Biznes i human factor – rzecz o ekonomii współdzielenia

Dodane:

Informacja prasowa Informacja prasowa

Udostępnij:

Gospodarka w Polsce wciąż gna do przodu, więc nic dziwnego, że pojawiają się coraz to nowsze, bardziej angażujące modele biznesowe. Jednym z popularniejszych w ostatnich czasach jest stale rosnący obszar sharing economy.

Ekonomia współdzielenia – choć sam termin brzmi lekko tajemniczo, niewiele trzeba by zrozumieć o co tu chodzi. Skoro dzielenie się jest w modzie już od dawna, to warto wykorzystać je też w przedsiębiorczości. Bo skoro mamy coś, z czego może skorzystać ktoś inny i razem możemy czerpać z tego korzyści, to czemu nie?

Kilka przykładów

Instytut Innowacyjnej Gospodarki definiuje ekonomię współdzielenia jako składnik ekonomii współpracy. Opiera się ona na wymianie dóbr materialnych i niematerialnych tj. usług, produktów czy doświadczeń lub umiejętności. Obecnie jednymi z najbardziej kojarzonych przykładów zastosowania takiego modelu są wszelkie platformy crowdfundingowe, niejako popularyzujące sharing economy swoją działalnością. Platformy takie jak Airbnb czy Blablacar, które powstały już ponad 10 lat temu, do dziś często określane są prekursorami ery ekonomii współdzielenia.

Sharing economy, mimo niemal dekady w gospodarce światowej i polskiej, wciąż brzmi lekko tajemniczo. Czytelniejsze będą więc przykłady konkretnych platform, które w tym trendzie funkcjonują z powodzeniem przez wiele lat. Jedna z nich to polakpotrafi.pl – platforma, którą zna już wielu internautów. Służy ona wspieraniu inicjatyw, zbieraniu środków na ich realizację oraz gromadzenia wokół nich zaangażowanych, lub chcących zaangażować się w projekt osób. Ten sposób pozyskiwania funduszy, ale i jednocześnie oddanej grupy odbiorców, przypadł do gustu szczególnie start-upom, nieraz mogącym się poszczycić innowacyjnym pomysłem na funkcjonowanie.

Platformy takie jak posprzatajmi.pl, taketask.com czy sirlocal.pl bazują stricte na wymianie umiejętności i zdolności – można znaleźć na nich specjalistów nie tylko od zadań biznesowych, ale i codziennych domowych zmagań: sprzątania, cieknącego kranu czy skoszenia trawnika. Tutaj właśnie widoczny jest słynny „czynnik ludzki” – dzielimy się tym co mamy lub umiemy, by pomóc innym lub wesprzeć ich pomysł czy działalność.

Jesienią będzie głośno o sharing economy

Wcześniej wspomniane portale już dziś uznawane są za realną konkurencję ich bardziej tradycyjnych odpowiedników – sieci hoteli czy po prostu taksówek. Pojawia się więc pytanie, czy w gospodarczej przyszłości większych miast model ekonomii współdzielenia ma już zarezerwowane specjalne miejsce? Badania rynku i prognozy ekonomiczne nie przesądzają jeszcze losu sharing economy, jednak instytucje zainteresowane tematem chcą nie tylko go promować, ale też rozpocząć dyskusję o przyszłości ekonomii współdzielenia i o tym, jaki może mieć ona wpływ na przyszłość ekonomii w Polsce.

Między innymi trwa właśnie Circular Week, poświęcony ekonomii obiegu zamkniętego (w tym ekonomii współdzielenia). Potrwa on do 26. października, sygnując swoją kuratelą wydarzenia odbywające się w całej Polsce. W raz z Tygodniem Gospodarki Obiegu Zamkniętego rozpoczęła się także seria spotkań, organizowana w ramach europejskiego projektu SharON. W poniedziałek, 22 października, w Toruniu, odbyło się pierwsze z nich, wprowadzając odbiorców w temat sharing economy. Drugie spotkanie, 29.10.2018 w Warszawie, poruszy m.in. temat miejsca ekonomii współdzielenia w przyszłości gospodarki polskich miast. Dwa kolejne spotkania poświęcone będą społecznym aspektom tego modelu biznesowego – finansowaniu społecznemu oraz crowdfundingowi. Więcej informacji na temat poszczególnych wydarzeń dostępne są na stronie.