HeySpace był początkowo produktem przeznaczonym wyłącznie do użytku wewnętrznego, powstałym z powodu problemów z zarządzaniem zadaniami w zespole TimeCamp z wykorzystaniem rozwiązań aktualnie dostępnych na rynku. Z czasem zauważyliśmy potencjał drzemiący w naszym produkcie, który postanowiliśmy wykorzystać.
Zaplanowanie celów i planu działań
Od samego początku musieliśmy zastanowić się nad tym, jaka będzie strategia promocji HeySpace, by w możliwie jak najszybszy i najmniej kosztowny sposób pozyskać pierwszych użytkowników i zebrać feedback. Zależało nam na pozyskaniu jak największej liczby negatywnych uwag, które wbrew pozoro, miały dla nas największą wartość. Dzięki nim moglibyśmy wyłapać błędy, których sami nie zauważyliśmy. Postanowiliśmy:
- Etap 1: opublikować historię powstania HeySpace,
- Etap 2: zwrócić się z prośbą o ocenę aplikacji w mediach społecznościowych,
- Etap 3: opublikować produkt w internetowych katalogach aplikacji (nazywamy je marketplace’ami).
Ograniczając maksymalnie budżet reklamowy, postanowiliśmy przyjąć strategię, że produkt będzie za darmo i wszyscy, którzy się w nim od razu zarejestrują, będą mieli swoje konto dożywotnio bezpłatne. Oczywiście w przyszłości wprowadzimy cennik, ale na pewno zachowamy opcję Freemium. Na razie słuchamy naszych użytkowników.
Etap 1
Rozpoczęliśmy od krótkiej historii powstania HeySpace, którą opublikowaliśmy m.in. na popularnym portalu medium.
źródło: medium.com
Artykuł spotkał się z ciepłym przyjęciem ze strony czytelników portalu. Materiał opublikowaliśmy również na portalach Growthhackers i Mamstartup.
Etap 2
Drugim etapem naszych prac było zebranie feedbacku od użytkowników. Nasza aplikacja, niemal w wersji MVP, potrzebowała wskazówek co do kierunku dalszego rozwoju. Musieliśmy rozpoznać problemy innych firm – naszych przyszłych klientów. Dokonaliśmy łącznie ponad 100 różnych wzmianek na grupach facebookowych, rosyjskim VK, Reddit, Quora, grupach na LinkedInie i tych najpopularniejszych na Slacku.
Zarzuciliśmy również małą przynętę na portalu Indiegogo, oferując użytkownikom HeySpace za darmo na czas nieokreślony.
Wbrew założeniom otrzymaliśmy więcej pozytywnych komentarzy niż negatywnych. Odbiorcy aplikacji gratulowali nam pomysłu. W tej chwili pracujemy nad:
- aplikacją mobilną,
- aplikacją desktopową,
- integracją z innymi narzędziami – zaczynamy od TimeCampa.
Nasi pierwsi klienci wyłapali kilka błędów w programie, które od razu usunęliśmy. Ich komentarze były dla nas bardzo cenne.
W efekcie naszych pierwszych działań dzienna liczba rejestracji wynosiła około 30 osób. Wynik był zadowalający. W międzyczasie zdążyliśmy zrobić film promocyjny, ukazujący obsługę HeySpace’a. Film miał być krótki i treściwy, dlatego trwa nieco ponad 2 minuty.
Poprawiliśmy również treść na stronie internetowej, skupiając się na podkreśleniu, że nasz produkt jest darmowy.
Etap 3
Kolejnym etapem było umieszczenie aplikacji HeySpace na topowych portalach promocyjnych. Stworzyliśmy wizytówki aplikacji i pozyskaliśmy recenzje m.in. na Capterra, G2Crowd, Alternativeto i ProductHunt.
Ze szczególnie ciepłym przyjęciem spotkaliśmy się pośród użytkowników serwisu ProductHunt, gdzie dostaliśmy nawet odznakę #4 Product of the Day.
Publikacje na określonych marketplace’ach skoordynowane były z naszymi wewnętrznymi działaniami. To właśnie wtedy nastąpił prawdziwy boom. W 3 dni pozyskaliśmy ponad 1000 rejestracji w naszym produkcie.
Współpraca z influencerami
Do przetestowania naszej aplikacji zaprosiliśmy kilku influencerów m.in. marketingowca z San Francisco z ponad 20-letnim doświadczeniem, Dennisa Yu. Znaliśmy ich już z naszych wcześniejszych doświadczeń w pracy z TimeCampem i byli to zazwyczaj użytkownicy naszego programu. Dennis od kilku lat współpracuje z nami razem z Blitzmetrics. Nie odpuściliśmy również byłemu piłkarzowi Realu Madryt, gdy tylko jego nazwisko pojawiło się na liście naszych testerów.
Prosiliśmy znajomych, zaprzyjaźnione firmy o podzielenie się linkiem do HeySpace’a.
Krótko mówiąc, cała nasza firma zaangażowała się w promocję HeySpace.
Inne media zaczęły pisać o HeySpace
Po publikacji w serwisie ProductHunt otrzymaliśmy pierwsze niezależne, pozytywne artykuły z recenzjami HeySpace’a. Były to naturalne publikacje. Żadna z nich nie miała znamion sponsorowanej oceny. Efektem naszych starań i tych działań było ponad 1000 rejestracji w ciągu 3 dni.
źródło: antyweb.pl
źródło: ticbeat.com
źródło: outilscollaboratifs.com
źródło: wwwhatsnew.com
Co dalej?
To, co teraz stanowi dla nas problem i zarazem największe wyzwanie, to zwiększenie referralności produktu, intensyfikacja zaproszeń i tworzenia nowych Space’ów wewnątrz aplikacji. Zależy nam na tym, by aplikacja zachęcała użytkowników do zapraszania swoich znajomych i pracowników do wspólnej pracy. Wraz ze wzrostem liczby użytkowników pojawiają się nowe, krytyczne uwagi odnośnie bugów, o których wcześniej nie wiedzieliśmy, a które staramy się na bieżąco likwidować, usprawniając działanie naszego softu. Dziękujemy wszystkim za feedback i zachęcamy do rejestracji, by skorzystać z opcji darmowej rejestracji na konto dożywotnio wolne od wszelkich opłat.
źródło: Intercom.com
–
Paweł Kijko
Szef Działu Marketingu w firmie timecamp.pl