Czytasz właśnie artykuł z cyklu, w którym polskie startupy, firmy technologiczne i fundusze venture capital podsumowują 2021 rok.
Pandemia wykreowała inne potrzeby u klientów, przyspieszając proces cyfrowej transformacji. Wśród kwestii, na które wpłynęła wymienić można m.in. te, związane z cyberbezpieczeństwem, pracą zdalną, komunikacją w organizacji czy z przechowywaniem i obiegiem dokumentów – stały się one ważniejsze niż kiedykolwiek.
Klienci potrzebowali automatyzacji wielu procesów biznesowych, narzędzi wspierających pracę, ale też wzmocnienia swoich kompetencji technicznych, m.in. w obszarze bezpieczeństwa. Ostatni rok przyniósł też duży wzrost rozpoznawalności firmy, do czego przyczynił się nasz nowy produkt – aplikacja dla sygnalistów whiblo. Zanim jednak napiszę o tym rozwiązaniu coś więcej, chciałbym opowiedzieć, czym się zajmujemy, aby pokazać szerszy kontekst.
W braf.tech tworzymy rozwiązania informatyczne
Wspieramy organizacje w obszarach compliance, audytu i cyberbezpieczeństwa. Firmy działające na poszczególnych rynkach czy w branżach muszą spełniać określone wymagania prawne i regulacyjne. Aby móc tworzyć rozwiązania, które spełniają wymogi ustawodawców i biznesu, musimy stale obserwować, jak zmieniają się przepisy, być z nimi na bieżąco czy też wiedzieć, z jakimi wyzwaniami zmagają się klienci. Tego typu działania często kreują dla nas okazje biznesowe, które mają wpływ na naszą firmę.
Jedną z nich jest, wchodząca w życie 17 grudnia tego roku, „Dyrektywa Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2019/1937 w sprawie ochrony osób zgłaszających naruszenia prawa Unii”, tzw. dyrektywa o ochronie sygnalistów. Wymaga ona podjęcia pewnych działań dostosowawczych przez firmy i instytucje w Polsce, a jednym z nich jest wdrożenie odpowiednich procedur wewnętrznych oraz kanałów komunikacji do zgłaszania nieprawidłowości.
Na tej podstawie powstała koncepcja systemu dla sygnalistów whiblo. Oczywiście przed startem prac wykonaliśmy szereg analiz oraz przeprowadziliśmy badania z instytutem ARC Rynek i Opinia, których wyniki tylko potwierdziły nasze tezy – organizacje w Polsce nie są gotowe na nowe regulacje i często nie miały nawet świadomości nowych obowiązków. Stworzenie rozwiązania określonego w przepisach wymagało od nas połączenia aspektów technologicznych z prawnymi, ale też zwiększenia świadomości rynku na ten temat.
Aplikacja whiblo była gotowa już w połowie roku. Wcześniej przeszła szereg testów i audytów bezpieczeństwa, bo tego typu systemy przede wszystkim muszą zapewniać bardzo wysoki poziom ochrony danych i być odporne na ingerencje z zewnątrz. Równolegle prowadziliśmy działania związane z edukacją podmiotów, których dyrektywa obowiązuje, poprzez obecność naszych ekspertów w mediach, artykuły na blogu, webinary czy partnerstwo w wydarzeniach takich jak Kongres Open Eyes Economy Summit. Dodatkowo nawiązaliśmy współprace z firmami konsultingowymi, kancelariami prawnymi czy niezależnymi ekspertami, dzięki którym rozbudowaliśmy naszą aplikację o dodatkowe usługi.
Rozwój whiblo wciąż trwa
Nie jest to koniec tego projektu. Dyrektywa musi być potwierdzona krajową ustawą, nad którą prace dopiero trwają. Będzie to oznaczało wprowadzenie aktualizacji w whiblo, bo pewne różnice w dyrektywie i ustawie na pewno wystąpią. Jednak system jest zaprojektowany w ten sposób, że nie stanowi to dla nas wyzwania. Przed takowym staną na pewno firmy i instytucje, które jeszcze nie wdrożyły żadnych rozwiązań, bo Polska ustawa będzie gotowa praktycznie w ostatnim momencie. Czasu na działania zostało naprawdę niewiele.
Miniony rok uwypuklił też pewne zjawiska na rynku, które były obecne na nim od lat. Jednym z największych wyzwań jest zapotrzebowanie na specjalistów IT. W wielu obszarach technologicznych niedobór jest bardzo wyraźny, np. ekspertów od bezpieczeństwa IT czy rozwiązań chmurowych. Sądzę, że sytuacja będzie się jeszcze bardziej pogłębiać. Tendencja związana z preferowanym modelem pracy jeszcze bardziej skierowały się ku pracy zdalnej. Ponadto zmiany w systemie podatkowym w Polsce spowodują większą aktywność rekruterów zagranicznych firm, co jeszcze bardziej wpłynie na braki kadrowe. Rywalizacja o najlepszych pracowników stanie się jeszcze bardziej dynamiczna niż dotychczas.
–
Autor: Rafał Barański, prezes zarządu braf.tech