Dlaczego najlepsze strategie to chodzące porażki?

Dodane:

Marysia Biernacka Marysia Biernacka

Dlaczego najlepsze strategie to chodzące porażki?

Udostępnij:

SPOILER: Artykuł, który zaraz przeczytasz, jest nie tylko o strategii, ale także jest strategiczny sam w sobie, ponieważ proponuje zakwestionowanie dotychczasowego sposobu myślenia wielu przedsiębiorców. Jeśli masz z niego zapamiętać tylko jedno zdanie, niech będzie to złota myśl Richarda P. Rumelta: Unikając ryzyka oraz polegając jedynie na dobrze ugruntowanych teoriach, owszem, będziesz prowadził przyjemne życie, ale nigdy nie zdobędziesz sławy ani uznania.

Dobra strategia znajduje się na styku tego, co znane i nieznane

Zapewne zgodzisz się co do tego, że dobra strategia jest spójna, koordynuje działania, zasady i zasoby w taki sposób, by umożliwić osiągnięcie ważnego z perspektywy organizacji celu. Wydaje się to proste, prawda?

Ale… czy zastanawiałeś się kiedyś dlaczego nawet te „najlepsze”, wręcz podręcznikowo stworzone strategie, okazują się zupełnym fiaskiem? Nie bez powodu mówi się, że kultura organizacyjna zjada strategię na śniadanie. Jak się okazuje, w większości przypadków u podłoża tego problemu leży zazwyczaj nieodpowiednie wdrożenie strategii w życie. Jak się przed tym bronić i na jakie pułapki uważać? Tego dowiesz się z mojego artykułu. Miłej lektury!

Czas przestać udawać, że nie zauważamy słonia w pokoju

Opracowanie właściwej strategii jest trudnym i złożonym zadaniem. Jednocześnie jednak stworzenie warunków do jej wdrożenia zdaje się przedsięwzięciem jeszcze trudniejszym. Czy wiesz, że aż 90% firm nie udaje się zrealizować swoich strategicznych ambicji, a 57% organizacji potwierdza, że raczej bądź zdecydowanie nie radzi sobie z wdrażaniem strategii?

Brzmi zatrważająco? Dodaj do tego fakt, że 80% decyzji dotyczących zarządzania podejmowanych jest bez rozważenia jakichkolwiek alternatyw i aż 95% pracowników nie zna, bądź nie rozumie strategii swojej firmy.

Oznacza to, że wytyczne strategiczne w niewielkim stopniu faktycznie kształtują to, co się dzieje w organizacjach. To poważny problem, ponieważ strategia organizacji jest nadrzędną koncepcją wskazującą kluczowe kierunki rozwoju – głównym planem zmian i transformacji.

Z czego jednak wynika ta powszechna sytuacja? Okazuje się, że za tym stanem rzeczy stoi nikt inny jak… liderzy, którzy nierzadko niewłaściwie rozumieją samą ideę lub sposób działania strategii. Branie pod uwagę sprzecznych celów, dzielenie zasobów i próba godzenia sprzecznych interesów to luksus potężnych, ale i prosty sposób na strategiczną klęskę. Dobra strategia oraz odpowiedni proces jej implementacji wymagają odważnych liderów, którzy wejdą w rolę prekursorów zmian.

Czy odpowiednio przygotowany lider wystarczy?

Ten podrozdział w zasadzie mógłby się zamknąć w jednym słowie: nie. Ale rozwinę go, bo zauważyłam pewną ciekawą analogię strategii i mojej codzienności. Ostatnio eksperymentuję kulinarnie, zwłaszcza z makaronami, dlatego pozwolę sobie postawić odważną hipotezę: sekret sukcesu tkwi w sosie.

Jak wiemy, nawet najlepszy pomysł można schować do szuflady, jeśli brakuje świetnego zespołu, który za cel obierze sobie wyprodukowanie wynikającej z głównej idei wartości dodanej. Tak samo strategia zyskuje, gdy idzie w parze z odpowiednimi umiejętnościami. A umiejętności to ludzie. I właśnie dlatego łatwiej o pyszny makaron, gdy znamy sekretny przepis na wyśmienity sos. A raczej – łatwiej o wdrożenie strategii z sukcesem, gdy w firmie panuje kultura poszerzania wiedzy, a ludzie każdego dnia sami z siebie chcą pracować lepiej i mądrzej.

Podobno prawdziwi mężczyźni składają meble bez instrukcji…

Tak jak złożenie stolika wymaga dopasowania odpowiedniego wkrętu do deski, tak i strategia wymaga dopasowania odpowiednich ludzi do odpowiednich zadań.

Słyszałeś o Efekcie Ikea? W skrócie oznacza to tyle, że bardziej cenimy rzeczy, w których stworzenie włożyliśmy faktyczny wysiłek. Podobnie jest ze strategią – jeśli powstaje ona oddolnie, przy partycypacji całego zespołu, istnieje większa szansa, że zostanie ona wdrożona sprawniej i szybciej. Kluczem do sukcesu jest otwartość, która sprawia, że do dyskusji przyłącza się więcej osób, co staje się motorem napędowym szybkiego działania oraz sprzyja redukcji kosztów. Nawet najbardziej błyskotliwy dokument nie znaczy więc nic, jeśli do jego realizacji nie zostaną wyznaczeni (jeszcze raz podkreślam!) odpowiedni ludzie.

Liderze zmiany, te słowa kieruję do ciebie!

Pamiętaj, że aby skutecznie realizować strategię oraz wynikające z niej cele, potrzebujesz czegoś więcej, niż wiedzy. Rozległe doświadczenie często nie pozwala wykluczyć własnej krótkowzroczności, nawyków i szablonowego myślenia. Choć zabrzmi to brutalnie, umiejętność kwestionowania własnych sądów to podstawa do stworzenia skutecznej strategii.

Dlatego właśnie, aby strategia działała, nie wystarczy jej mieć. Jeżeli grasz w jednym teamie z utalentowanym i bystrym zespołem, który z pasją podchodzi do nowych wyzwań, to mimo sporadycznych błędów i tak osiągniesz sukces. Wnikliwe spojrzenie na sytuację z różnych punktów widzenia może stworzyć całkiem nowe układy mocnych i słabych stron, a to już tylko krok do zbudowania trwałej przewagi konkurencyjnej, która wyróżni twoją organizację na tle bezwiednie dryfujących po czerwonym oceanie nic nieznaczących bytów.