Stolica Niemiec dynamicznie się rozwija, szczególnie jeżeli chodzi o marketing i branżę e-commerce. Rok po roku powstają nowe firmy, które nastawione są na międzynarodowy rozwój, dając tym samym szansę zatrudnienia ludziom z całej Europy, a nawet Świata. Jest to również ogromna szansa dla Polaków, zarówno tych studiujących, jak i absolwentów by zdobyć międzynarodowe doświadczenie, które w przyszłości może zaowocować także nad Wisłą.
Startup, to chyba najczęściej powtarzane słowo wśród młodych ludzi przyjeżdżających do Berlina na studia, bądź tuż po zakończeniu edukacji. Wbrew pozorom nie są to tylko nowopowstałe firmy, których przyszłość jest wielce niepewna. To najczęściej dobrze zorganizowane, innowacyjne i rozwijające się projekty, w których można nauczyć się znacznie więcej, niż tylko parzenia kawy, czy wypełniania tabelek w Exelu. O tym, jak wygląda praca w startupie i jak pracuje się młodym Polakom w stolicy Niemiec opowiada Justyna Dolecińska, Country Manager Poland, odpowiedzialna za pierwszą polską platformę zakupową ShopAlike.pl, skupiającą pod wirtualnym dachem znane i lubiane sklepy internetowe oraz Konrad Maruszewski, Co-Founder platformy mobilnej Cringle, dzięki której pożyczanie gotówki od przyjaciół i znajomych podczas wspólnych wyjść nie będzie już niezręczne. Pożyczone środki będzie można zwrócić od razu poprzez aplikację mobilną!
Justyna odpowiada zarówno za rozwój platformy zakupowej, ale także za rekrutację studentów oraz absolwentów z Polski, chcących odbyć staż w międzynarodowej firmie zatrudniającej pracowników z 15-stu krajów Europy oraz Indii, natomiast Konrad jest współtwórcą innowacyjnej aplikacji mobilnej, która została wybrana do programu Microsoft Ventures Accelerator. Jak wygląda Berlin widziany oczami młodych i pomysłowych Polaków przedstawiamy poniżej.
Na zdjęciu od lewej Konrad Maruszewski, Malte Klussmann, Frane Bandov, Joschka Friedag
Co Berlin oferuje młodym Polakom?
Justyna Dolecińska: Berlin to „międzynarodowe miasto”, świetnie przystosowane dla młodych ludzi. Młodzi Polacy mogą tu skorzystać z bogatej oferty kursów językowych, wymian studenckich z uczelniami w Berlinie i stawiać tu pierwsze kroki na ścieżce kariery, np. w startupach. W czasie wolnym z pewnością nie będą się nudzić – oferta kulturalno-rozrywkowa Berlina może przyprawić o zawrót głowy. W mieście jest wiele galerii sztuki, teatrów, muzeów i klubów. Powstaje dużo inicjatyw kulturalnych, wydarzeń cyklicznych i innych. W Berlinie odbywają się ważne i znane wydarzenia jak Berlinale, czy Bread&Butter.
Konrad Maruszewski: Berlin wybrałem z wielu powodów. Większość obcokrajowców przyciągają niskie koszy utrzymania, otwartość społeczna i dynamika miasta. Dla mnie kluczowym kryterium były możliwości samorozwoju. Międzynarodowe młode społeczeństwo i szybko rozwijająca się scena startupowa, czyli to, z czego stolica Niemiec słynie w całej Europie, jest do tego bardzo sprzyjającym środowiskiem.
Jak Waszym zdaniem, Polscy studenci i absolwenci wypadają na tle kolegów z innych krajów europejskich? Jak odnajdują się w międzynarodowym środowisku?
JD: Polacy są bardzo dobrze przygotowani merytorycznie, znają języki obce. Niestety to, czego im często brakuje, to praktyki. Na zagranicznych uczelniach standardem są obowiązkowe staże studenckie, które trwają od kilku miesięcy do roku akademickiego. W Polsce nie jest to jeszcze bardzo powszechne, dlatego polscy absolwenci mogą na starcie trochę odstawać od zagranicznych kolegów, ale różnice te szybko się niwelują.
KM: Szanse Polaków w Niemczech oceniam na tyle, na ile oni sami są gotowi z siebie dać. Niemcy to otwarty kraj ze świetnymi uniwersytetami, dobrym zapleczem infrastruktury i bardzo bogatą ofertą programów wspomagających młodych ludzi z pomysłami na przedsiębiorstwo, niezależnie od ich kraju pochodzenia. Możliwości są wielkie, a szanse równe dla wszystkich.
Na zdjęciu International Team ShopAlike, Justyna Dolecińśka w środku od lewej
Czy zdobyte tutaj doświadczenie zawodowe, może zaowocować także w Polsce?
KM: To co czyni miasta, takie jak Berlin czy Londyn, niezwykle atrakcyjnymi dla młodych ludzi z pomysłami, to nie tylko liczne technologiczne inkubatory, akceleratory czy powszechne biura coworkingowe, ale przede wszystkim możliwość wymiany doświadczeń z innymi młodymi ludźmi. To motywuje, inspiruje i ułatwia karierę i przyspiesza drogę do osiągnięcia obranego celu, także po powrocie do kraju.
JD: Z pewnością, zdobyte w Niemczech doświadczenie może pomóc w karierze w Polsce. Niemcy mają do wielu spraw bardziej pragmatyczne podejście i Polacy sporo mogą się od nich nauczyć. Myślę, że staż zagraniczny to również dobry wpis w CV i zagraniczne referencje. Polski pracodawca może zwrócić na to uwagę i to docenić.
Czy zachęcilibyście młodych i ambitnych Polaków do wyjazdu do Berlina?
JD: Berlin to bardzo otwarte i dynamiczne miasto, dlatego wydaje się być idealnym dla młodych ludzi. Przed wyjazdem na pewno trzeba się zastanowić nad celem pobytu i możliwościami finansowymi. Jeśli nic nie stoi na przeszkodzie, to przyjazd do Berlina, celem zdobywania zagranicznego doświadczenia, to strzał w dziesiątkę. Koszty życia w Berlinie są z pewnością niższe niż w innych stolicach europejskich i nawet bez znajomości niemieckiego (tylko z angielskim) można tu sobie nieźle poradzić. Ponadto, staże w stolicy Niemiec są reguły płatne, więc młodemu człowiekowi na pewno ułatwi to utrzymanie się na miejscu.
KM: Nie zachęcałbym, ale zmusił! Możliwość pracy w międzynarodowych zespołach, liczne eventy startupowe, targi technologiczne czy chociażby coraz częściej odbywające się „hackathony” i startupowe speed-datingi to tylko niektóre z argumentów „za”. Mało jest miejsc, które oferują to wszystko w jednym pakiecie. Berlin jest właśnie jednym z takich miejsc.
Ale wyjazd za granicę w poszukiwaniu doświadczeń zawodowych, to nie wszystko. Jaki jest Berlin „po godzinach”?
KM: W Berlinie podoba mi się to, że każdy się tutaj bardzo szybko odnajduje – niezależenie od tego skąd pochodzi i w jakim języku mówi. To przyciąga ciekawych ludzi. Dodatkowo relatywnie niskie koszty życia no i wspaniałe możliwości do zrobienia kariery. Z mojego doświadczenia mogę powiedzieć, że Niemcy są bardzo solidnymi kolegami w pracy, dobrze się z nimi pracuje, nieco ciężej jest nawiązać kontakt poza pracą.
JD: Mówi się, że Berlin to Nowy Jork Europy. Podobnie, jak w amerykańskiej metropolii, można powiedzieć, że „w Berlinie jest wszystko”. Każdy znajdzie tu coś dla siebie. Każda dzielnica ma inny klimat, zatem kiedy znudzi się nam jedno miejsce, można przeprowadzić się gdzie indziej. Bogata oferta imprez muzycznych i kulturalnych, obecność ludzi z całego świata i fantastyczne opcje kulinarne, to chyba to, co w Berlinie lubię najbardziej. Podoba mi się również otwartość berlińczyków (bądź wszelkiej „ludności napływowej”) i swoboda zachowań.
Rozmawiała Agnieszka Kropelnicka.