Dostępne w dzisiejszych czasach narzędzia pozwalają na poszerzenie zakresu naszych działań marketingowych i dotarcie do każdego rodzaju odbiorców. Możemy w tym celu wykorzystywać wiele kanałów komunikacji, lecz jednym z najskuteczniejszych jest właśnie e-mail. Dlaczego?
Im więcej informacji zwrotnych otrzymamy po realizacji naszej kampanii, tym lepiej. Wysyłanie newsletterów pozwala nam na wyciąganie wniosków na przyszłość i zwiększanie skuteczności podejmowanych działań.
Z poprzedniej, pierwszej części artykułu, dowiedzieliśmy się tego, że warto określić cele w e-mail marketingu, mądrze budować bazę danych oraz wysyłać spersonalizowane wiadomości do Czytelników. Poznaj kolejne trzy zasady dobre wysyłki newslettera.
fot. Fotolia | Autorem artykułu jest Michał Wojciechowicz
Dbaj o wygląd Twoich wiadomości
Newsletter jest wizytówką Twojej firmy – to bardzo mądre stwierdzenie, z którego nie zawsze nadawcy e-maili zdają sobie sprawę. Dobrze zbudowany e-mail, zgodny z identyfikacją naszej firmy oraz przygotowany w atrakcyjny sposób zwiększa prawdopodobieństwo skorzystania przez odbiorcę z zamieszczonej w nim oferty.
Reakcje odbiorców i oczekiwania nadawców mogą się różnić. Warto więc analizować dokładnie swoje e-maile i testować ich budowę. Przeprowadzaj split testy, czyli testowanie A/B, dzięki którym sprawdzisz, które z testowanych e-maili cieszą się większym zainteresowaniem. Wystarczy zbudować e-maile różniące się elementami, których skuteczność chcemy sprawdzić, np. temat wiadomości, umiejscowienie logo, kolory przycisków kierujących na stronę itp. Następnie, wyślijmy różne e-maile do grup, stanowiących np. 10% naszej bazy danych i sprawdźmy, która z wiadomości będzie miała lepsze wyniki, aby do pozostałych 90% skierować tę, której rezultaty są dla nas bardziej satysfakcjonujące.
Oczywiście, dbając o wygląd i strukturę wiadomości, pamiętajmy o tym, że e-maile, wysyłane w formie jednego obrazu osadzonego na białym tle, nie są w dzisiejszych czasach skuteczne.
Należy więc zadbać o dokładne „pocięcie” e-maila tak, by każdy element osadzony w grafice był osobno zlinkowany i mógł być kliknięty. Umożliwia to dokładne analizy naszych kampanii na mapach kliknięć i pokazuje, które elementy wzbudzają zainteresowanie, a w które nikt spośród odbiorców nie kliknął.
Dzięki temu, możemy przebudować nasz newsletter w sposób bardziej atrakcyjny, stosując elementy, które cieszą się wysoką ilością kliknięć oraz usuwając zbędne. Zanim jednak odbiorca dostrzeże grafikę w naszym e-mailu, pamiętajmy o tym, że większość wiadomości dociera do odbiorców, nie wyświetlając automatycznie obrazów. W tym celu, zamieszczajmy pod wszystkimi obrazami tzw. alt teksty, czyli teksty ukryte pod grafiką osadzoną w e-mailu. Umożliwiają one przekazanie treści wiadomości bez wyświetlania obrazów. Jednocześnie, zachęcają do kliknięcia opcji „Pokaż obrazy” i zapoznania się z nią. Dzięki temu, nasz odbiorca widzi wszystko w takiej formie, w jakiej chcieliśmy to przedstawić. W tym momencie zastanówmy się, co zrobilibyśmy, będąc odbiorcą oraz jak wyglądałyby nasze kolejne kroki. Jeśli realizujesz kampanie sprzedażowe wysyłając e-maile z informacją o Twojej ofercie, dobra rada to…
Wskaż drogę do zakupów
Budowa wiadomości to nie tylko piękny wygląd i grafika, lecz także osadzone w nim linki, do których chcemy przekierować odbiorców zainteresowanych treścią naszego e-maila. Sprawdźmy, co kryje się po drugiej stronie naszej wiadomości i jak szybko możemy zobaczyć daną ofertę na naszej stronie. Newsletter powinien zawierać jak najkrótszą drogę do realizacji tego, czego oczekujemy od odbiorców.
Przede wszystkim, zasugerujmy odbiorcy, co powinien zrobić. Np. „Sprawdź”, „Dokonaj zakupu”, „Przeczytaj”. Stosujmy zawsze linki bezpośrednie do opisywanego produktu lub artykułu, aby odbiorca nie trafiał na naszą stronę główną, na której będzie musiał szukać tego, co chciał sprawdzić. Podobnie jest ze specjalnymi ofertami, które po przekierowaniu odbiorcy na stronę główną, sprawiają, że nie może znaleźć interesującej go informacji. Opuszcza stronę, a my tracimy właśnie potencjalnego klienta. W przypadku wyjątkowych promocji, warto kierować naszego odbiorcę na specjalną stronę docelową poświęconą jedynie tej kampanii. Aby zwiększyć skuteczność wysyłek, zwróć uwagę na otwierających, klikających i kupujących Twoje produkty, a następnie…
Planuj scenariusze
Wysyłając newsletter, sprawdzaj zawsze ile osób go otworzyło, ponieważ celem kampanii jest posiadanie jak najwyższej ilości otwarć i otwierających (osób, które zapoznały się z przygotowanym przez nas newsletterem). Planując każdą kampanię, zaplanujmy więc od razu pod nią kampanie follow-up, czyli wysyłki wiadomości do osób, które nie otworzyły, nie kliknęły lub nie kupiły naszego produktu. Przykładowo, do osób, które nie otworzyły, możemy wysłać tę samą wiadomość następnego dnia, ale z innym tematem. Osobom, które otworzyły, ale nie kliknęły, wyślijmy inną wiadomość, ponieważ zawartość e-maila nie była dla nich zapewne wystarczająco interesująca.
Osobom, które weszły na naszą stronę poprzez e-mail, ale nie kupiły danego produktu, zaproponujmy natomiast podobne produkty, które, być może, spełnią ich oczekiwania. Rozwiązania stosowane w scenariuszach różnią się w zależności od tematyki, zawartej w naszych newsletterach i od celów, które chcemy dzięki nim osiągnąć. Aby w pełni wykorzystywać możliwości scenariuszy, należy połączyć swoją stronę internetową, do której prowadzą linki, zamieszczone w newsletterze, z platformą e-mail. Statystyki każdej kampanii będą wówczas zawierać informacje, pochodzące ze strony. Umożliwi to łatwe planowanie scenariuszy kampanii dla tych, którzy kupili dany produkt lub porzucili koszyk. Wiadomości follow-up zwykle zwiększają wyniki zarówno otwarć, kliknięć, jak i wyniki sprzedaży. Statystyki i rezultaty przeprowadzanych kampanii dostarczają mnóstwa informacji zwrotnych, które są niezbędne do zwiększania efektywności strategii działań on-line.
–
Z kolejnej części artykułu, która pojawi się za tydzień, dowiecie się m.in. dlaczego warto analizować wyniki wysyłki newslettera oraz poznasz kilka cennych porad dotyczących całego zagadnienia.
Artykuł został objęty patronatem Izby Gospodarki Elektronicznej (e-Commerce Polska)
Michał Wojciechowicz
Doświadczenie w dziedzinie CRM, analityki sprzedażowej i marketingu zdobywał m.in. w Universum Polska oraz UEFA EURO 2012 przy przygotowywaniu największego polskiego wydarzenia sportowego w ostatnim dziesięcioleciu. W październiku 2012 roku dołączył do Splio, obejmując stanowisko Account Managera. Przede wszystkim zajmuje się kluczowymi klientami firmy, usprawniając ich strategie e-mail marketingowe, a także prowadzi liczne szkolenia z dziedziny e-mail marketingu dla Izby Gospodarki Elektronicznej (e-Commerce Polska). Prywatnie zapalony rowerzysta (sprawdźcie jego wyniki na Endomondo!) oraz pasjonat i nieustający odkrywca muzyki.