Pierwszą edycję akceleratora foodtech.ac ukończyły projekty roślinnego zamiennika kurczaka, zautomatyzowanych farm wertykalnych, organicznego napoju z CBD oraz w pełni zbilansowanego posiłku w proszku. Od pomysłu do gotowych produktów i rozpoczęcia sprzedaży przeszły w 3 miesiące.
Statystyczny Kowalski zaczyna dostrzegać, że świat tonie pod górą plastiku. Wybiera więc produkty bardziej proekologiczne. Dziś jest to słomka w barze, jutro reklamówka w markecie, pojutrze całkowita rezygnacja z plastikowych butelek. Coś co parę miesięcy temu było marzeniem garstki ekoentuzjastów, niedługo stanie się standardem w branży.
Wraz z grupą mentorów, ekspertów w wielu dziedzinach twórcy akceleratora uczą umiejętności biznesowych takich jak: możliwie najszybszej sprawdzenie czy pomysł jest wart realizacji. Założyciel startupu w maksymalnie krótkim czasie zweryfikuje, czy proponowane rozwiązanie znajdzie klientów oraz czy jest odpowiednim materiałem dla inwestorów. Mentorzy i partnerzy związani z foodtech.ac to zarówno doświadczone firmy w branży spożywczej, jak i młode, lecz szybko rozwijające się startupy, które wspólnie przekazują wiedzę z tradycyjnych obszarów zarządzania biznesem (np. modelowanie biznesowe, finansowe, marketing, sprzedaż, etc.), jak i branżową wiedzę tajemną (np. jakie są marże poszczególnych produktów w dużych sieciach handlowych). Doświadczeni inwestorzy podpowiadają też zaś jak negocjować warunki finansowania i gdzie szukać wsparcia dla nawet najbardziej futurystycznych projektów.
– Pierwszej edycji pokazaliśmy, że możemy bardzo szybko wdrożyć produkt lub rozwiązanie na rynek. Jest to pożądane nie tylko ze strony startupów, ale również korporacji, których młyny mielą powoli i bardzo często nie ma w nich miejsca na innowacje. Na koniec programu, najlepsze startupy otrzymają finansowanie swoich pomysłów. Wyszukujemy i dopasowujemy inwestorów, którzy oprócz pieniędzy, są w stanie przekazać startupom branżową wiedzę, a dzięki innym spółkom w portfolio mogą zapewnić efekty synergiczne – mówi Piotr Grabowski, współzałożyciel foodtech.ac.
– Szukamy projektów, które pomogą branży spożywczej znaleźć nowe rozwiązania starych problemów. Mogą to być biodegradowalne i jadalne opakowania, alternatywne źródła białka (np. algi lub tzw. czyste mięso), agritech, czyli ekologiczne rozwiązania dla branży spożywczej i sektora rolniczego – dodaje wspólnik Michał Piosik.
Z foodtech.ac współpracują eksperci z funduszy VC, startupów, branży spożywczej i NGO. Są wśród nich m.in.: Michał Bonarowski (Allegro), Michał Rokosz (Inovo VC), Marisz Klementowski (AmerPharma), Marek Rogala (Charlie Food & Friends), Tomasz Woźniak (Future Mind), Greg Pietruszyński (Growbots), Radosław Kobus (Cellarius Europe), Maciej Otrębski (Roślinniejemy) czy Marcin Tchórzewski (Coders Lab).
Do akceleratora może aplikować każdy, kto ma pomysł na biznes lub gotowe rozwiązanie dla branży spożywczej, rolnej lub pokrewnych. Wystarczy wejść na stronę foodtech.ac. Nabór do drugiej edycji trwa do 6 października. Następnie w dniach 11-13 października odbędzie się weekend pre-akceleracyjny, podczas którego twórcy akceleratora zadecydują, które projekty zostaną zakwalifikowane do 8-tygodniowej akceleracji. Na warsztaty, spotkania i sesje z mentorami uczestnicy będą musieli przeznaczyć przynajmniej 2 dni robocze w każdym tygodniu (wtorki i środy), a pozostałe wykorzystać na samodzielną pracę nad projektem i spotkania z klientami. 11 grudnia odbędzie się Demo Day, podczas którego wszystkie przedsięwzięcia zaprezentują się przed potencjalnymi inwestorami i partnerami. Twórcy akceleratora podkreślają, że Demo Day to dopiero początek, a uczestnicy mogą liczyć na ich długoterminowe wsparcie.