Detektor emocji pomoże podczas randki
Według naukowców urządzenie monitoruje parametry ciała, takie jak: tętno, oddech i wielkość źrenic, a także zmiany i reakcje organizmu spowodowane przez różne bodźce. Na podstawie zgromadzonych danych gadżet określa stany emocjonalne obserwowanych osób i szacuje, czy jest między nimi chemia. Dodatkowo maszynę można podłączyć do samrtfona, najprawdopodobniej po to, żeby poznać wynik badania.
Tym samym już podczas pierwszej randki wynalazek zasugeruje i podpowie, czy osoba, z którą umówiliśmy się na spotkanie jest szczerze nami zainteresowana i czy warto angażować się w tę znajomość. Póki co jednak urządzenie jest w fazie prototypu, a autorzy projekty nie wspominają nic o jego komercjalizacji. Nie wiadomo więc czy kiedykolwiek trafi na półki sklepowe.
Czy potrzebujemy takich urządzeń?
Zresztą nie na tym najbardziej zależy naukowcom z Uniwersytetu w Lancaster. Jak wyjaśniają celem przedsięwzięcia jest przede wszystkim wywołanie dyskusji na temat przyszłości podobnych rozwiązań i interakcji człowiek z technologią. Ich zadaniem nabiera ona obecnie nowego znaczenia, głównie za sprawą dostępnych różnych narzędzi, które można podłączyć do smartfona i tableta.
– Zastanawiamy się, czy w społeczeństwie jest miejsce dla takich urządzeń – jakie miałyby zastosowanie i jaki dzięki nim będzie świat. Chcemy, żeby ludzie pomyśleli o etycznych konsekwencjach wykorzystania tych urządzeń. Technologicznie potrafimy wiele, ale czy naprawdę tego chcemy? – mówi Paul Coulton, koordynator projektu, cytowany w komunikacie prasowym.
Inspiracją był film z Harrisonem Fordem
Przedstawiciele uniwersytetu wyjaśniają, że inspiracją do stworzenia detektora emocji, był film z 1982 roku Łowca Androidów, w którym główną rolę zagrał Harrison Ford. Celem bohatera produkcji jest tropienie i eliminowanie inteligentnych robotów. W wykryciu podejrzanych i odróżnieniu ich od ludzi służy mu urządzenie, które monitoruje organizm.