O tym z jakimi trudnościami wiąże się wchodzenie na polski rynek rozmawiamy z Krzysztofem Urbanem, szefem na Polskę aplikacji do zamawiania taksówek – mytaxi.
Jakie są różnice między polskim a niemieckim rynkiem związanym z aplikacjami do zamawiania taksówek?
Zasadnicza różnica to poziom rozwoju takich aplikacji. W Niemczech aż 30% taksówek korzysta z tego rozwiązania, natomiast jeżeli chodzi o Polskę jest ona dopiero we wstępnej fazie. Ponadto rynek niemiecki jest homogeniczny – w danym mieście obowiązuje jedna cena i jeden kolor taksówek. W Polsce, jak wiadomo, nie ma co do tego standardów.
Oba rynki natomiast obsługujemy za pomocą tej samej aplikacji, która zależnie od lokalizacji użytkownika wyszukuje najbliższe dostępne taksówki. Polski użytkownik będąc za granicą może zamawiać taksówkę przy pomocy dokładnie tej samej aplikacji i odwrotnie.
Co w takim razie oprócz koloru taksówek powinno zostać zmienione, aby rynek aplikacji do zamawiania taksówek zaczął rosnąć szybciej?
Na pewno dużym ułatwieniem byłby jeszcze lepszy dostęp do smartfonów z pakietem danych, a także wzrost świadomości użytkowników w kwestii aplikacji mobilnych.
Jak Polacy korzystają z taksówek? Zazwyczaj wybierają długie kursy? Jak to wygląda w Niemczech?
Najliczniejszą grupę użytkowników mytaxi stanowią ludzie młodzi, przedsiębiorcy i osoby kochające nowe technologie, tzw. early adopters. Od aplikacji do zamawiania taksówek wymagają przede wszystkim wygodnego sposobu zamówienia, szybkiego dojazdu oraz wysokiej jakości usług. Średni kurs z mytaxi to ok. 25-30 zł. Jeżeli chodzi o użytkowników niemieckich sytuacja przedstawia się bardzo podobnie.
Jak przygotowywaliście się do wejścia na polski rynek taksówkarski?
Jako międzynarodowa firma dokonaliśmy analizy polskiego rynku. Pod uwagę wzięliśmy przede wszystkim liczbę taksówek, liczbę kursów, populację, penetrację rynku smartfonów i na tej podstawie oceniliśmy potencjał rynku.
Dokonaliśmy również analizy siły konkurencji, która pokazała nam, że rynek korporacji jest bardzo rozproszony, przez co Klient ma słabe alternatywy. Następnie poddaliśmy ocenie również jakość świadczonych usług, stwierdzając, że na tym polu brakuje homogeniczności, której Klienci się domagają. Oczywiście zapewniliśmy sobie w ostatniej rundzie finansowania również środki na rozwój na rynku polskim od naszych inwestorów (Deutsche Telekom i Daimler).
Co Was najmocniej zaskoczyło podczas wchodzenia na polski rynek? Co sprawiło największy problem?
Zaskoczeniem była przede wszystkim łatwość w pozyskiwaniu taksówkarzy, gdyż spodziewaliśmy się, że będzie to stanowiło jeden z głównych problemów. To niesamowite, jak szybko taksówkarze przyswajają nowe technologie, stając się naszymi fanami i polecając aplikację swoim kolegom z branży.
Problemem jest i był fakt, że w dalszym ciągu stosunkowo generalnie mała liczba użytkowników smartfonów korzysta z aplikacji, ale i tu jesteśmy dobrej myśli, gdyż te statystyki również zmieniają się na plus dla nas.
Ile prowizji pobieracie od jednego kursu zamówionego dzięki aplikacji?
Kierowca za odbyty kurs zrealizowany dzięki aplikacji mytaxi obciążany jest kwotą 3zł. Nie ma u nas opłat za przystąpienie lub stałych kosztów abonamentu. Aplikacja jest darmowa zarówno dla klientów indywidualnych, jak i dla firm.
Co taksówkarze otrzymują podpisując umowę współpracy?
Firmy korzystające z usługi mytaxi dla biznesu, czyli przejazdów bezgotówkowych, otrzymują pełny dostęp do danych swojego konta. Mogą w czasie rzeczywistym przeglądać historię swoich zamówień, w tym m.in. daty i godziny kursów, koszty przejazdów oraz trasy przejazdów. Dodatkowo administrator firmowy może zarządzać samodzielnie uprawnieniami pracowników, w tym tworzyć nowych użytkowników i blokować możliwości przejazdów. Wszystko jest dostępne przez WWW.
Kierowcom zapewniamy natomiast możliwość wypożyczenia smartfona z pakietem 2 GB danych oraz darmowymi minutami znacznie poniżej wartości rynkowej takiej umowy dla indywidualnego klienta, a ponadto wiele artykułów marketingowych oraz szkolenia.
Od czego zaczęliście promowanie produktu mytaxi? Jaka forma reklamy okazała się najlepsza?
Ze względu na profil naszych odbiorców, najbardziej efektywnym rodzajem komunikacji mytaxi są: social media, reklama outdoorowa, akcje eventowe lub ambientowe. Dobrym przykładem jest tu akcja z Porsche Panamera, które przy okazji wprowadzenia mytaxi na rynek polski wykorzystywaliśmy do wożenia naszych klientów. Oczywiście najbardziej efektywną promocją jest word-of-mouth, czyli po prostu zadowoleni pasażerowie, którzy opowiadają o korzystnych wrażeniach z korzystania z naszej aplikacji.
Dlaczego na tę chwilę tylko w Warszawie mogę zamówić taksówkę z poziomu mytaxi? Inne tego typu aplikacje oferują w Polsce znacznie więcej miast.
Rynek warszawski jest kilkukrotnie większych od innych dużych miast, dlatego na nim skupiliśmy się na początku. Wkrótce aplikacja będzie dostępna również w innych miastach, jednak chcemy najpierw zadbać o to, aby od samego początku zapewnić użytkownikom dostępność usługi oraz wysoką jakość.
Jak wyglądały statystyki dla ostatniego miesiąca?
Możemy pochwalić się jedynie międzynarodowymi statystykami. W tym momencie 35 000 taksówek na świecie współpracuje z mytaxi. Ponadto zanotowaliśmy 7 milionów ściągnięć aplikacji, a dla mytaxi pracuje już ponad 120 osób w sześciu krajach. W godzinach szczytu na świecie co dwie sekundy klient zamawia taksówkę przez aplikację mytaxi.
W czym jesteście lepsi od konkurencji? Co powinno mnie przekonać do pobrania i płacenia za kursy za pomocą aplikacji mytaxi?
Jesteśmy pierwszą tego typu aplikacją na świecie, w związku z czym mamy największe doświadczenie i najbardziej dopracowany interfejs. Kluczową przewagą w przypadku aplikacji mytaxi jest możliwość bezpośredniego kontaktu pomiędzy kierowcą a pasażerem oraz przejrzystość. Pasażer rozpoznaje kierowcę dzięki zdjęciu, imieniu i nazwisku, numerowi telefonu i ocenie wyrażonej w gwiazdkach. Ma także informację, jakim samochodem przyjedzie. Dodatkowo pasażer może na bieżąco śledzić przyjazd taksówki w czasie rzeczywistym, dzięki czemu doskonale wie, gdzie taksówka się w danym momencie znajduje.
Składając zamówienie pasażer może samodzielnie ustalić koszt przejazdu, na jaki się zgadza, a po skończonym przejeździe ocenić podróż i kierowcę za pomocą gwiazdek. Jeśli jest zadowolony z kursu może dodać kierowcę do swoich ulubionych, dzięki czemu w przyszłości dany kierowca będzie jako pierwszy brany pod uwagę podczas wyszukiwania.
Nasza aplikacja działa na trzech systemach operacyjnych: Android, iOS oraz Blackberry, możliwe jest również zamówienie taksówki przez stronę WWW.
Jakie macie plany na przyszłość dotyczące Polski?
Przede wszystkim uruchomienie aplikacji w nowych miastach Polski, nad czym intensywnie pracujemy, a także wprowadzenie ulepszeń i nowych funkcjonalności w aplikacji, dzięki którym korzystanie z niej będzie jeszcze łatwiejsze i wygodniejsze.
Kiedy możemy spodziewać się efektów tych prac? Które kolejne polskie miasto mytaxi będzie obsługiwać?
Informację o starcie kolejnych lokalizacji będziemy trzymać w tajemnicy, aż do premiery. Proszę się spodziewać startu kolejnych miast jeszcze w tym roku.