Ocean Cleanup oczyści 1000 rzek za pomocą urządzenia zasilanego energią słoneczną

Dodane:

Marta Wujek Marta Wujek

Ocean Cleanup oczyści 1000 rzek za pomocą urządzenia zasilanego energią słoneczną

Udostępnij:

Według The Ocean Cleanup 80 proc. śmieci z oceanów pochodzi z 1000 najbardziej zanieczyszczonych rzek świata. Pozostałe 20 proc. odpadów trafia tam z blisko 30 tys. innych rzek. Holenderska organizacja postawiła sobie za cel, że w przeciągu 5 najbliższych lat upora się z tym problemem. Mało tego, wyłowiony plastik planuje poddawać recyklingowi.

Zamiast ściągać plastikowe śmieci sieciami umiejscowionymi za statkami – co zajęłoby wiele tysięcy lat i miliardów dolarów – organizacja The Ocean Cleanup planuje rozmieszczenie floty długich pływających barier, które działają jak sztuczne wybrzeże, umożliwiając bierne wychwytywanie i koncentrację plastiku przez wiatry, fale i prądy. Po osiągnięciu pełnej operacyjności, oczekuje się, że pełna flota systemów pasywnej zbiórki usunie 50 proc Wielkiej Pacyficznej Plamy Śmieci i ma dokonać tego w ciągu 5 najbliższych lat.

Zatamować napływ śmieci

Założony w 2013 roku przez Boyana Slata The Ocean Cleanup zatrudnia obecnie około 90 inżynierów i naukowców. Siedziba fundacji znajduje się w Rotterdamie, w Holandii. Początkowo w 2015 roku Slat planował stworzyć rozwiązanie do czyszczenia oceanów. Jednak w trakcie pracy nad projektem wielu naukowców zachęcało organizację do skoncentrowania swoich wysiłków na rzekach. Wierzyli, że urządzenie czyszczące będzie tam bardziej skuteczne.

Interceptor był opracowywany od 2015 roku. Natomiast prototyp był testowany od maja 2019 roku w pobliżu ujścia kanalizacji Cengkareng w Dżakarcie. Jest to dobra lokalizacja, ponieważ kanalizacja łączy się tam z cieszącą się złą sławą rzekę Angke z Morzem Java.

Uzupełniając swoją misję organizacja opracowała technologię Interceptor, która pomaga zapobiegać przedostawaniu się śmieci z tworzyw sztucznych do oceanów przez rzeki. Kolektory przechwytujące są obecnie rozmieszczone w Dżakarcie w Indonezji i Klang w Malezji, a na całym świecie trwają przygotowania do ich dalszego rozmieszczenia.

Jak to działa?

Na poziomie wody umiejscowiona jest długa bariera na odpady, która pozwala sile prądu pchać śmieci w kierunku ujścia urządzenia. Tam przenośnik taśmowy wyciąga śmieci z wody i umieszcza je na platformie wewnątrz urządzenia, która transportuje śmieci do jednego z sześciu koszy. Gdy pojemniki są już pełne, miejscowy zespół zabiera je na brzeg i opróżnia.

Według The Ocean Cleanup najnowszy projekt Interceptor może wydobyć 50 tys. kilogramów tworzyw sztucznych dziennie i może pomieścić 50 metrów sześciennych śmieci. Prototyp w Dżakarcie ma od jednej czwartej do jednej piątej tej pojemności i trzyma śmieci w małych skrzyniach zamiast w wywrotkach. W rezultacie musi być on częściej opróżniany.

Jak podaje serwis therising.co, w październiku ubiegłego roku podczas oficjalnej prezentacji urządzenia Slat Interceptora nazwał „zintegrowanym systemem, który można przewieźć w dowolne miejsce na świecie i zainstalować w ciągu kilku dni”.

Organizacja Ocean Cleanup zainstalowała obecnie jeden kolektor przechwytujący na rzece Klang w Kuala Lumpur w Malezji. Według Chrisa Worpa, dyrektora zarządzającego The Ocean Cleanup, grupa planuje w tym miesiącu rozmieścić kolejny kolektor przechwytujący w Rio Ozama w Republice Dominikańskiej oraz kolejny w południowym Wietnamie.

Dalszy los wyłowionych śmieci

Na oczyszczaniu rzek i oceanów nie koniec. Pod koniec zeszłego roku Boyan Slat ogłosił, że plastikowe śmieci zebrane przez jego organizację zostaną przekształcone w zrównoważone produkty, aby Ocean Cleanup dalej mogło czyścić rzeczki i oceany. W tym celu The Ocean Cleanup rozpoczął współpracę z DNV GL, międzynarodowym towarzystwem klasyfikacyjnym, w celu weryfikacji tworzyw sztucznych, które są usuwane z oceanu.

Każdy może się zaangażować

Na stronie projektu czytamy: Pierwszy połów z Wielkiej Pacyficznej Plamy Śmieci wrócił na brzeg. Następny krok? Tworzenie z niego pięknych, zrównoważonych produktów. Darowizna w wysokości 50 dolarów daje wczesny dostęp do pierwszego produktu wykonanego z plastiku, który zebraliśmy z Great Pacific Garbage Patch. Ponieważ jesteśmy organizacją non-profit, 100 proc. dochodów zostanie ponownie zainwestowane w kontynuację sprzątania. Naszym celem jest wprowadzenie produktu na rynek we wrześniu tego roku.

Będzie to pierwsza próba wyprodukowania produktów w pełni wykonanych z plastiku wyjętego z oceanu.

– Powitanie pierwszego połowu plastiku na lądzie to moment, na który czekaliśmy od lat. Wierzę, że możemy wykorzystać te śmieci do stworzenia pięknych produktów. Ponieważ większość ludzi nigdy nie będzie miała okazji udać się na Wielką Pacyficzną Plamę Śmieci, poprzez te produkty staramy się dać wszystkim możliwość wzięcia udziału w sprzątaniu – powiedział Slat w komunikacie.