Wyobraźmy sobie sytuację, gdy wchodzimy do biura i wszystkie urządzenia możemy obsłużyć z poziomu smartfona – uruchamiamy drukarkę, włączamy robota odkurzającego i ustawiamy odpowiednią temperaturę w pomieszczeniu. Ten ostatni aspekt, który z pewnością wpływa na komfort pracy w danym pomieszczeniu, będzie teraz można ustawić za pośrednictwem systemu Google. Gigant technologiczny obecnie pracuje nad całym zestawem inteligentnych urządzeń.
Termostat Nest służy oczywiście do kontrolowania temperatury w domu lub w biurze, ale jego obsługa ma być wygodniejsza niż w przypadku podobnych urządzeń na rynku. Nest’a nie musimy obsługiwać osobiście, ale możemy to robić za pomocą smartfona. Z poziomu aplikacji tworzymy np. harmonogramy ogrzewania, co oznacza, że będziemy mogli ustawić temperaturę na konkretną porę dnia – wyższą, gdy jesteśmy w budynku (lub gdy zbliżamy się do niego), a niższą, gdy jesteśmy poza danym miejscem.
Ważną cechą tego termostatu jest jego energooszczędność. Nest został wyposażony w funkcję o nazwie Savings Finder, dzięki której urządzenie samo optymalizuje ustawiony wcześniej harmonogram ogrzewania. Termostat ma pilnować, czy faktycznie przebywamy w danym miejscu, gdy urządzenie jest ustawione na wyższą temperaturę. Gdyby się okazało, że jednak nas nie ma, bo musieliśmy gdzieś pilnie wyjść, a nie zdążyliśmy zmienić ustawień na telefonie, Nest automatycznie przechodzi w tryb Eco. Jak termostat dowiaduje się o naszej nieobecności? To proste – lokalizuje nas smartfon, który jest jednocześnie kontrolerem urządzenia.
Termostat Google Nest jest nie tylko energooszczędny, a tym samym ekologiczny, ale także tani, jak na tak inteligentne urządzenie. Producent wycenił najnowszy model (dostępny w kilku kolorach) na 129,99 dolarów w Stanach Zjednoczonych.
