Czy samochody autonomiczne są legalne w Polsce? Jeszcze nie

Dodane:

Tomasz Zalewski Tomasz Zalewski

Udostępnij:

Coraz częściej słyszymy o tzw. samochodach autonomicznych, czyli takich, które mogą poruszać się po drogach bez udziału kierowcy. Czy pojazdy takie, gdy dotrą do Polski, będą mogły się legalnie poruszać po naszych drogach? Na razie odpowiedź jest jasna – nie.

Autonomiczne samochody nie będą mogły jeździć po polskich drogach publicznych, a co więcej, aby się na nich pojawiły, trzeba w sposób zasadniczy zmienić wiele przepisów prawa.  

Rozwój techniki oraz informatyki bardzo szybko zbliża nas do rozwiązań, które wykorzystują tzw. sztuczną inteligencję (AI – artificial intelligence), czyli do rozwiązań, które pozwalają na realizację zadań związanych z podejmowaniem decyzji, gdy brak jest wszystkich danych, lub gdy dane podane są nie w formie numerycznej lecz w formie typowej dla danych przetwarzanych przez człowieka – w języku naturalnym, obrazach i dźwiękach. 

Autonomiczne samochody są jednym z najbardziej wyrazistych i mających duże szanse na praktyczne wprowadzenie przykładów zastosowania AI.

Na przykładzie samochodów autonomicznych można łatwo zauważyć, że nie jest możliwe stworzenie uniwersalnych ram prawnych dla wszystkich przypadków zastosowania AI. W każdym przypadku występują różne czynniki wpływające na zakres występujących sytuacji poddanych regulacjom prawnym. Zastosowanie AI do regulacji ogrzewania budynku nie będzie prawie w ogóle regulowane przez prawo, podczas gdy użycie autonomicznych samochodów musi być zgodne z wieloma przepisami. 

Polskie prawo a samochody autonomiczne

Obecnie polskie prawo nie przewiduje możliwości używania autonomicznych pojazdów, co wynika przede wszystkim z definicji kierującego pojazdem, którym musi być „osoba” a zatem tylko człowiek.

Prawo o ruchu drogowym – art. 2 pkt 20:

„kierujący – osobę, która kieruje pojazdem lub zespołem pojazdów, a także osobę, która prowadzi kolumnę pieszych, jedzie wierzchem albo pędzi zwierzęta pojedynczo lub w stadzie;”

Zmiana w konwencji wiedeńskiej o ruchu drogowym

Warto jednak zwrócić uwagę, że 23 marca 2016 roku weszła w życie zmiana przepisów konwencji wiedeńskiej o ruchu drogowym, w ramach której przewidziano, iż dotychczasowa zasada, iż kierujący pojazdem powinien stale panować nad swoim pojazdem zostanie zmodyfikowana poprzez dopuszczenie stosowania systemów wspomagających kierowanie pojazdem pod warunkiem, że kierowca będzie mógł w każdej chwili takie systemy wyłączyć lub przejąć nad nimi kontrolę.

„Art. 8 §5bis

Vehicle systems which influence the way vehicles are driven shall be deemed to be in conformity with paragraph 5 of this Article and with paragraph 1 of Article 13, when they are in conformity with the conditions of construction, fitting and utilization according to international legal instruments concerning wheeled vehicles, equipment and parts which can be fitted and/or be used on wheeled vehicles.

Vehicle systems which influence the way vehicles are driven and are not in conformity with the aforementioned conditions of construction, fitting and utilization, shall be deemed to be in conformity with paragraph 5 of this Article and with paragraph 1 of Article 13, when such systems can be overridden or switched off by the driver.

Powyższa zmiana przepisów konwencji daje możliwość ustawodawcom krajowym wprowadzenia odpowiedniej zmiany prawa krajowego. Przepisy te nie dają jednak nadal możliwości stworzenia całkowicie autonomicznego samochodu tj. pojazdu, który jest sterowany przez automatyczny system. Dopiero kolejna zmiana konwencji (jest już w trakcie dyskusji) pozwoli na dopuszczenie sytuacji, że kierującym może być zarówno osoba jak i automatyczny system, do którego stosować się będą wszelkie dotychczasowe wymagania dotyczące kierującego.”

Konieczne zmiany w kodeksie cywilnym 

Zmiana przepisów o ruchu drogowym to oczywiście dopiero początek wymaganych zmian. W przypadku systemów półautomatycznych, czyli wspomagających kierującego w prowadzeniu pojazdu, specjalne zmiany w przepisach innych niż prawo ruchu drogowego nie są wymagane, gdyż zasada, iż taki system musi być pod kontrolą kierującego, który w każdej chwili może go wyłączyć, oznacza także, że to kierujący ponosi pełną odpowiedzialność za konsekwencje ruchu pojazdu w czasie, gdy był kierowany przez system.

Natomiast w przypadku dopuszczenia pojazdów całkowicie automatycznych z pewnością będzie wymagało zastanowienia, czy obecne zasady odpowiedzialności za ruch pojazdów nie powinny ulec zmianie. 

Przepis art. 436 kodeksu cywilnego przewiduje, że odpowiedzialność za szkody na mieniu i osobie wyrządzone przez ruch mechanicznego środka komunikacji poruszanego za pomocą sił przyrody ponosi jego samoistny posiadacz na zasadzie ryzyka.

W świetle obecnych uregulowań to posiadacz autonomicznego samochodu (najczęściej właściciel) ponosiłby zatem odpowiedzialność za wszelkie szkody spowodowane przez „automatycznego kierującego” niezależnie od zakresu możliwości wpływania na jego ruch. Chociażby z tego powodu trudno wyobrazić sobie szerszą popularyzację autonomicznego pojazdu.

Z cała pewnością więc regulacje obecne będą wymagały zmiany. Jednym z możliwych kierunków jest przeniesienie odpowiedzialności w całości lub znacznej części za szkody spowodowane ruchem takiego pojazdu na producenta pojazdu lub producenta systemu do sterowania takim pojazdem.     

Zmiany w prawie karnym

Zmiany będą także wymagały regulacje karne, w tym regulacje dotyczące wykroczeń drogowych – odpowiedzialność karną może ponosić tylko człowiek. Trzeba będzie zatem ustalić, kto będzie ponosić odpowiedzialność za wypadek pojazdu autonomicznego – czy będzie to jego posiadacz, jego aktualny pasażer, producent czy może programista systemu, który zawiódł? 

Ciekawy artykuł dot. odpowiedzialności karnej związanej z ruchem pojazdów autonomicznych pt. „Gdy samochód zabija. Odpowiedzialność karna w dobie samojeżdżących samochodów.” opublikował Kamil Mamak na blogu Criminal future.

Artykuł został wcześniej opublikowany na blogu ipwsieci.pl.

Tomasz Zalewski

Radca prawny, partner w kancelarii prawnej Wierzbowski Eversheds. Kieruje zespołami własności intelektualnej i e-biznesu oraz zamówień publicznych. Posiada również wieloletnią praktykę w obsłudze korporacyjnej przedsiębiorstw. Doradza klientom przy projektach informatycznych obejmujących kompleksowe wdrożenia oprogramowania. Uczestniczy w projektach związanych z wykorzystaniem Internetu oraz zajmuje się sporami domenowymi.