Kierowcy Ubera będą płacić podatek dochodowy
Uber i Blablacar są aplikacjami, które działają w bardzo podobny sposób. Obie platformy łączą ze sobą kierowców z pasażerami. W obu przypadkach wykorzystywany jest model nazywany ekonomią współdzielenia (ang. sharing economy), który polega na udostępnianiu innym osobom swoich dóbr materialnych, aby efektywniej i bardziej ekonomicznie wykorzystywać ich potencjał. Mimo powyższych podobieństw, między aplikacjami jest zasadnicza różnica. Kierowcy korzystający z Ubera są zobowiązani do uiszczania podatku dochodowego z tytułu uzyskania dochodu, a przewoźnicy działający w ramach Blablacara nie. Tak przynajmniej wynika z informacji, która pojawiła się na stronie Ministerstwa Finansów:
„W związku z rosnącą popularnością aplikacji mobilnej Uber Ministerstwo Finansów informuje, że dochody osób fizycznych uzyskane z tytułu świadczenia usług transportowych z wykorzystaniem tej aplikacji podlegają opodatkowaniu podatkiem dochodowym od osób fizycznych na zasadach przewidzianych w ustawie z dnia 26 lipca 1991 r. o podatku dochodowym od osób fizycznych (Dz. U. z 2012 r., poz. 361 z późn. zm.)”
Oznacza to, że na kierowców nieposiadających działalności gospodarczej, a pozyskujących zlecania na kursy za pośrednictwem Ubera, został nałożony obowiązek zapłaty podatku dochodowego. Co ciekawe, miesiąc wcześniej Jarosław Neneman, podsekretarz stanu w Ministerstwie Finansów, w oficjalnym piśmie informował, że wspólne przejazdy oparte na zasadzie podziału kosztów podróży nie podlegają opodatkowaniu. – „Kierowcy udostępniający okazjonalnie wolne miejsca w samochodzie osobowym innym osobom celem odbycia wspólnej podróży, w zamian za udział pasażerów w kosztach podróży, nie uzyskują dochodów podlegających opodatkowaniu podatkiem dochodowym, gdyż nie występuje w tym przypadku przyrost majątku skutkujący powstaniem zobowiązania podatkowego” – wyjaśniał podsekretarz stanu w Ministerstwie Finansów.
Częściowe pokrycie kosztu przejazdu nie jest dochodem
Jarosław Neneman dodał również, że brak obowiązku uiszczania podatku dochodowego przez osoby korzystające z aplikacji takich jak BlaBlaCar, dotyczy jedynie osób fizycznych, a nieprowadzących działalności gospodarcze, na których taki obowiązek spoczywa. Zastanawiające wobec tego jest to, dlaczego na kierowców zrzeszonych w Uberze został nałożony obowiązek uiszczania podatku dochodowego, a ci korzystający z działającej na podobnych zasadach aplikacji BlaBlaCar mogą „bezpłatnie” przewozić pasażerów? Postaraliśmy się to wyjaśnić.
Zgodnie z prawem, jeśli uzyskujemy przychody przewyższające swą wartością koszty uzyskania przychodu, jesteśmy zobowiązani do uiszczenia podatku dochodowego. – W tej sytuacji prawo nie traktuje inaczej usług przewozowych, które są umawiane za pośrednictwem aplikacji mobilnej – mówi nam Wiesława Dróżdż, Rzecznik Ministerstwa Finansów i dodaje, że w przypadku osób fizycznych dochodem nazywamy przyrost majątku podatnika, czyli nadwyżkę przychodów nad kosztami ich uzyskania, a ona podlega opodatkowaniu podatkiem dochodowym.
Ponadto Wiesława Dróżdż twierdzi, że kierowcy okazjonalnie udostępniający pasażerom wolne miejsca w swoich autach osobowych, w zamian za częściowe pokrycie kosztów wspólnego przejazdu, nie uzyskują dochodów (przyrostu majątkowego) podlegającego opodatkowaniu. Natomiast kierowcy, którzy pobierają od pasażerów większą opłatę niż koszt podróży są zobowiązaniu do uregulowania podatku dochodowego. Należy sobie zadać pytanie czy kierowcy zrzeszeni w BlaBlaCarze nie pobierają od „towarzyszy podróży” dodatkowych opłat?
Czy kierowcy BlaBlaCara zarabiają?
Wchodzimy więc na stronę BlaBalCar i przeglądamy zamieszczone ogłoszenia. Kierowca przedstawiający się jako Tadeusz chce dotrzeć z Warszawy do Gdańska i oferuje trzy wolne miejsca w samochodzie oczekując w zamian zapłaty w wysokości 45 złotych za osobę. Zgodnie z aplikacją Google Maps kierowca musi przejechać 361 kilometrów, aby dotrzeć do miejsca docelowego. Pan Tadeusz posiada Renault Clio II, które według serwisu AutoCentrum średnio spala 6,6 lita benzyny na 100 kilometrów. Z kolei portal ePatrol podaje, że średnia cena paliwa w województwie mazowieckim to 4,96 zł za litr. Ile więc pana Tadeusza będzie kosztować podróż z Warszawy do Gdańska? Zgodnie z powyższymi danymi nie będzie to więcej niż 119 złotych, a zakładając, że pasażerów podróżujących z kierowcą będzie trzech, wówczas łącznie zapłacą oni 135 złotych. Czy wobec tego zgodnie z prawem nadwyżka 16 złotych wynikająca z różnicy 135 i 119 złotych nie powinna być objęta podatkiem dochodowym?
Wydaje się, że tak. Ministerstwo Finansów jednak uzasadnia swoją decyzję o nie opodatkowaniu użytkowników korzystających z BlaBlaCara informacją zamieszoną w regulaminie serwisu. Wynika z niej, że platforma jest przeznaczona wyłącznie do użytkowania w celach niekomercyjnych. – W szczególności zabronione jest oferowanie lub korzystanie z portalu w celach zarobkowych – mówi Wiesława Dróżdż i dodaje, że każdy serwis łączący kierowców z pasażerami, gdzie kierowcy uzyskują dochód, może zostać opodatkowany. Czy wobec tego przewoźnicy zrzeszeni w BlaBlaCarze w przyszłości podzielą los kolegów z Ubera?