Czytasz właśnie artykuł z cyklu, w którym polskie startupy i firmy technologiczne, podsumowują 2020 rok. Jeśli chcesz przeczytać inne teksty z serii, zajrzyj tutaj.
Początek 2020 roku: poszukiwanie finansowania
Projekt oficjalnie wystartował w październiku 2019 roku, więc rok 2020 był pierwszym pełnym rokiem naszej działalności. Rozpoczynaliśmy ten okres w dwuosobowym składzie wraz z Mateuszem Radzińskim. Na początku roku dołączył do nas Dawid Romek. Mieliśmy skompletowany zespół gotowy do podjęcia wyzwania, jakim było stworzenie i wdrożenie nowego rozwiązania dla budownictwa drogowego w postaci belki oporowo-najazdowej.
Rozwiązania, które jest odpowiedzią na problem, każdej firmy zajmującej się wykonywaniem nawierzchni asfaltowych.
Problem polegający na wykonaniu krawędzi na końcu odcinka roboczego. Dotychczasowy koszto- i czasochłonny proces przygotowania krawędzi nawierzchni, dzięki naszemu rozwiązaniu, możemy całkowicie wyeliminować. Plan mieliśmy bardzo ambitny, ponieważ zakładaliśmy szybkie pozyskanie finansowania umożliwiającego dokończenie prac projektowych oraz wdrożenie w tym samym roku produktu na rynek.
Lockdown rewiduje plany
W marcu złożyliśmy wniosek patentowy i byliśmy gotowi do działań. Niestety nasz entuzjazm nie trwał długo, przyszedł pierwszy lockdown, który szybko zrewidował nasze plany. Wszystkie założone ścieżki działania, które miały nam umożliwić pozyskanie niezbędnego finansowania zostały albo zamrożone albo odłożone w czasie.
Nie pomagał nam fakt, że projekt był już na etapie, który był zbyt wczesny dla funduszy inwestujących w rundzie A, a zbyt dojrzały dla funduszy inwestujących w typowe projekty B+R.
Był to dla nas bardzo trudny okres, niepewność co do dalszego rozwoju pandemii uniemożliwiała planowanie działań nawet na miesiąc wprzód. Firmy, z którymi rozmawialiśmy na tamtym etapie, pomimo dużego zainteresowania naszą technologią, rezygnowały ze współpracy lub odkładały podjęcie decyzji w czasie.
Zaburzyło to mocno naszą płynność finansową oraz postawiło dalszą kontynuację prac pod znakiem zapytania. Nie poddaliśmy się jednak i z uporem dążyliśmy do wyznaczonego celu.
Czas „zamrożenia” wykorzystaliśmy na zrewidowanie strategii, przygotowanie profesjonalnego Biznes Planu czy prezentacji. Jeżeli czegoś się nie da pokonać, trzeba się dostosować i iść dalej. Dzięki takiemu podejściu w czerwcu podpisaliśmy pierwszą umowę o współpracę i rozpoczęliśmy pełnoskalowe testy na budowie.
Wygrane konkursy
We wrześniu wygraliśmy Startup Challenge 2020 w kategorii Tradition and Modernity w ramach European Tech and Startup Days organizowanych podczas Europejskiego Kongresu Gospodarczego, dzięki czemu dostaliśmy się do programu monitoringowego InCredibles powered by Sebastian Kulczyk. W tym samym miesiącu zakwalifikowaliśmy się do preinkubacji w Poznańskim Parku Naukowo-Technologicznym.
W listopadzie otrzymaliśmy wyróżnienie w konkursie „Orzeł Innowacji” organizowany przez gazetę Rzeczypospolita. Teraz przygotowujemy się do pierwszej rundy finansowania oraz pracujemy nad udziałem w programie akceleracyjnym. Na drugą falę pandemii spoglądamy z rezerwą, ale nie z obawą, tak jak to miało miejsce w pierwszej połowie tego roku. Nauczyliśmy się w tej „nowej rzeczywistości” poruszać.
Z optymizmem patrzę w przyszłość
W nadchodzącym roku planujemy dokończyć prace nad naszym rozwiązaniem i wdrożyć produkt na rynek. Duże zainteresowanie w branży, jakie już na tym etapie wzbudza, pozwała nam z optymizmem patrzeć w przyszłość. Jestem przekonany, że wróciliśmy z powrotem na dobry tor i osiągniemy postawiony na początku 2020 roku cel.
–
Autor: Krzysztof Przybylski, założyciel KPMP