Elektroniczny sparingpartner
BeatBot kształtem i rozmiarem przypomina pudełko na buty z zamontowanymi od spodu czterema, niewielkimi kółkami. Według przedstawicieli Pumy ten niepozornie wyglądający gadżet ma towarzyszyć lekkoatletom podczas treningów na bieżni i motywować ich do osiągania lepszych rezultatów. Zadaniem robota, podobnie jak sparingpartnerów, jest ściągać się ze sportowcami.
Za nim jednak ten ruszy z miejsca, użytkownik powinien zaprogramować sprzęt za pośrednictwem aplikacji mobilnej i wybrać tryb treningu. Korzystając z programu może określi dystans i czas, w jakim spodziewa się go pokonać, a także prędkość, z jaką BeatBot ma się poruszać. I tak na przykład, może wybrać „tryb: Usain Bolt” i spróbować zmierzyć się z jamajskim sprinterem, który w 2008 roku podczas Letnich Igrzysk Olimpijskich w Pekinie ustanowił rekord w biegu na 100 metrów.
Dostaną go tylko wybrani lekkoatleci
W realizacji projektu, pomogli Pumie inżynierowie z NASA, a także studenci z Instytutu Technologii w Massachusetts. Wspólnymi siłami opracowali koncepcję urządzenia i wyposażyli je w niezbędne elementy elektroniczne. Sercem autonomicznego robota jest platforma Arduino zasilająca układ napędowy. Pojazd posiada również dziewięć czujników, dzięki którym może poruszać się po ściśle określonej trasie.
Zespół stojący za projektem wyposażył BeatBot w lamy LED i dwie kamery GoPro. Rejestrują one przebieg treningu, żeby po jego zakończeniu sportowiec mógł odtworzy materiał wideo i przeanalizować popełnione błędy. Nie każdy jednak lekkoatleta będzie mógł biegać razem z elektronicznym partnerem. Producent odzieży sportowej zamierza udostępnić maszynę tylko biegaczom, których sponsoruje.