– Dzięki izolacji genu Rysto będziemy mogli stworzyć odmiany całkowicie odporne na działanie wirusa Y, który obok fitoftory jest jednym z dwóch głównych patogenów ziemniaka na świecie. Oczywiście są już takie odmiany, które zawierają ten gen, ale my będziemy mogli go również wprowadzić do różnych odmian podatnych. Dzięki temu, że gen ten niesie tzw. odporność krańcową, uzyskujemy rośliny w pełni zdrowe, bez żadnych odmian chorobowych, co jest bardzo ważne ze względu na jakość bulw ziemniaka, które stanowią główny środek użytku rolnego – podkreśla dr n. farm. Marta Grech-Baran z Instytutu Biochemii i Biofizyki Polskiej Akademii Nauk w Warszawie.
Specjalistka pracująca w zespole profesora Jacka Henniga z PAN zidentyfikowała gen receptora, który uruchamia reakcje obronne zaatakowanej wirusem rośliny. Osiągnięcie zostało nagrodzone prestiżową nagrodą naukową AgroBioTop, przyznawaną przez Komitet Biotechnologii Polskiej Akademii Nauk. Co szczególnie istotne, izolacja genu Rysto została dokonana pomimo niesprzyjających w Polsce uwarunkowań prawnych związanych z używaniem roślin modyfikowanych genetycznie. Osiągnięcie ma szczególne znaczenie ekonomiczne.
– Ziemniak jest piątą co do upraw rośliną w globalnej skali światowej i jego produkcja rocznie sięga ponad 330 mld ton, z czego ponad 30 proc. upraw jest zagrożone poprzez szkodliwe działania mikroorganizmów, patogenów, jak również użycie środków chemicznych. Gen Rysto jest temperaturoniezależny, co znaczy, że mamy rośliny nadal w pełni zdrowe, gdzie namnażanie wirusa jest całkowicie zahamowane, które mogą być wykorzystywane w krajach o wysokiej temperaturze, chociażby silnie rozwijających się, gdzie ziemniak nadal jest podstawowym źródłem żywności – mówi dr n. farm. Marta Grech-Baran.
Naukowcy będą mogli wykorzystać tzw. zjawisko piramidalnej odporności. Gen będzie można łączyć z innymi wyizolowanymi genami odporności. Jak zapowiada specjalistka, właściwości te będą wykorzystane w ramach programu non-profit dla krajów rozwijających się. Dzięki temu będą mogły powstać tzw. superodporne odmiany warzyw.
– Wirus ten dotyka również chociażby paprykę, bakłażana, tytoń, pomidora, więc jest to problem globalny. Nasze odkrycie można wszechstronnie zastosować. Wdrożenie zależy jednak od regulacji prawnych. W Polsce możemy je wykorzystać jako tzw. biomarker, dzięki któremu możemy selekcjonować odmiany odporne, sprawdzać, czy nowe odmiany mają taką odporność, ponieważ można korzystać z modyfikacji genetycznych. Natomiast w krajach, w których taka możliwość jest dopuszczona, jest to po prostu kwestia wprowadzenia tego genu – zaznacza ekspertka PAN.
Według analityków z Fortune Business Insights światowy rynek modyfikowanych genetycznie nasion osiągnie do 2026 roku wartość ponad 30 mld dol. Dla porównania w 2018 roku było to 20 mld dol.