Będziemy kluczowym hubem innowacji czy nie? Eksperckie komentarze do najnowszego raportu PFR Ventures oraz Inovo.vc

Dodane:

Przemysław Zieliński Przemysław Zieliński

Będziemy kluczowym hubem innowacji czy nie? Eksperckie komentarze do najnowszego raportu PFR Ventures oraz Inovo.vc

Udostępnij:

Co o diagnozach i trendach zawartych w ostatnim raporcie poświęconym polskiemu ekosystemowi sądzą nasi eksperci?

Publikacja niedawnego raportu PFR Ventures oraz Inovo.vc przyniosła nie tylko najświeższe dane z polskiego ekosystemu. To również pożądana jak zawsze inspiracja do głębszej refleksji nad tym, w którym miejscu dziś jesteśmy. Z długiej listy pytań, jakie nasuwały się nam do głów w redakcji po lekturze raportu, wybraliśmy trzy. I z tymi trzema pytaniami udaliśmy się do uważnych obserwatorów rodzimej sceny, prosząc ich o ekspercki komentarz.

Czytaj także: Powrót przedsiębiorców, debiut inwestycji FENG, liczba transakcji stabilnie niska. PFR Ventures oraz Inovo.VC podsumowują Q1 2025

Pytania, które im zadaliśmy to:

  1. Jak interpretujesz ostatnią rundę ElevenLabs na ponad 700 mln złotych: jako szansę, aby zwrócić uwagę inwestorów na polski rynek czy raczej jako dowód płytkości polskiego rynku, skoro od ponad roku mówi się niemal wyłącznie o ElevenLabs w kontekście sukcesów polskich startupów?
  2. Niedawny raport PFR Ventures to kolejna z rzędu publikacja, w której zapowiada się nadejście zmian na lepsze (np. wzrost liczby inwestycji). Zgadzasz się z tym stwierdzeniem czy raczej nie widzisz powodów do takiego optymizmu?
  3. „Polska ma szansę stać się kluczowym hubem innowacji w CEE” – mówi cytowana w raporcie Luiza Nowacka, Investment Manager w Vinci. Co w Twojej opinii musiałoby się stać, aby ta prognoza stała się faktem?

Co mieli do  powiedzenia nasi specjaliści? Odpowiedzi znajdziecie poniżej.

Spodziewam się zwiększonej aktywności inwestycyjnej – Tomasz Biłous, partner zarządzający 4growth VC

Nie podlega wątpliwości, że ostatnia runda ElevenLabs to znaczący sukces, zarówno spółki jak i systemu startupowego w Polsce. Jest to runda wielkości zauważalnej nie tylko lokalnie, ale i w skali międzynarodowej. Trzeba pamiętać, że oprócz polskich founderów, na początkowych etapach rozwoju spółkę wsparli polscy inwestorzy z lokalnego ekosystemu. Ponadto spółka otworzyła w Polsce centrum R&D, tak więc jest to niewątpliwy sukces na kilku poziomach. Jestem przekonany, że docelowo przełoży się on na rozwój całego polskiego ekosystemu VC, nie tylko poprzez szeroką komunikację i dobry PR, ale przede wszystkim przez redystrybucję środków z przyszłego exitu do lokalnego ekosystemu. Należy takie sukcesy podkreślać, co powinno przyciągać nowych inwestorów zarówno polskich jak i zagranicznych do inwestowania w Polsce.

Jako 4growth VC jesteśmy jednym z pierwszych funduszy uruchomionych w ramach nowej puli środków udostępnionych przez PFR Ventures i już zaczęliśmy proces inwestowania. Wiadomo również, że trwają kolejne nabory we wszystkich programach. Jest tylko kwestią czasu, kiedy wystartują kolejne fundusze i do startupów zaczną płynąć pieniądze. Powstają też nowe programy, takie jak niedawno ogłoszony PFR Deep Tech z pulą 600 mln zł na inwestycje. Biorąc pod uwagę powyższe, możemy spodziewać się zwiększenia aktywności inwestycyjnej już w drugiej połowie bieżącego roku, a istotnego wzrostu w roku 2026.

Czytaj także: Chcą, ale nie mogą: co blokuje „pełne energii i ambicji” środowisko polskich founderów? Raport PFR, Allegro i Startup Poland

Patrząc na sytuację geopolityczną i położenie geograficzne Polski, powinniśmy stawiać na rozwój nowoczesnych technologii jako istotnego elementu rozwoju gospodarczego, ale też budowania odporności, zarówno ekonomicznej, jak i w kontekście bezpieczeństwa. Aby tak się stało potrzebne jest spełnienie kilku warunków, m.in.:

  • zwiększenie atrakcyjności rynku kapitałowego jako całości,
  • wsparcie dla inwestorów skłonnych do ponoszenia większego ryzyka inwestycyjnego, np. w obszarze inwestycji w startupy i rynek VC,
  • zasilenie rozwoju tego ekosystemu środkami publicznymi.

Duża część tych inicjatyw jest już w toku. Przykładowo, Ministerstwo Finansów oraz PFR pracują nad Planem Rozwoju Rynku Private Equity i Venture Capital. Niedawno został ogłoszony program PFR Deep Tech z pulą 600 mln PLN na inwestycje, uruchomiono akcelerator NATO DIANA i wiele innych inicjatyw, które powinny zapewnić napływ istotnych środków na innowacje.

Więcej inwestycji nie oznacza zawsze lepszych inwestycji – Adam Jarmicki, partner zarządzający w Unfold.VC

ElevenLabs to dowód na to, że polscy founderzy mogą tworzyć międzynarodowy biznes, który znajdzie uznanie przez zagranicznych inwestorów. To pokazuje potencjał przedsiębiorców z Polski oraz do jakiegoś stopnia ekosystem inwestycyjny. Niemniej, kolejna runda zebrana przez tę spółkę nie świadczy jednak o płynności naszego rynku, bo polscy inwestorzy nie odgrywają tutaj już żadnej roli. Ale moim zdaniem to nic złego na tym etapie. Ważne żeby było więcej takich sukcesów.

Więcej kapitału dostępnego na rynku zawsze jest dobre, niemniej na dobry ekosystem w dłuższej perspektywie moim zdaniem największy wpływ mają regulacje i prawo oraz system edukacji. Zachęcanie do inwestowania i stabilne warunki prawne dla przedsiębiorców do podstawa, a tutaj jest dużo do nadrobienia. Więcej inwestycji nie oznacza zawsze lepszych inwestycji.

Regulacje, prawo oraz edukacja to podstawa. Czy w tych obszarach spełniamy najlepsze standardy i rozwijamy się?! Nie wiem, co to znaczy „hub innowacji”, ale uważam, że powinniśmy się skupić na tym w czym możemy być najlepsi. Myślę, że nadal w centrum są polscy przedsiębiorcy i founderzy, którzy czują głód sukcesu i motywację do pracy. Ale ci najmądrzejsi i najlepsi wcale nie muszą się rozwijać w Polsce czy CEE.

Luka i gwałtowny spadek inwestycji w poprzednich latach pokazuje uzależnienie naszego rynku VC od publicznych pieniędzy – Michał Misztal, CEO Startup Academy Polska

Przykro mi, jeżeli Cię zaskoczę, ale nie mam poczucia, aby poza granicami naszego kraju ElevenLabs było spółką mocno kojarzoną z Polską. Ten startup od dawna działa głównie za granicą i choć ulokował biuro w kraju, wciąż główny punkt ciężkości znajduje się poza Polską. Nie uważam więc, że w tym przypadku nakręci to spiralę inwestycji.

Zgadzam się z tym raportem. Jednak nie wynika to z nadmiernego optymizmu a z faktu, że w Polsce głównym mechanizmem napędowym na rynku VC są powstające (ponownie lub od nowa) fundusze kapitałowe lewarowane pieniędzmi PFRu. Stąd znacznie większy wpływ niż runda ElevenLabs – choć dumna i wspaniała – ma podpisywanie kolejnych umów z funduszami typu starter. Bardzo dobrze, że PFR zdecydowało się na dalsze stymulowanie rynku takimi pieniędzmi. Luka i gwałtowny spadek inwestycji w poprzednich latach pokazuje uzależnienie naszego rynku VC od publicznych pieniędzy. Kiedy fundusze z parasola Alfa Bridge czy Starter weszły w fazę dezinwestycyjną, na rynku zrobiło się nagle bardzo pusto.

Niedawno byłem na bardzo interesującej konferencji organizowanej przez NCBR. Szefowie takich unijnych organizacji jak EIC i EIT podkreślali przepaść w sukcesach w swoich naborach między Europą zachodnią a krajami CEE. Jeżeli jednak odnosimy się nie do całego kontynentu a naszego regionu, to faktycznie możemy stać się takim hubem. Na naszą korzyść z pewnością przemawia skala gospodarki, ogromy wzrost ostatnich lat oraz świetnie wykształceni naukowcy i startupowcy. Żeby jednak rola naszego kraju wzrosła, powinniśmy znacząco poprawić transfer technologii z instytytów oraz uczelni do biznesu a także skalę ambicji naszych startupowców. Wielu z nich zakłada najpierw rozwój projektu lokalnie, kiedy przedstawiciele mniejszych krajów, jak Estonia, czy Czechy od razu planują rynki międzynarodowe.

Polscy founderzy zdają się coraz lepiej rozumieć problem pułapki polskiego rynku – Magdalena Trąba, Investment Director w Hestia Investments, Senior Investment Manager w Pracuj Ventures

Jak w każdym przypadku, tak i tutaj są dwie strony medalu. Z jednej strony, to dowód dla innych founderów, że „da się”- można osiągnąć sukces na rynku globalnym będąc founderem z Polski. Jest to oczywiście nie kwestia pochodzenia, a wybitnego produktu, odpowiedniego timingu, a także myślenia strategicznego w kontekście globalnym. ale odbiera to argument wyznawcom „niedasizmu”. Ta runda zwraca tez uwagę inwestorów zagranicznych na nasz rynek i być może otworzy drzwi innym świetnym projektom, które nie miały jeszcze okazji znaleźć się na radarze topowych funduszy VC.

Z drugiej strony, poziom ekscytacji polskiego rynku rundą zebraną przez ElevenLabs pokazuje, że mamy nadal za mało okazji do takiego świętowania. Projekty, które zbierają rundy 100m + można liczyć na palcach jednej ręki. Mamy tutaj jeszcze sporo do nadrobienia w stosunku do rynków bardziej rozwiniętych, jeśli chodzi o ekosystem startupowy.

Spodziewam się, że polski rynek transakcji VC doświadczy ożywienia w tym roku ze względu na uruchomienie i pierwsze inwestycje realizowane przy wsparciu środków z FENG. Znamienne dla polskiego rynku jest to, że wsparcie ze środków publicznych jest nadal bardzo wysokie, więc obserwujemy pewną cykliczność na rynku inwestycji: jak środki z programów kończą się, to i wartość i dynamika inwestycji maleje. Teraz jesteśmy w trakcie nowego rozdania środków za pośrednictwem funduszy wspieranych przez PFR, więc należy moim zdaniem oczekiwać większej liczby transakcji i wzrostu łącznej wartości inwestycji.

Myślę, że jesteśmy w przededniu sytuacji, o której pisze Luiza („Polska ma szansę stać się kluczowym hubem innowacji w CEE”). Polscy founderzy zdają się coraz lepiej rozumieć problem pułapki polskiego rynku – rynek wydaje się całkiem spory i wystarczający dla wielu startupów na początku ich działalności, jednak szybko okazuje się, że po kilku pierwszych latach bardzo trudno otworzyć się na myślenie i strategię globalną będąc bardzo mocno osadzonym lokalnie. Tak szybko, jak projekty aspirujące do osiągnięcia statusu unicorna to zrozumieją, tak szybko rola Polski w ekosystemie CEE( i nie tylko) wzrośnie i stanie się atrakcyjnym kąskiem dla funduszy nie tylko ościennych, ale i tych o zasięgu globalnym.

Polscy inwestorzy nie mogą pozostać jedynie tymi, którzy ponoszą największe ryzyko i przygotowują projekty dla zachodnich VC – Wojciech Drewczyński, Operating Partner w Balnord

Rundę finansowania ElevenLabs należy zdecydowanie interpretować jako pozytywny sygnał i szansę dla całego polskiego ekosystemu. Ta transakcja o wartości ponad 700 mln złotych pokazuje, że polscy założyciele są w stanie budować firmy technologiczne o globalnym znaczeniu, które przyciągają czołowych inwestorów z całego świata. Sukces ElevenLabs nie oznacza płytkości polskiego rynku, wręcz przeciwnie – stanowi on katalizator, który przyciąga uwagę międzynarodowych inwestorów i inspiruje kolejnych założycieli do tworzenia ambitnych projektów. Warto podkreślić, że na polskim rynku dzieje się znacznie więcej niż tylko ElevenLabs. W ostatnich kwartałach mogliśmy zaobserwować sukcesy innych firm, jak choćby ICEYE z nowym finansowaniem (łącznie spółka pozyskała już 500 mln dolarów) lub Wordware (30 mln dolarów). Te przykłady pokazują, że polski ekosystem startupowy potrafi przyciągać zainteresowanie inwestorów i jest bardziej zróżnicowany.

Zgadzam się, że istnieją realne podstawy do optymizmu, choć należy na nie patrzeć w perspektywie średnio- i długoterminowej. Jak w wielu krajach, także w Polsce rola publicznych LP jest kluczowa dla rozwoju rynku. Właśnie otwiera się nowy cykl finansowania, co stwarza nowe możliwości dla założycieli działających na wczesnych etapach rozwoju. Jednak sama dostępność kapitału zalążkowego to nie wszystko. Kluczowe dla zdrowego ekosystemu jest wspieranie spółek na kolejnych etapach rozwoju. Jako fundusz praktykujący podejście high conviction, w Balnord wierzymy w znaczenie odpowiednich rezerw na follow-on inwestycje. Polscy inwestorzy nie mogą pozostać jedynie tymi, którzy ponoszą największe ryzyko i przygotowują projekty dla zachodnich VC. Potrzebujemy więcej kapitału na wspieranie spółek przez doświadczone fundusze przez cały cykl ich rozwoju – od pre-seed aż do exitu. Musimy także koncentrować się na technologiach budujących trwałą przewagę i mających znaczenie w obecnej sytuacji geopolitycznej. Na szczęście widzimy pozytywne zmiany również w tym aspekcie, między innymi dzięki działaniom PFR Ventures i uruchomieniem programu PFR Deep Tech do wpsierania technologii przełomowych i dual-use.

Polska rzeczywiście ma unikalną szansę, by stać się kluczowym hubem innowacji w Europie Środkowo-Wschodniej, a nasza strategiczna pozycja może to znacząco wzmocnić. Jako kraj wschodniej flanki NATO, przez który przepływa znacząca część pomocy dla Ukrainy, mamy wyjątkową pozycję do rozwoju innowacji w obszarze dual-use i zwiększania bezpieczeństwa technologicznego Europy. Aby wkorzystać szansę jaka pojawia się przed nami musimy doprowadzić do większej koncentracji na technologie podwójnego zastosowania, które mogą obsługiwać rynki komercyjne oraz zwiększać bezpieczeństwo narodowe. Konieczna jest też większa współpraca pomiędzy różnymi uczestnikami ekosystemu, która pozwoli na szybsze testowanie rozwiązań z odbiorcami końcowymi, co przełoży się na tempo dostarczania ich na rynek i pomoże w rozwoju spółek. Dzięki silnej bazie inżynierskiej i talentowi, który na co dzień ma okazję konfrontować swoje rozwiązania w najbardziej wymagających warunkach, jesteśmy w stanie zbudować więcej firm, które będą przodować w obszarze dual-use i zwiększać nie tylko potencjał regionu, ale także autonomię technologiczną Europy.

Przykłady firm z naszego portfela, takich jak Satim (wykorzystujące AI do analizy obrazów satelitarnych dla sektorów bezpieczeństwa narodowego oraz monitorowania łańcuchów dostaw) czy Atmos Space Cargo (rozwijające technologie powrotu ładunków z przestrzeni kosmicznej), pokazują, jak startupy z regionu mogą przyczyniać się do wzmacniania europejskiego potencjału technologicznego. Autonomia w takich obszarach jak obserwacja Ziemi, komunikacja satelitarna czy cyberbezpieczeństwo przestaje być luksusem, a staje się koniecznością. Budowanie autonomii technologicznej wymaga jednak systematycznego, długofalowego podejścia. Potrzebujemy zarówno strategicznych inwestycji w badania i rozwój, jak i wsparcia dla komercjalizacji innowacyjnych rozwiązań. Europa musi zdefiniować kluczowe technologie, w których chce osiągnąć niezależność, i konsekwentnie realizować tę strategię. Polska, ze swoim potencjałem inżynierskim i strategicznym położeniem, może być istotnym elementem tej układanki.