Rozmawiamy z Pawłem Wujcem, szefem portalu Gazeta.pl, mentorem Startup Festu.
Jesteśmy jednym z największych graczy na polskim rynku internetowym, więc siłą rzeczy interesują nas start-upy. Mamy dogłębną świadomość, że sami wszystkiego nie wymyślimy, a to, co dobre, rodzi się często z dala od korporacji. Współpracujemy z wieloma młodymi firmami, uczymy się od nich, czasem (jak w przypadku AdTaily) inwestujemy w nie.
Uznaliśmy, że na polskim rynku brakuje imprez i wydarzeń dających start-upom szanse na promocję i pokazanie się szerszemu światu. Nie jest tak, że nie ma ich wcale, ale mogłoby być znacznie więcej 🙂
Najfajniejszą rzeczą dla nas było chyba to, że dostaliśmy kilkaset zgłoszeń. O sile tego start-upowego ekosystemu decyduje też jego wielkość – świetne projekty nie rodzą się na pustyni. Im więcej jest projektów start-upowych, tym większe szanse, że niektóre z nich zawojują Europę.
Podobała mi się też determinacja części finalistów.
A słabe strony? Odtwórczość.
Najbardziej czekam na projekty, których twórcy mają ambicje wykraczające poza granice Polski.
I projekty, które wychodzą poza „stary” i „znany” świat WWW.
Przede wszystkim awans do grona finalistów daje szansę pokazania swojego projektu, dyskusji i wysłuchania uwag od grona mentorów Startup Festu. A zależy nam na tym, aby byli to naprawdę najlepsi specjaliści od internetu i nowych mediów w Polsce. W tym roku wśród mentorów będą m.in. Rafał Agnieszczak (Społeczności.pl), Marcin Ekiert (AdTaily), Michał Jaskólski (Nokaut), Michał Kostrzewa (Microsoft), Krzysztof Kowalczyk (Ubik BC), Piotr Wilam (współtwórca Onetu) i Janusz Żebrowski (K2). No i mocna ekipa z Agory na czele z wiceprezesem zarządu Zbigniewem Bąkiem.
Po drugie, te dwa dni Startup Festu to ciężki trening – przede wszystkim z prezentacji i sprzedawania własnego projektu. Planujemy też warsztaty i ciekawe wykłady dla uczestników.
Po trzecie, to okazja do nawiązania wartościowych kontaktów. Takich, które zaowocują przedsięwzięciami biznesowymi, inwestycjami czy po prostu współpracą.
No i wreszcie: można wygrać kasę 🙂
Zobacz również:
Hive – Kraków to bardzo przedsiębiorcze miasto
onGameStart – sprzedaliśmy bilety na każdym kontynencie prócz Antarktydy