Arcilook – komunikacja w projektowaniu

Dodane:

Lech Romański Lech Romański

Udostępnij:

Jest wiele narzędzi służących do komunikacji podczas zarządzania projektem, ale niewiele z nich dedykowanych jest architektom, inżynierom i designerom. Rozmawiamy z Michałem Szymankiewiczem, jednym z twórców Arcilook.com.

Jest wiele narzędzi służących do komunikacji podczas zarządzania projektem, ale niewiele z nich dedykowanych jest architektom, inżynierom i designerom. Rozmawiamy z Michałem Szymankiewiczem, jednym z twórców Arcilook.com.

Czym jest Arcilook?

Narzędzie dla architektów, designerów, inwestorów i wszystkich zaangażowanych w proces projektowy. Jako pierwsze, łączy w sobie zarządzanie projektami, współpracę za pomocą rysunkowego czata CO-SKETCH, dzielenie się plikami oraz tworzenie zespołów z olbrzymiej bazy specjalistów (np. architektów, designerów, inżynierów i innych). Głównym celem serwisu jest ułatwienie komunikacji pomiędzy różnymi specjalistami w dziedzinach związanych z projektowaniem, przy których wymagana jest komunikacja wizualna.

Skąd wziął się pomysł na taki startup?

Pracując w pracowni architektonicznej zauważyliśmy problem w komunikacji pomiędzy nami a inwestorem oraz branżystami. Bardzo często, aby uniknąć spotkań tłumaczyliśmy sobie wiele rzeczy przez telefon, ale nie zawsze rozumieliśmy się dobrze. Bardzo często było tak: „tu po lewej u góry, widzisz? tam, gdzie to kółko, pod tą prawą kreską…”.

Oczywiście w takich sytuacjach już wiedzieliśmy, że się nie dogadamy. Pozostawało nam jedynie spotkać się osobiście z inwestorem lub konstruktorem i poprzez odręczny rysunek wytłumaczyć problem. Wiadomo jednak, że generuje to duże koszty, nie mówiąc już o czasie, który moglibyśmy owocniej zagospodarować. Doszliśmy wówczas do wniosku, że jedynym rozwiązaniem będzie stworzenie narzędzia, które umożliwi rysowanie w czasie rzeczywistym, nie ruszając się z biura. W całym pomyśle poszliśmy o krok dalej, dodając funkcję dzielenia się plikami i zarządzania projektami. Oczywiście można by skorzystać z innych systemów, ale chcieliśmy uniknąć przeskakiwania pomiędzy programami czy serwisami. Zebraliśmy zatem wszystko, co naszym zdaniem jest potrzebne i stworzyliśmy prosty, łatwy w obsłudze system.

Jak wygląda konkurencja w tym segmencie internetu? Istnieją jakieś podobne polskie lub zagraniczne serwisy czy też aplikacje?

Monitorując stale rynek, posiadamy wiedzę, że na ten moment nie ma na świecie drugiego serwisu oferującego takie funkcjonalności jak arcilook.com. Można znaleźć wiele serwisów, które oferują aplikacje do współpracy czy zarządzania projektami, w przypadku konkurencji światowej,  kilku mocnych graczy na rynku to:

  • basecamp
  • teamwork
  • 5pm
  • Wrike
  • ZOHO
  • Hudle

Na szczęście żaden z nich nie posiada CO-SKETCH-a, czyli aplikacji do komunikacji wizualnej. Narzędzie nieodzowne dla wszystkich, którzy zarządzają projektami związanymi z grafiką, fotografią, architekturą, designem itp.

Jak długo istnieje Arcilook?

Sam pomysł powstał w 2008r, ale wymagał czasu, aby dojrzeć. Rok później złożyliśmy wniosek o dotacje unijne rozpoczynając prace nad serwisem. Nie było łatwo, ale to nas nie blokowało, tworzyliśmy dalej i tak dobrnęliśmy do dzisiaj. Serwis z początku był jedynie blogiem, dzisiaj blog jest częścią serwisu i gromadzi wiedzę z całego świata na temat nowości architektonicznych. W przyszłości będzie pokazywał obiekty wykonane i zrealizowane za pomocą platformy.

Arcilook pozyskał dofinansowanie z POIG 8.1., który ma raczej kiepską opinię wśród startupowców. Jak to było u Was? Na jakie problemy natrafiliście?

Nie mogę się nie zgodzić z tą opinią. Nie było łatwo, ale udało się otrzymać fundusze. Zabawne, że nawet dwa razy na ten sam projekt, ale wybór był jeden. Za pierwszym razem został popełniony błąd przez WARP, który zauważyliśmy i zgłosiliśmy, mimo to projekt z tego powodu został odrzucony.  Odwołaliśmy się i czekaliśmy na decyzję. W międzyczasie ponownie złożyliśmy projekt o większe dofinansowanie, uzupełniony o kilka dodatkowych elementów. Odpowiedź na oba projekty dostaliśmy pozytywną. Decyzja należała do nas, który zrealizujemy. Oczywiście wybraliśmy większe dofinansowanie i podpisaliśmy umowę.

O dokumentacji i czasie zmarnowanym na „papierologię” nie wspomnę. Największym problemem okazało się finansowanie, ale z tego co wiemy, to nie byliśmy jedyni. Najgorsze z tego wszystkiego jest to, że wymagało się od nas, ale w drugą stronę to nie działało i raczej nie działa. Jednym słowem umowa zawsze niekorzystna dla beneficjenta.

Arcilook jest po angielsku, działacie pod domeną .com, od początku nastawialiście się na rynek globalny?

Serwis z założenia powstawał dla rynku anglojęzycznego. Dużo analizowaliśmy, doszliśmy do wniosku, że Polska jeszcze nie była gotowa na pracę online. Większość serwisów to społecznościówki i sklepy internetowe, a usługi jeszcze nie pozwalały na osiągnięcie zadowalających wyników finansowych. Dużo się zmieniło, przez te kilka lat. Ze względu na zainteresowanie naszego rodzimego rynku prace nad tłumaczeniem narzędzia na język Polski są już w zaawansowanym stadium.

Jakie macie wyniki? Ile osób regularnie używa Arcilooka?

Obecnie zarejestrowanych mamy ok. 2500 użytkowników. Ruch na stronie ok. 2000-3000 osób dziennie, powracających ok. 1000 osób dziennie, Facebook ok. 5 000 fanów, Twitter ok. 13 000 fanów.

Których użytkowników jest więcej, polskich czy zagranicznych? Jak mniej więcej wyglądają proporcje?

Najwięcej posiadamy użytkowników zagranicznych ok. 2100 z różnych stron świata. Z Polski jedynie ok. 400 zarejestrowanych osób. Jest to zrozumiałe ze względu na język narzędzia oraz fakt, że polskie środowisko projektowe nie przywiązuje tak dużej wagi do zarządzania. Na szczęście to się zmienia, dlatego staramy się dostosować narzędzie na polski rynek.

Na czym serwis zarabia?

Obecne wpływy z serwisu uzyskiwane są wyłącznie z reklam umieszczonych w dziale news. W serwisie uruchomiliśmy niedawno system do sprzedaży pakietów, zasady działania są proste, a opłaty stosunkowo niewielkie. System jest bardzo młody, zatem większość osób korzysta z darmowego pakietu rejestracji, aby sprawdzić, czym jest Arcilook.

Oczywiście taka kolej rzeczy nie będzie trwała wiecznie, ponieważ serwis zamierza na siebie zarabiać, ale do tego czasu większość naszej pracy musi być ukierunkowane na promocję.

Jakie inne sposoby zarabiania zamierzacie wprowadzić?

Wyróżnianie specjalistów, promocja galerii specjalistów, wyróżnienie ofert pracy i projektów.

Jakie są plany rozwoju związane z projektem?

Pomysłów było i jest wiele, także tych, które nie zostały wdrożone, ale czekają w „szatni”, wszystko zależy od czasu i możliwości finansowych. Jednym z dużych pomysłów jest przystosowanie narzędzia na urządzenia mobilne. Jak każdy startup, albo osiągniemy oszałamiający sukces, albo upadniemy jak wielu przed nami.

Życzę tego pierwszego, dzięki za wywiad!