Poniższy tekst to próba krótkiego podsumowania czym jest LAUNCH Festival i czy warto się tą imprezą zainteresować.
3 dni, 2 budynki, 4 sceny oraz kilka dodatków
Na początek kilka słów o głównym celu mojej podróży, czyli o LAUNCH Festival. LAUNCH to – nazywany przez organizatorów w iście amerykańskim stylu – największe na świecie wydarzenie dla startupów. W tym roku po kilku latach organizacji imprezy w siedzibie Zyngi, festiwal przeniósł się do portowych doków Fort Mason – industrialnego i klimatycznego miejsca z widokiem na Golden Gate Bridge.
Sama konferencja była rzeczywiście sporym wydarzeniem. Podczas tej edycji do wyboru były cztery sceny (główna, AMA, SCALE i Angel Summit) oraz stoiska startupów i sponsorów. Finalnie jednak, większość wydarzenia odbywała się w dwóch osobnych, sąsiadujących portowych dokach z kilkoma atrakcjami znajdującymi się na parkingu pomiędzy nimi (jak np. prezentacja nowych modeli Tesli). Dodatkowo, by wzbudzić jeszcze większe zainteresowanie wydarzeniem, w weekend poprzedzający konferencję został zorganizowany dwudniowy hackhaton.
Zdjęcie by Josh Lampp | twitter.com/JoshLampp1
Zdjęcie by Ashoddd | twitter.com/ashoddd
Startupy
Jednym z najważniejszych celów mojego pobytu były rozmowy z wystawiającymi się na festiwalu startupami. Tutaj mieliśmy zasadniczo podział na startupy, które wykupiły stolik i prezentowały swój produkt lub usługę oraz firmy, które znalazły się na wydarzeniu w inny sposób (m.in. sponsorzy festiwalu oraz osobna sekcja ze startupami z akceleratora IBM). Sumarycznie można było spotkać przedstawicieli ok. 200 firm podzielonych na grupy tematyczne.
Zdjęcie by Baudouin d Hemptinne | twitter.com/BdeHemptinne
Jednym z mocno widocznych trendów były startupy oparte o hardware, wearables oraz rozwiązania IoT. Mieliśmy więc drony (m.in.. Dronesmith), rozwiązania z zakresu zaawansowanej robotyki i automatyki (Simbe Robotics), ale także sporo produktów dedykowanych dla przeciętnego konsumenta, jak chociażby hiku (łatwiejsze uzupełnianie produktów w lodówce), czy Zuli (smart home).
Innym dobrze zaznaczonym obszarem były rzeczy związane ze sztuczną inteligencją (AI) oraz machine learning. Podczas kilku rozmów odniosłem wrażenie, że z użycia wyszło modne jeszcze niedawno powiedzenie „We are UBER for…”, które zostało zastąpione przez „We are AI for…” – zresztą dość dobrze oddaje to szeroki przekrój prezentowanych rozwiązań wspieranych przez AI – były rozwiązania pomagające zapanować nad pocztą email (Brainblox), prywatny asystent do mobile ecommerce (Mona), czy aplikacje pomagające rozpoznawać i wyszukiwać wideo (Tagasauris).
Sporo działo się w obszarze wirtualnej i rozszerzonej rzeczywistości (m.in. Discovr Labs, Holo Yummy, Realiteer). To jeden z tych trendów, gdzie ciągle zastanawiam się, czy sprawdzą się przewidywania wskazujące na ogromny potencjał tego segmentu (szacowana wielkość rynku zestawów VR dla urządzeń mobilnych na poziomie 2 miliardów USD w 2023r.), czy też raczej całość okaże się kolejną chwilową bańką (ciągle pamiętam moje pierwsze testy VR z Duke Nukem podczas wakacji nad Bałtykiem w… 1994r).
Z rzeczy dla mnie dość nieoczywistych było kilka startupów proponujących nowe rozwiązania w zakresie badania i/lub oczyszczania wody (m.in. Dropcountr). Nie wiem, w jakim stopniu jest to chwilowe zjawisko spowodowane głośną w USA sprawą zatrucia wody w miasteczku Flint, a na ile trend, które pozostanie z nami na dłużej. W szerszym kontekście bliżej do tego drugiego stwierdzenia – na różnych stoiskach widziałem ciekawe i bardzo różne rozwiązania, które wpisywały się w segment „Health & Wellness”. Były więc startupy pozwalający kupić produkty rolne bezpośrednio od rolników (Barn2Door), była opaska mierząca emocje i pomagająca zredukować stres poprzez aplikację na smartfonie (Feel), widziałem „inteligene garki” (Smarty Pans) ułatwiające zdrowe odżywianie i śledzenie swoich nawyków żywieniowych, a także kilka rozwiązań przeznaczonych dla niemowląt (Mimo Baby) oraz przyszłych mam (Bloom).
LAUNCH Festival to także konkurs dla startupów – konkurs przyciągający ciekawe firmy, w przeszłości jego laureatami były m.in. Dropbox, Fitbit, czy Yammer. Zwycięzców i wyróżnionych w poszczególnych kategoriach konkursowych można znaleźć na stronie konferencji.
LAUNCH Festival 2017?
Mimo sporego rozmachu i dużej puli darmowych wejściówek, mam wrażenie, że podawana przez organizatorów liczba 15 tysięcy uczestników była, delikatnie rzecz ujmując, zawyżona. Niestety wynikiem mniejszej niż zakładana frekwencji były próby sterowania tłumem, które polegały na nienajlepszym pomyśle zamykania stanowisk startupów na czas wykładów na głównej scenie (czyli przez większość dnia). To zdecydowanie jedna z rzeczy do poprawienia w przyszłorocznej edycji.
Poza tą jedną uwagą techniczną LAUNCH był ciekawym wydarzeniem, które w jednym miejscu zgromadziło przekrój interesujących osób zaangażowanych w ekosystem startupowy – aniołów biznesu, osób z funduszy VC, przedstawicieli akceleratorów i inkubatorów oraz przede wszystkim – startupów z całego świata.
Moje plany prywatne wypełniające resztki wolnego czasu zostały zweryfikowane przez największe od 1963 roku odpady deszczu, dlatego tym bardziej powrócę do San Francisco w przyszłym roku. Z nadzieją na nieco lepszą logistykę samej konferencji i zdecydowanie lepszą pogodę.
–
Krzysztof Folek
Dyrektor Zarządzający SABIRO
W branży IT od ponad 15 lat, przez większość czasu na stanowiskach związanych ze współpracą z architektami aplikacji, deweloperami oraz designerami. W latach 2010-2015 jako Startup Lead w Microsoft Polska odpowiadał za wszystkie aktywności firmy wspierające polski ekosystem startupowy. Aktualnie dyrektor zarządzający w software-house SABIRO.pl, gdzie odpowiada za współpracę firmy ze startupami oraz klientami z segmentu enterprise.