Taksisharing? We Wrocławiu zapłacisz stałą opłatę za przejazd taksówką, bez względu na czas podróży 

Dodane:

Marta Wujek Marta Wujek

Taksisharing? We Wrocławiu zapłacisz stałą opłatę za przejazd taksówką, bez względu na czas podróży 

Udostępnij:

Startup AppWise rozpoczął we Wrocławiu testy aplikacji, którą stworzył razem z firmą Piotra Dyblika i Emilii Józwik. Za pośrednictwem MobilGO zamówisz taksówkę i zapłacisz stałą opłatę za przejazd bez względu na to ile będzie trwała podróż i ile kilometrów pokonasz. 

Jest jedno ALE. Podróżując taksówką możesz spodziewać się, że na trasie ktoś się do ciebie dosiądzie. Pomysł programistów to coś na kształt modelu sharingowego. Płacisz stałą opłatę, bo wynajmujesz miejsce w taksówce, a nie cały pojazd. Kierowcy tak układają kolejne zamówienia, by na jednej trasie zabrać kolejno wielu pasażerów. 

– Zlecenia przekazywane są kierowcom zawsze o pełnej godzinie, po odebraniu zlecenia przez kierowcę, klient otrzymuje dwie wiadomości. Pierwsza dotyczy pobrania przez kierowcę zlecenia, druga to informacja o czasie przyjazdu kierowcy. Klient śledzi pojazd na mapie w telefonie. Z uwagi na łączony kurs dla kilku osób, klient musi pojawić się w miejscu odbioru w wyznaczonym czasie – mówi, cytowany przez serwis tuwroclaw.com, Piotr Dyblik.

Taksisharing i ekologia

Dzięki rozwiązaniu nie tylko jest taniej ale i ekologiczniej, bo fizycznie odbywa się mniej przejazdów i po ulicach jeździ mniej aut. Oczywiście w okresie pandemii koronawirusa sprawa jest nieco skomplikowana. Twórcy rozwiązania podkreślają, że na ten moment odbywają się jedynie testy z uwzględnieniem reżimu sanitarnego. 

Stała opłata uwzględniona na potrzeby testów to 9 złotych od osoby. Jest jeszcze jedna ważna rzecz. Rozwiązanie nie jest dla spóźnialskich. Taksówki będa czekały w umówionym miejscu na pasażera tylko pół minuty. Na ten moment rozwiązanie będzie dostępne jedynie we Wrocławiu, a aplikacja gotowa jest już na Androida i iOS.

Ekonomia współdzielenia

Model sharingowy, czyli ekonomia współdzielenia coraz częściej wchodzi w nowe obszary. Do tej pory można było współdzielić auta, skutery, hulajnogi i rowery. Jednak startupowcy mają wiele pomysłów by ten model wykorzystywać w inny sposób. Przykładowo pod koniec zeszłego roku startup z Kanady Rentbridge.ca stworzył platformę za pośrednictwem której można wypożyczać przedmioty codziennego użytku, które posiadamy w domu.

Potrzebujesz wiertarki? Zamiast ją kupić, wypożyczysz ją od sąsiada za pośrednictwem Rentbridge.ca. – Oszczędzasz pieniądze na wynajmie zamiast kupować nowe przedmioty, albo zarabiasz pieniądze na tym, co już masz. Nasze rozwiązanie pomaga budować zrównoważone środowiskowo, ponieważ zamiast kupować nowe rzeczy i pozostawiać je na półce, dzielimy się tym, co już mamy. Nie musimy poddawać ich recyklingowi, bo po prostu zużywamy ich mniej – mówił wtedy dyrektor generalny i współzałożyciel Alexander Pezzutto.