Na zdjęciu: produkcja jednego z elementów AirEnergi3D | fot. Omni3D
Za drogo
– Odstąpiliśmy od projektu i oddaliśmy ludziom pieniądze (full refund). Zrealizowanie turbin było zbyt kosztowne – mówi nam Konrad Sierzputowski, manager projektu AirEnergy 3D i współzałożyciel Omni3D. Pod koniec sierpnia 2014 roku wraz z zespołem postanowił uruchomić kampanię na Kickstarterze, która miała na celu zebranie środków na realizację domowych turbin wiatrowych. Firma opracowała stworzenie turbiny wiatrowej, która miała być tania, małych rozmiarów i ekologiczna.
W kampanii, której celem było 19 tysięcy funtów (ostatecznie zebrano o pięć tysięcy więcej) autorzy projektu pisali o zapotrzebowaniu na energię odnawialną. W filmie promocyjnym cytowali Baracka Obamę, Prezydenta Stanów Zjednoczonych, który zapowiadał, że wyda sześć miliardów dolarów na dostarczenie elektryczności w regionie Sahary. Problemem w tej części kraju były kolektory i baterie słoneczne, które nie spełniały swojej funkcji. Rozwiązaniem braku elektryczności mogła być turbina polskiej produkcji.
Proces produkcji
Do stworzenia AirEnergy 3D miały być wykorzystywane elementy tworzone dzięki drukarkom 3D, które posiada poznańska manufaktura Omni3D. Z założenia turbina miała być tanim, trwałym i konfigurowalnym urządzeniem dla każdego dbającego o środowisko. Wynalazek w fazie testowej pozwalał na wygenerowanie 300 watów energii, która powstawała dzięki turbinie napędzanej siłą wiatru. Ta przekazywała energię do zbiornika, dzięki czemu można było ją wykorzystać np. do naładowania telefonu.
Na zdjęciu: prototyp turbiny AirEnergy3d | fot. Omni3d
Nie wszystkie jednak elementy turbiny stworzonej przez Poznaniaków miały być drukowane za pomocą drukarek 3D (co mogłoby jeszcze bardziej obniżyć koszty produkcji). W zestawie mieliśmy znaleźć części wyprodukowane poza manufakturą Omni3d i instrukcję obsługi do własnoręcznego złożenia turbiny. – Cały zestaw wraz ze śmigłem zmieszczą się w specjalnym plecaku, co zapewni wygodne przemieszczanie turbiny – czytamy w opise kampanii.
Ostateczne rozwiązanie
Po wielu dyskusjach, dopracowaniu szczegółów projektu i ponownym rozliczeniu kosztów, zespół Omni3d postanowił zrezygnować z wprowadzenia na rynek AirEnergy3D. Po ponad roku od skończenia zbiórki pieniędzy, stworzeniu ostatecznego prototypu i zaprezentowaniu go podczas paryskiej konferencji technologicznej COP21, oświadczył na stronie kampanii, że nie uda się wykorzystać zebranych pieniędzy na realizację pomysłu.
– Napotkaliśmy problemy finansowe, których nie możemy rozwiązać: koszty samych części są znacznie większe niż wcześniej zakładaliśmy. Dlatego nie jesteśmy w stanie dostarczyć turbin za cenę, jaką założyliśmy na początku. (…) Bierzemy pełną odpowiedzialność za niedostarczenie produktu i mamy zamiar zwrócić wszystkim wspierającym im wpłaty – pisali autorzy kampanii w lutym br. w komunikacie. Wspierających (tzw. backersów) zapewnili, że pieniądze zostaną im zwrócone w ciągu 30 dni.