Allegro i Amazon walczą z nieuczciwymi sprzedawcami produktów mających chronić przed koronawirusem

Dodane:

Kasia Krogulec Kasia Krogulec

Allegro i Amazon walczą z nieuczciwymi sprzedawcami produktów mających chronić przed koronawirusem

Udostępnij:

Amazon wycofał ze swojej strony już ponad milion produktów mających chronić przed koronawirusem. Także Allegro rozpoczęło podobne działania. Podejrzane oferty są usuwane wówczas, gdy zgłaszają je użytkownicy.

Na Amazonie preparaty z witaminą C i chusteczki dezynfekujące osiągały ceny kilkunastokrotnie wyższe niż zazwyczaj. Zdarza się, że sprzedawcy na tym portalu oferują 50 maseczek za 170 funtów. Miesiąc temu kosztowały niecałe 10 funtów.

Amazon rozpoczął walkę z nieuczciwymi handlarzami dopiero po krytyce WHO.

Allegro walczy z nieuczciwymi sprzedawcami

Natomiast na Allegro można znaleźć maseczki za kilkadziesiąt tysięcy złotych. W jednym z ogłoszeń 10 tys. sztuk zwykłych maseczek medycznych kosztowało 45 tysięcy złotych.  Sprzedawca przestrzegał, że ceny będą jeszcze wzrastać. Według sprzedającego za 50 sztuk maseczek w styczniu płaciliśmy 50 zł, w lutym 400 zł, a w marcu ich cena może dojść do 800 zł.

Na Allegro cena za pojedynczą maseczkę medyczną osiąga nawet ponad 100 zł. Przed wybuchem pandemii było to kilkadziesiąt groszy za sztukę.

Biuro prasowe Allegro poinformowało, że ogłoszenia budzące wątpliwości mogą być usuwane, jeśli naruszają prawo lub regulamin serwisu.

– Każdy klient może zgłosić daną ofertę do weryfikacji za pomocą specjalnego linka, obecnego na wszystkich stronach z ofertami –  wtedy obsługa serwisu może podjąć stosowne działania w przypadku naruszeń – powiedział portalowi wirtualnemedia.pl, szef biura prasowego Allegro Michał Bonarowski.

Algorytm BlueDot pierwszy wiedział o wirusie

Informacje o zagrożeniu koronawirusem zostały przewidziane znacznie wcześniej. 31 grudnia o potencjalnej epidemii poinformował algorytm BlueDot z Kanady.

Twórcą algorytmu jest Kamran Khan, specjalista od chorób zakaźnych, który w 2003 r. pracował w Toronto przy okazji epidemii SARS.

Pomysł na platformę powstał w 2014 r. Na rozwój BlueDot naukowiec zebrał 9,4 mln dolarów. System jest oparty o technologię uczenia maszynowego oraz przetwarzania języka naturalnego w 65 językach.

Algorytm ma dostęp do danych lotniczych oraz występujących u zwierząt chorób. Jak podano do informacji, algorytm przewidział, że wirus pojawi się w Bankoku, Seulu, Tajpej i Tokio.

Po zebraniu danych i wstępnej analizie wnioski są przesyłane do analityków. Potem specjaliści określają, czy są one zgodne z naukowymi założeniami. Końcowy raport trafia do rządowych, biznesowych i medycznych podmiotów, którzy są klientami firmy BlueDot.