fot. materiały prasowe
Od tamtej pory uruchomiono sklepy w kolejnych krajach: Czechach, Rumunii, na Słowacji i Ukrainie oraz w październiku 2016 roku, na Węgrzech.
Uruchomienie sklepu w danej lokalizacji nie jest czynnikiem warunkującym sukces, dlatego w każdej z nich ANSWEAR stawia na konkurencyjność zarówno pod względem asortymentu i obsługi klienta, jak i szybkości oraz metod dostawy. W Czechach i na Słowacji zamówienia są dostarczane w 24 godziny. W Rumunii i na Węgrzech paczki będą trafiają do klientów w ciągu 48 godzin. Z kolei na Ukrainie czas oczekiwania wynosi 4 dni, co i tak plasuje ANSWEAR wyżej od największej konkurencji w tym kraju.
Działanie w każdej z lokalizacji jest oparte na tym samym schemacie – stałej struktury zarządzanej centralnie z Polski. Zagraniczne rynki mają swoich Country Managerów, którzy prowadzą działania bezpośrednio z danego kraju, dlatego też w ostatnim czasie zespół poszerzył się o specjalistów z Węgier.
– W 2014 roku, gdy rozpoczynaliśmy projekt ekspansji zagranicznej naszej spółki, postawiliśmy sobie cel: w ciągu 2 lat sprzedaż zagraniczna ANSWEAR ma zrównać się ze sprzedażą w Polsce. Już teraz możemy oficjalnie ogłosić, że udało nam się zrealizować ten plan z nawiązką. We wrześniu 2016 sprzedaż zagraniczna stanowiła 52% całej sprzedaży. Ze względu na bardzo szybki rozwój firmy na rynkach zagranicznych, odsetek ten będzie prawdopodobnie nadal rósł z miesiąca na miesiąc – mówi Wojciech Tomaszewski, dyrektor ds. marketingu i e-commerce w ANSWEAR.
Od 2014 roku, czyli w ciągu niespełna dwóch lat, ANSWEAR rozpoczął działanie na 5 europejskich rynkach i nie zamierza na tym poprzestać. Obecnie dajemy 130 milionom osób możliwość stania się klientami sklepu ANSWEAR i cieszenia się wygodnymi zakupami przez Internet, oferując im produkty ponad 200 marek z całego świata. Otwarcie sklepu na węgierskim rynku to kolejny, ale nie ostatni etap ekspansji sklepu w Europie.