Biznes na cyfrowym dopingu
Według raportu Capgemini 64 proc. przebadanych przedsiębiorstw przyznaje, że technologia Big Data zmienia granice tradycyjnego biznesu. Po pierwsze – zdecydowanie je rozszerza, umożliwiając penetrację nowych segmentów rynkowych. Po drugie – otwiera biznes na nowe podmioty. Z kolei ponad połowa firm (53 proc.) przewiduje, że w biznesie dojdzie do zaostrzenia konkurencji, w związku ze startupami napędzanymi właśnie analityką danych.
Chcąc sprostać konkurencji ze strony małych firm z branży nowych technologii 54 proc. ankietowanych deklaruje, że w ciągu najbliższych 3 lat znacząco zwiększy swoje inwestycje w narzędzia do analityki Big Data. 6 na 10 przedsiębiorstw (61 proc.) przyznaje bowiem, że to właśnie analityka wielkich zbiorów danych stanowi dzisiaj główny motor napędowy przychodów w ich firmach i ocenia ten obszar jako wartościowy dla usprawniania ich dotychczasowych produktów i usług. Przykładem są choćby działy kadr.
– Jedna z grup kapitałowych w Polsce zatrudniająca 1000 osób tylko w obszarze HR tworzy w ciągu miesiąca aż 67 raportów. Czy menedżer jest w stanie te informacje przeanalizować? Nie. Ilość danych niestrukturalnych jest tak ogromna, że bez dedykowanych narzędzi nie jesteśmy w stanie tego oceanu informacji spożytkować. Ten kto to potrafi, może ubiec konkurencję i np. szybciej zrekrutować najlepszych kandydatów, a to tylko jeden z prostych przykładów wykorzystania danych – tłumaczy Wojciech Mularski z firmy BPSC dostarczającej systemy wspierające zarządzanie firmą.
Znaczna część przebadanych przedsiębiorstw (43 proc.) przechodzi lub w najbliższym czasie zamierza przejść restrukturyzację, pozwalającą zmaksymalizować bądź odkryć nowe możliwości, jakie oferuje biznesowa analityka Big Data.
Warunek sukcesu, warunek przeżycia
– Big Data okazuje się dziś nie tylko kluczem do biznesowego sukcesu, ale może przede wszystkim: kluczem do przeżycia w tym biznesie. Prędzej niż później każda firma, chcąca liczyć się na rynku, stanie przed koniecznością wejścia na cyfrową ścieżkę danych – komentuje wyniki raportu Capgemini Piotr Prajsnar, CEO Cloud Technologies, największej platformy Big Data w Polsce, która dostarcza narzędzia do biznesowej analityki danych i personalizowania reklam w Sieci – Nie mam wątpliwości, że to właśnie dynamika rynku Big Data stanie się głównym motorem do działań dla wielu polskich firm. Priorytetem dla rodzimego biznesu powinno stać się nie tylko o wdrożenie nowych narzędzi do analityki danych, lecz także monetyzacja danych już zgromadzonych przez przedsiębiorstwa – dodaje Piotr Prajsnar.
W innym raporcie autorstwa Capgemini – „Cracking the Data Conundrum: How Successful Companies Make Big Data Operational” – organizacja szacuje, że już pod koniec 2018 roku wartość całego rynku Big Data przekroczy poziom 114 mld USD. Bardziej ostrożny w swych estymacjach jest SNS Telecom, który w raporcie „Big Data Market: 2014 – 2020 – Opportunities, Challenges, Strategies, Industry Verticals & Forecasts” prognozuje, że do końca 2020 roku rynek danych na świecie wart będzie 76 mld USD.
– Te różnice w prognozach dotyczących wartości rynku Big Data spowodowane są tym, że nie jesteśmy w stanie oszacować, jaki procent całego wolumenu danych faktycznie będzie nadawał się do wykorzystania w biznesie. Inaczej rzecz ujmując: kwestią otwartą pozostaje to, w jakim stopniu badaczom danych uda się dokonać konwersji z „surowego” Big Data na biznesowo wartościowe Smart Data – tłumaczy Łukasz Kapuśniak, Chief Big Data Officer w Cloud Technologies – Według szacunków IDC obecnie wykorzystujemy jakieś 20% całego wolumenu Big Data w Sieci, który szacuje się już na ponad 5 Zettabajtów. Do 2020 roku ma to być już 30%, co mimo nieznacznej różnicy procentowej byłoby jednak znakomitym wskaźnikiem, ponieważ do tego czasu sieć powiększy ponad dziewięciokrotnie, do 45 Zettabajtów – dodaje Łukasz Kapuśniak.
IDC szacuje, że tylko w zeszłym roku globalny rynek Big Data rozwijał się w tempie sześciokrotnie szybszym niż cały sektor IT. Jeśli więc biznes chce dotrzymać kroku – nie tylko zachodniej – konkurencji musi inwestować w analitykę danych. Dobrym przykładem korzyści może być jeden z koncernów motoryzacyjnych. Dzięki narzędziom do przetwarzania danych niestrukturalnych, firma w bardzo krótkim czasie zdiagnozowała źródła problemów technicznych, które występowały w samochodach.
– Gdyby przeanalizowano wyłącznie dane strukturalne, firma wiedziałaby, że pewne podzespoły wymieniono, ale nie wiedziałaby dlaczego. Na tym polega różnica pomiędzy firmami, które robią użytek z danych a tymi, które ich nie wykorzystują. Te pierwsze reagują szybciej – tłumaczy Wojciech Mularski z BPSC. źródła problemów technicznych, które występowały w samochodach.
W badaniu Capgemini wzięło udział ponad 1000 decydentów z 9 różnych branż i 11 rynków.
fot. picjumbo.com