Na zdjęciu: Robert Strzelecki, wiceprezes TenderHut | fot. materiały prasowe
Według Ministerstwa Sportu i Turystyki co roku podróże służbowe i szkoleniowe za granicę odbywa blisko milion Polaków. W skali roku są to także znaczne wydatki. 9% firm w Polsce wydaje na podróże służbowe ponad 1 mln zł. W epoce globalnej ekonomii przemieszczamy się coraz częściej, dlatego optymalizacja i łatwość podróży jest kluczowa dla współczesnego człowieka biznesu. Z pomocą przychodzi rozwiązanie białostockiego lidera nowych technologii – Grupy TenderHut, której spółka opracowała innowacyjne rozwiązanie automatyzujące proces odprawy lotniczej. Dzięki opracowanej technologii możesz sprawnie odprawić się u różnych przewoźników, prowadząc rozmowę na Skypie.
Potrzeba matką wynalazków
Pomysł na stworzenie bota AutomatedCheckin – bo tak nazywa się rozwiązanie, wziął się, jak to zwykle bywa, z potrzeby własnej. – Jako szef firmy dostarczającej oprogramowanie dla klientów praktycznie na wszystkich kontynentach bardzo dużo podróżuję. Staram się maksymalnie dokładnie planować podróż i bardzo irytowała mnie sytuacja, w której musiałem korzystać z różnych aplikacji czy stron www żeby zmienić przewoźnika w wieloetapowej podróży. Z uwagi na dynamikę moich wyjazdów firmy specjalizujące się w aranżowaniu tego typu podróży także nie były dla mnie dobrym rozwiązaniem, bo okazały się za mało elastyczne, a odprawić i tak musiałem się sam w każdej linii, jaką leciałem. Po kilku takich podróżach stwierdziłem, że musi być jakieś prostsze rozwiązanie. Tak narodził się pomysł bota, który rozwiązuje problem odpraw lotniczych, optymalizując czas poświęcany na te czynności – mówi Robert Strzelecki, wiceprezes TenderHut.
Aplikacja niczym osobisty asystent
Jak dokładnie wygląda korzystanie z takiego wirtualnego wsparcia? – Rozmowa z botem przypomina rozmowę z osobistym asystentem, któremu po prostu przekazuje się potrzebne dane, aby wykonał za nas jakiś obowiązek – w tym wypadku odprawę lotniczą, którą bot załatwia automatycznie zaraz po podaniu najważniejszych danych – tłumaczy Strzelecki. To jednak nie wszystko, bo wirtualny asystent zapyta także o nasze preferencje podróżnicze. – Chodzi przede wszystkim o wybór miejsca w samolocie. To ważne, zwłaszcza podczas długiej podróży, żeby zadbać o swój komfort. Bot jest po prostu szybszy od człowieka i dlatego ma znacznie większe szanse na zarezerwowanie nam dobrego miejsca, gdy ich dostępność będzie jeszcze duża. Oczywiście możemy zmienić zdanie w trakcie odprawy – Bot także weźmie to pod uwagę i w miarę możliwości zaproponuje nam inne miejsce – dodaje Robert Strzelecki. Ważnym elementem całego rozwiązania jest fakt, że jest ono udostępnione w duchu open source. Twórcom zależy bowiem na tym, by z tego rozwiązania mogły korzystać zarówno wszystkie agencje podróży, jak i sami podróżujący. Można go pobrać na stronie: automatedcheckin.com
Wyzwanie technologiczne
Rozwiązanie opracowane przez inżynierów oprogramowania z firmy SoftwerHut jest ciekawe z uwagi na konieczność komunikacji bota na dwóch płaszczyznach. Z jednej strony programiści musieli nauczyć maszynę swobodnej komunikacji z człowiekiem, a z drugiej, aby bot sprawnie wykonywał swoje zadania, należało nauczyć go rozumienia systemów odpraw dostępnych na stronach przewoźników. – To unikatowe rozwiązanie, ponieważ nasz bot musi wchodzić w interakcję nie tylko z człowiekiem, ale także z innymi systemami komputerowymi. Wbrew pozorom to drugie zadanie było trudniejsze, ponieważ systemy odpraw linii lotniczych nie posiadają tzw. otwartego API i nasz bot musiał „sam nauczyć się” poruszać po stronach przewoźników i rozpoznawać poszczególne opcje. Nasi programiści świetnie się spisali i dziś poprzez popularny komunikator – Skype możemy swobodnie korzystać z rozwiązania, które jest elastyczne i pozwala reagować na potrzeby użytkownika natychmiastowo – wyjaśnia Marcin Skoczylas, project manager odpowiadający za rozwój bota.
Elastyczność, tego oczekuje biznes
– Tworząc bota AutomatedCheckin kierowaliśmy się potrzebą elastyczności, której wymaga użytkownik i dostosowaniem do jego wymagań. Nasz asystent podróży sprawdzi preferencje użytkownika. W dodatku zrobi to w naturalny dla wszytkach ludzi sposób – czyli podczas rozmowy. Zadając proste, ale konieczne pytania odprawi użytkownika bez względu na to z jakiej linii lotniczej korzysta. I to wszystko przy pomocy popularnego komunikatora Skype. Ponadto nasz bot – asystent uczy się naszych preferencji, dzięki czemu przy kolejnych odprawach pamięta jakich wyborów dokonywaliśmy i sam sugeruje podobne rozwiązania. Wszystko to za sprawą technologii Machine Learning, czyli sztucznej inteligencji – tłumaczy Robert Strzelecki.
– Jedna aplikacja do generowania i przechowywania moich wszystkich kart pokładowych, bot pamiętający moje preferencje? Ta apka pozwoli mi zaoszczędzić mnóstwo czasu, aby cieszyć się codziennym życiem. Nie mogę się jej doczekać! – komentuje Eva Krydowska, digital consultant, jedna z osób testujących polskiego bota w Londynie. Elastyczność jest kluczem do sukcesu, a białostocka firma jest doskonałym przykładem tworzenia rozwiązań, które odpowiadają na realne potrzeby biznesu. Wśród swoich produktów posiada aplikację biurową Zonifero, która tak jak bot AutomatedCheckin powstała w odpowiedzi na realne potrzeby użytkowników.