Na zdjęciu (od lewej): Roger i Gerard Moliné | fot. materiały prasowe
Biodegradowalna urna pomoże w żałobie?
Hiszpański startup Bios Urn jakiś czas temu wypuścił na rynek biodegradowalną urnę, na której wierzchu znajduje się ziemia, a w niej nasionko. Chodzi o to, żeby bliscy zmarłego posadzili w ogródku pojemnik z prochami i pielęgnowali ziarno, z którego wkrótce wyrosnąć ma drzewo. Roger i Gerard Moliné, twórcy projektu, wyjaśniają, że w ten sposób łatwiej jest uporać się ze stratą. Najwidoczniej coś w tym jest, bo do tej pory sprzedali 60 tysięcy takich urn.
Teraz z kolei pracują nad udoskonaleniem wynalazku i stworzyli system, dzięki któremu ich klienci będą mogli lepiej dbać o rozwój drzew rosnących na prochach bliskich. Składa się on z pięciu elementów: aplikacji mobilnej, czujników, zraszacza, wcześniej wspomnianej urny i Bios Incube, sporej donicy o wysokości 76 centymetrów, która pomieści jedenaście litrów wody. W uproszczeniu, zestaw ten kontrolować ma środowisko, w którym rozwija się roślina.
Aplikacja podpowie jak pielęgnować roślinkę
I tak, żeby działał jak trzeba należy wypełnić donicę ziemią i wodą. Następnie umieścić w niej urnę, a na jej wierzchu czujnik. Ten natomiast łączy się ze zraszaczem przebiegającym przez całą wysokość donicy. Od tej pory sensor gromadzi informacje na temat wilgoci i temperatury ziemi, ekspozycji rośliny na światło słoneczne oraz ilości i jakości wody znajdującej się w pojemniku.
Na zdjęciu: Bios Incube | fot. materiały prasowe
Dane te za pomocą modułu WiFi przekazywane są aplikacji mobilnej. Dzięki temu użytkownik wie, czy powinien ustawić donicę w bardziej, czy mniej nasłonecznionym miejscu, czy temperatura sprzyja roślinie, a także, kiedy należy uzupełnić wodę. Ta zresztą dawkowana jest samodzielnie przez zraszacz, a jak tłumaczą pomysłodawcy projektu, jedenaście litrów powinno wystarczyć na mniej więcej dwadzieścia dni.
W sierpniu ruszają z masową produkcją
Jak na razie przedsiębiorcy z Hiszpanii zbudowali i przetestowali prototyp Bios Incube, a także wystartowali z kampanią crowdfundingową na Kickstarterze, która zakończy się w ciągu pięciu dni. Niemniej zrealizowali już podstawowy cel akcji, jakim było zebranie przynajmniej 60 tysięcy euro. Startupowcom udało się nawet „wykręcić” wyższy wynik o ponad 16 tysięcy.
Dzięki tym środkom ruszą z masą produkcją urządzenia w sierpniu tego roku. Wcześniej jednak, bo już w maju, będzie może zamówić zestaw, który kosztować ma około 550 euro. Roger i Gerard Moliné, twórcy projektu, przewidują, że Bios Incube trafi w ręce pierwszych klientów na przełomie września i listopada.