Kolejny patent na medyczny wynalazek
Google złożyło w amerykańskim urzędzie patentowym wniosek zastrzegający technologię, która ma przypominać jej użytkownikom o konieczności zażycia lekarstw podczas posiłków. Zgodnie z dokumentem przedstawiającym ten mechanizm, ma on być umieszczony w urządzeniu, które wygląda jak smartwatch. Jego zadaniem jest dowiedzieć się, czy użytkownik w danym momencie konsumuje, a jeśli tak, to wysłać mu powiadomienie o konieczności łyknięcia pigułki.
Sposobem na pozyskanie tej wiedzy, jest zaimplementowanie w „gadżecie” czujników, które monitorują prędkość, kierunek i czas ruchów ręki. I tak, urządzenie wearable, o którym mowa, miałoby rozpoznawać specyficzne ruchy miedzy innymi nawijania makaronu spaghetti na ząbki widelca, „wiosłowanie” łyżką w talerzu z zupą albo unoszenie dłoni ze sztućcem w kierunku ust.
Wiadomość tekstowa przypomni o lekarstwie
Następnie informacje o zarejestrowanych przez wearable ruchach wraz z przypomnieniem o konieczności zażycia pigułki, urządzenie przyśle w wiadomości tekstowej na smartfona pacjenta. Dzięki temu zapominalscy, nie będą musieli pamiętać, jakie medykamenty mają łyknąć wraz z posiłkiem.
Póki co, powyższa koncepcja została jedynie zarejestrowana w urzędzie patentowym w Stanach Zjednoczonych i nie wiadomo, czy Google kiedykolwiek zechce wprowadzić na rynek sprzęt monitorujący przyjmowane lekarstwa. Bo, jak zauważył w grudniu ubiegłego roku rzecznik prasowy spółki z Mountain View, Google patentuje wiele technologii i faktycznie niektóre z nich są przekształcane w produkty, a niektóre pozostają w fazie koncepcji.
Google zamierza wyprodukować smartwatch?
Komentarz ten dotyczył wówczas opatentowanego przez amerykański koncern sposobu bezigłowego pobierania krwi. Podobnie, jak w przypadku omówionego w tym artykule systemu powiadomień, nowatorska metoda pobierania krwi miałby również zostać zintegrowana ze smartwatchem. Być może więc w przyszłości na półkach sklepowych pojawi się medyczne urządzenie wearable sygnowane przez Google.