Autosan będzie musiał wyprodukować ok. 1500 pojazdów elektrycznych, które zastąpią dotychczas wykorzystywane floty pojazdów specjalnych używane przez operatorów sieci dystrybucyjnych, pogotowie energetyczne i służby monterskie.
Rocznie zostanie dostarczone do każdej ze spółek partnerskich około 100 pojazdów.
Utrudnienia związane ze skalą produkcji
Autosan narzeka na brak mocy przerobowych i zbyt krótkie terminy realizacji w ubiegłym roku. Z tego powodu firma opuściła kilka przetargów organizowanych przez wojsko.
Sanocka firma nie jest w stanie wyprodukować więcej niż 170 sztuk pojazdów w skali roku. Z tego powodu Rzeszów nie mógł podpisać umowy na dostawę autobusów do swojego miasta. Prezes Autosanu ma nadzieję, że uda się podnieść rentowność powyżej 500 aut.
Poprzednie plany związane ze spółką
Trzy lata temu, kiedy do Polskiej Grupy Zbrojeniowej wszedł Autosan, spółka planowała produkcję patriotów. Ówczesny szef MON Antoni Macierewicz chciał nawet zachęcić Amerykanów do brania z polskiej firmy komponentów zestawu antyrakietowego. Z zamiarów tych jednak nic nie wyszło.
Dwa lata później Jarosław Kaczyński zapowiedział przejęcie spółki przez Polską Grupę Energetyczną. Do tej transakcji także nie doszło.
Problemy Autosanu i porozumienie z PGE, Tauronem i Eneą
W rozmowie z „Rzeczpospolitą” prezes PGZ przyznał, że Autosan ma problemy z płynnością finansową, ponieważ poniósł przez ostatnie lata ogromną stratę. Uważa też, że pomysł reaktywacji bankrutującego zakładu był nieprzemyślany. PGZ zasilił już Autosan kwotą ponad 100 mln zł.
W tej chwili PGZ podpisał porozumienie z Polską Grupą Energetyczną, Tauronem i Eneą.
fot. mat. pras.