Na zdjęciu: Jeff Bezos, CEO Amazon | fot. Steve Jurvetson, flickr.com CC by 2.0 | modyfikacja: 632×348
O zmianach w amerykańskiej spółce poinformował Business Insider, który dotarł do wewnętrznej korespondencji firmy. Według serwisu, Amazon zastąpił dotychczasowy plan poprawy wydajności pracowników nowym programem. Nazywa się on Pivot i został wdrożony w połowie stycznia tego roku. Są nim objęci pracownicy, którzy nieefektywnie realizują powierzona im zadania i nie osiągają wyznaczonych celów.
Ambasadorzy Kariery
Pivot ma im pomóc wrócić na właściwe tory i uniknąć zwolnienia. Takim osobom spółka przydzieli tzw. Ambasadorów Kariery, czyli ekspertów w coachingu i relacjach z pracownikami, którzy zadbają o wzrost formy swoich podopiecznych. Uczestnicy programu będą mogli także opuścić firmę z odprawą albo odwołać się od decyzji przełożonego o umieszczeniu ich w Pivocie.
Wygląda więc na to, że Amazon będzie dawać drugą szansę tym pracownikom, którzy nie spełniają oczekiwań przełożonych. Business Insider pisze, że według osób zatrudnionych w spółce, znalezienie się w dotychczasowym Planie Poprawy Wydajności oznaczało „wyrok śmierci”. Być może nowy program to zmieni.
30-godzinny tydzień pracy
Od jakiegoś czasu firma Jeffa Bezosa testuje także inne rozwiązanie, które ma usprawnić działanie spółki. Chodzi o 30-godzinny tydzień pracy, którym objęci są wybrani pracownicy działu zasobów ludzkich. Pojawiają się oni w biurze od poniedziałku do czwartku w godzinach 10-14, a pozostały czas mają wykorzystać, gdy ilość obowiązków uniemożliwia wykonanie ich w stałych godzinach pracy.
Wraz ze skróconym dniem pracy, spółka obniżyła im również pensje. Są one niże o 25 proc. w porównaniu do zarobków, które uzyskują pełnoetatowi pracownicy. Niemniej mogą oni zrezygnować z udziału w programie pilotażowym i wrócić do normalnego trybu pracy. Szef Amazona liczy, że dzięki 30-godzinnemu tygodniowi pracy stworzy takie środowisko, w którym osiąga się lepsze rezultaty.