Design, mobilność i bogaty zestaw gniazd. Testowaliśmy nowego ZenBooka 14

Dodane:

Agata Ruszkowska Agata Ruszkowska

Design, mobilność i bogaty zestaw gniazd. Testowaliśmy nowego ZenBooka 14

Udostępnij:

ZenBooki zawsze zachwycały wyglądem i lekkością, ale ASUS swoimi kolejnymi modelami wciąż udowadnia, że da się jeszcze lepiej. Sprawdzamy, czy ZenBook 14 oferuje coś więcej niż tylko ładne opakowanie.

Seria ZenBook od ASUSA bardziej postrzegana jest jako komputer do domowego użytku niż jako sprzęt służbowy – być może ma na to wpływ specyficzna estetyka laptopów, czy też ich „mało poważny” gabaryt. Postaram się jednak przekonać was, że ZenBook, może być świetnym kandydatem na do pracy biurowej, czy też kreatywnej, co już wcześniej potwierdził innowacyjny (dwuekranowy) model ASUS ZenBook Pro Duo.

Mniej znaczy więcej

ZenBooki od razu zawojowały rynek dzięki swojemu wyjątkowemu designowi (pokrywa ozdobiona charakterystycznym wykończeniem z metalu ozdobionego koncentrycznymi kręgami), a także ze względu na niewielkie gabaryty. Jednak konkurencja jednak nie śpi, a poprzeczka jest stawiana coraz wyżej. Nowe modele od ASUSa sprostały wyzwaniu – nowy model z serii 14 ważny jedynie… 1,13 kg! Spokojnie można trzymać go jedną ręką w powietrzu, a drugą odpisywać na e-maile.

Ta niewielka waga wynika także ze smukłości obudowy – Zenbook 14 ma wysokość 13,9 mm w profilu (!), mimo iż mieści się w niej 14″ monitor. Szczerze mówiąc nie wyobrażam sobie dzisiaj częstego podróżowania z komputerem większym i cięższym niż ten. Człowiek szybko się przyzwyczaja do luksusu, a inaczej nie da nazwać się sytuacji, w której cała praca jest zamknięta w tak kompaktowym i wygodnym urządzeniu.

Nowy wymiar komfortu

Jeśli wydaje wam się, że tak miniaturowy komputer nie może być wygodny w użytkowaniu, to jesteście w błędzie. Przede wszystkim zwróciłam uwagę na klawiaturę – ma trzystopniowe podświetlanie (ogromnie przydatne o tej porze roku) i jest rozciągnięta na całą szerokość dolnej części laptopa, co umożliwiło zachowanie optymalnej przestrzeni między klawiszami. Podoba nam się to podejście maksymalnego wykorzystania powierzchni urządzenia, które dotyczy również kwestii gładzika – zwykła szklana płytka pełni jednocześnie funkcję klawiatury numerycznej, co akurat jest już od dawna spotykane w urządzeniach z logo ASUS.

W miejscu, w którym wymieniam wszystkie ergonomiczne zalety ZenBooka 14, warty podkreślenia jest również zawias wykorzystany w tym modelu. Dlaczego o nim wspominam i z jakiego powodu pełni on ważną rolę dla użytkownika? Ze względu na pozycję, którą dzięki niemu przyjmuje komputer. Zawias ErgoLift, po odchyleniu ekranu o ponad 90 stopni, podnosi całą konstrukcję laptopa, a następnie „chowa się” i umożliwia rozłożenie go aż do 140 stopni. Dzięki temu rozwiązaniu nie tylko możemy dopasować monitor do naszego punktu widzenia. Dodatkowo warto wiedzieć, że lekko uniesiona klawiatura staje się znacznie wygodniejsza dla naszych nadgarstków.

ZenBook stworzony do pracy biurowej

Jako redaktorka głównie poruszam się we wszelkiego rodzaju edytorach tekstu, w przeglądarkach internetowych i w plikach multimedialnych. Do mojej codziennej pracy ZenBook okazał się być idealny – szybki, a przy tym cichy.

Za płynność działania wszystkich programów i aplikacji odpowiada w tym urządzaniu mobilny procesor Intel Core i7-1065G7 i 16 GB RAM-u. Jednak w odrobinę cierpliwości musiałam się uzbroić podczas edycji grafik, które przygotowywałam na potrzeby swoich publikacji, kiedy to działanie nie było już tak błyskawiczne. Jeśli nie nastawiamy się na pracę z fotografią, grafiką, czy z filmami, nie odczujemy raczej tego, że ten komputer nie jest wyjątkowym demonem w zakresie mocy.

Natomiast odtwarzanie filmów i animacji na tym sprzęcie jest bardzo przyjemnym doświadczeniem – zarówno ze względu na smukłe ramki (udało się na nich zmieścić nawet kamerkę internetową!), które nie ograniczają obrazu, jak i jakość matowej matrycy FullHD. Obraz jest jasny (400 nitów) i ostry – w dodatku jego wyświetlanie wiąże się z wyjątkowo niskim poborem mocy (1 W6), dzięki czemu nie „pożera” zbyt wiele energii baterii.

Podłącz wszystko, co chcesz… oprócz słuchawek

Kolejne osiągniecie projektantów tego modelu to duży wybór gniazdek, które udało się zmieścić w tak smukłej obudowie laptopa. Laptop ma dostępne pełnowymiarowe USB 3.2 gen 1, czytnik kart microSD, pełnowymiarowy HDMI i aż dwa porty Thunderbolt 3 (o pełnej przepustowości 40 GB/s) dla szybkiego ładowania przez USB-C, które umożliwia także podłączanie monitorów i innych urządzeń.

Brak jednak gniazda słuchawkowego jack 3,5 mm, co dla niektórych użytkowników może być sporym zaskoczeniem. Powodem takiej decyzji ze strony projektantów była idea design thinking – ASUS przeprowadził liczne badania wśród swoich konsumentów odnośnie „wagi” poszczególnych portów dla nich. Jack 3,5 mm znalazł się podobno dopiero za pełnym USB oraz pełnym HDMI, dlatego dla zachowania mobilnych gabarytów tego modelu, postanowiono zrezygnować z tego złącza.

Dziś nie wydaje się to dużym utrudnieniem dla większości użytkowników – sama korzystam już tylko ze słuchawek bezprzewodowych i łączę się ze swoim komputerem za pomocą Bluetooth. Brak wspomnianego Jacka 3,5 mm nie jest zatem dla mnie odczuwalny, a miłośnicy słuchawek na kablu mogą zawsze skorzystać z adaptera z USB typu C na 3.5 mm jacka.

Pracuj tam, gdzie chcesz

ASUS ZenBook 14 pozwala pracować praktycznie wszędzie – ma na to wpływ oczywiście wspomniana wyżej wielkość komputera, ale także długo trzymająca bateria (67Wh). Laptop w najlepszych okolicznościach oferuje podobno aż 22 godziny czasu pracy baterii (według specyfikacji producenta), ale mi udawało się zazwyczaj osiągnąć 12-14 godzin pracy, co i tak jest niezłym wynikiem.

Siłą rzeczy przychodzi jednak czas na uzupełnienie poziomu energii – sprawdziliśmy, że funkcja szybkiego ładowania umożliwia naładowanie do poziomu 60% w ciągu ok. 50 min. Myśląc o pracy w podróży, możemy w tym czasie chociażby zrobić sobie krótką przerwę na stacji benzynowej, czy w kawiarni… a później wyruszyć w dalszą drogę z naszym ZenBookiem.

Dla kogo ASUS ZenBook 14?

Oczywiście nowa propozycja ASUSa nie jest bez skaz. Z biznesowego punktu widzenia zabrakło w tym modelu czytnika linii papilarnych, co jednak może zniechęcić użytkowników dbających o bezpieczeństwo swoich danych. Zamiast tego możemy się logować za pomocą zintegrowanej kamery internetowej na podczerwień (IR), która jest umieszczona u góry ramki (rozpoznawanie twarzy za pośrednictwem funkcji Windows Hello).

Dodatkowo nie przypadły mi do gustu głośniki – mimo że są certyfikowane przez specjalistów z Harman Kardon. Jakość dźwięku jest poprawna i czysta, ale ich umiejscowienie (na spodzie obudowy) sprawia, że najlepsze wrażenia uzyskamy trzymając go na płaskiej powierzchni (np. biurku). Do tego nie spodobał mi się podział dźwięków i samo natężenie głośności, które było dość niskie, jak na dzisiejsze standardy.

Poza tymi dwoma aspektami ZenBook jest bardzo przyjemnym i wygodnym sprzętem do pracy biurowej, jednak nie należy się po nim spodziewać fajerwerków – nie będzie to narzędzie dla grafików czy sprzęt dla gamerów. Jednak wygodny format, małe gabaryty i estetyczna obudowa czynią go ciekawą propozycją dla osób szukających solidnych, a jednocześnie eleganckich i maksymalnie smukłych rozwiązań. Za komputer zapłacimy ok. 5000 zł, co przy wszystkich wymienionych parametrach okazuje się być bardzo uczciwą ceną.