Endomondo, RunTracker czy inne aplikacje, które mają nas motywować i monitorować nasz nowy, zdrowy styl życia są już na telefonie od ubiegłorocznych prób i nie zadziałały. Co teraz? Prezentujemy cztery aplikacje, które mogą pomóc zrzucić świąteczne kilogramy, a o których mogliście nie słyszeć lub nie myśleliście, że mogą pomóc w noworocznych postanowieniach.
1. Zombies, Run!
Jeżeli uważasz, że bieganie to prawdziwy horror, to nie używałeś jeszcze Zombies, Run!. Dzięki aplikacji codzienny jogging zamienia się w walkę o przetrwanie w świecie opanowanym przez zombie. Do utrzymania tempa motywują odgłosy bestii siedzących nam na karku. Ale to nie krzyki żywych trupów są główną funkcją programu. Zasadnicza część aplikacji to gra, która polega na budowie wirtualnej bazy. Swoją twierdzę rozbudowujemy poprzez ukończone biegi. Jeżeli zwykła aplikacja do biegania nie wystarcza, to warto spróbować – stawką tutaj nie jest tylko odchudzanie, ale przeżycie.
2. Fitocracy
Skoro już mówimy o zmianie biegania w grę, to czemu nie zrobić tego samego z całym procesem trenowania? Dzięki Fitocracy nie będziemy jedynie odhaczać kolejnych sesji ćwiczeń. Aplikacja przyznaje punkty doświadczenia po każdej aktywności fizycznej. Punkty pozwalają nam zdobywać nowe poziomy, tak jak w grach fabularnych. Dodatkowo niektóre czynności odblokowują osiągnięcia. Jeżeli zdobycie kolejnego poziomu nie daje nam samym satysfakcji, zawsze możemy porównać swoje zdobycze z innymi ćwiczącymi przez internetowe tablice wyników.
3. Carrot Fit
Fitnessowy odpowiednik zbuntowanej sztucznej inteligencji HAL9000 z Odyseji Kosmicznej 2001 lub komputera Skynet z serii Terminator. Aplikacja, której głównym zadaniem jest obrażanie użytkownika – “Rusz się grubasie, czas na trening” i inne motywujące w obraźliwy sposób okrzyki to tutaj standard. Carrot proponuje 7 minutowe ćwiczenia każdego dnia, sprawdza nasze postępy w odchudzaniu, a jeżeli coś jest nie tak to nastawiona negatywnie do ludzkości aplikacja bezlitośnie wytknie nam lenistwo i nadwagę. Carrot wbrew nazwie stosuję taktykę kija, a nie marchewki.
4. GymPact
Kolejna aplikacja, która udowadnia, że wspomniany kijek jest skuteczny, to GymPact. W tej aplikacji ustawiasz ile razy w tygodniu zamierzasz ćwiczyć na siłowni lub biegać. GymPact łączy się z GPS oraz popularnymi aplikacjami do biegania i sprawdza rezultaty oraz lokalizację użytkownika. Udało się wypełnić pakt? Możesz dosatać nagrodę pienężną. A jeżeli zaniedbałeś trening? Tracisz pieniądze ze swojej karty, którą wcześniej połączyłeś z aplikacją. W Polsce warto sprawdzić, czy wybrana siłownia jest na liście aplikacji nim podpiszemy “cyrograf” z telefonem.
Źródło: znanylekarz.pl