na Barcelona Mobile World Congress…
…bardzo fajna konferencja. Tam tak naprawdę zbudowaliśmy przekonanie w sobie, że idziemy w dobrym kierunku. Rozmawialiśmy z kilkoma tego typu podmiotami. Z Ameryki Południowej, z Włoch, z Francji. We Francji jest fajny system, który nazywa się G7. System ten jest bardzo podobny do iTaxi, ale rynek tamten jest zupełnie inny niż w Polsce. Rynek we Francji jest rynkiem, w którym nie ma korporacji. W Polsce jest rynek zdecydowanie korporacyjny. Więc to jest też opowieść z serii Czy można przenosić usługi, mechanikę usług i modele biznesowe z zagranicy, nie patrząc na to co to jest?. Nasza odpowiedź brzmi: Nie, nie można. Rynek za granicą nie działa tak jak rynek w Polsce. Nie można “jeden do jednego” przenosić rzeczy zza granicy. Bardzo dużo firm się na tym przejechało, że chodziło po inwestorach i mówiło: No tak, ale za granicą to tak pięknie działa. W Polsce niekoniecznie. Dam Ci dobry przykład. W Stanach Zjednoczonych bardzo dobrze działa Dropbox, a w Polsce wszystkie spółki, które zajmują się przechowywaniem, synchronizacją bądź współdzieleniem danych plików w chmurze mają problem z płynnością finansową. Ja byłem pomysłodawcą i współzałożycielem SkyStorage, odpowiedzialnym za Storino.pl więc znam to z autopsji.
Mówiłeś o doświadczeniu Twojego zespołu, a rozmawiam akurat z Tobą, to może zapytam Ciebie czy wcześniej tworzyłeś jakieś startupy?
XOFTO (gry na smartfony ze znanymi postaciami z “kreskówek” tj. Włatcy Móch, Jeż Jerzy, Kartony 4FUN TV), Storino.pl, KMP, Taxi5 – to są startupy, które współtworzyłem.
Czy podczas konferencji BMWC ktoś zainteresował się aplikacją Taxi5 tak mocno, że zaproponował współpracę?
Tak, pozyskaliśmy partnera z Norwegii.
Na jakich warunkach będzie opierać się współpraca?
Najprawdopodobniej będzie to master licencja, czyli white label. Partner będzie lokalnym operatorem, ale pod naszym brandem. Dla nas fajny model, bo dostarczamy wiedzę, technologię, a ta osoba lokalnie zajmuje się tylko i wyłącznie rozwijaniem sieci.
Kiedy oczekujecie osiągnięcie progu rentowności?
Na początku przyszłego roku.
Czy w przyszłości bezpośrednio z Waszej aplikacji będę mógł zapłacić za kurs?
Bardzo byśmy tego chcieli, ale to jest trudny temat. Prowadziliśmy rozmowy o płatnościach mobilnych i nadal borykamy się z tym problemem. To jest trudny temat logistycznie, programistycznie, licencyjnie. Wszystko co dotyka transferu pieniędzy jest super trudne. Ale jak patrzę daleko, a patrzę daleko, to gdzieś to widzę.
Jakie będą Wasze następne kroki? Jakie macie plany na przyszłość?
Przede wszystkim budować zasięg, budować zasięg i po trzecie budować zasięg. To są dla nas najważniejsze rzeczy. Nie chcemy mocno ingerować w soft. On działa i na tym sofcie możemy jeszcze działać przez kilka miesięcy. Teraz skupiamy się na budowaniu zasięgu. Musimy spowodować, by aplikacja Taxi5 była w telefonach komórkowych.
Co mógłbyś doradzić młodym przedsiębiorcom, którzy rozpoczynają przygodę ze startupami?
Z racji wykonywanego zawodu trochę tych porad mam, więc postanowiłem przekazać je w ten sposób:
- poświęćcie czas na samodzielną pracę nad pomysłami, a znacznie mniej na czytanie blogów i “podniecaniu” się tym co robią inni;
- realizujcie i miejcie własne pomysły; nie róbcie interesów, których nie rozumiecie (Zuckerberg na studiach zrobił Facebook, bo to go interesowało – sława wśród dziewczyn);
- kopiujcie jednocześnie udoskonalając, a nie bezmyślnie powielając;
- nie zakładajcie firmy/spółki – w pierwszym kroku zróbcie produkt;
- stwórzcie wersję MVP, a potem ją rozwijajcie (robienie softu to proces);
- konsultujcie szeroko, nie bójcie się krytyki – ona wzmacnia;
- unikajcie dotacji z UE w pierwszym kroku (zabłądzicie na szlaku “poszukiwanie inwestora”, podczas gdy moglibyście przeżywać prawdziwą przygodę pracując z kumplami i koleżankami przy piwku);
- nie marzcie o dotacji ani New Connect, marzcie o najlepszym produkcie, a reszta przyjdzie sama;
- nie oddawajcie więcej jak 20% pierwszemu inwestorowi, którego pozyskacie; eksperymentujcie;
- nie bójcie się porażek – bankrutujcie głośno i szybko; odnoście sukces głośniej i dłużej;
- nie bądźcie księżycem, który świeci światłem odbitym, bądźcie prawdziwą gwiazdą;
- nie okłamujcie samych siebie i inwestorów;
- budujcie prawdziwą wartość, a nie wydmuszkę;
- pamiętajcie, że jak wprowadzicie na New Connect trupa w szafie to są tam Wasze nazwiska i później nikt nigdy nie będzie chciał już z Wami zrobić POWAŻNEGO interesu.
Za wywiad dziękujemy a Tomkowi i całemu zespołowi tworzącemu Taxi5 życzymy sukcesów!