Na temat innowacji krąży wiele mitów i obiegowych opinii. Chyba najbardziej szkodliwa jest ta, która sprowadza ją do dziedziny dostępnej tylko dla wybranych. Tymczasem – jak twierdzi Bartosz Stawski, który specjalizuje się w metodologii Systematic Inventive Thinking (SIT) i jest ekspertem w dziedzinie zastosowania narzędzi tworzenia innowacji w obszarze rozwoju nowych produktów – innowacyjność jest w zasięgu każdego, potrzebne są jedynie odpowiednie narzędzia.
Myślę, że jest to bardzo pokrzepiająca informacja, szczególnie dla małych firm i startupów, które nie dysponują środkami, żeby prowadzić badania. Mają za to często wiele ograniczeń, które są właśnie motorem innowacji!
Źródłem innowacji są ograniczenia
Innowacja nie jest dziełem przypadku, ale precyzyjnie zaplanowanym procesem! Czy więc burze mózgów organizowane w salach konferencyjnych, aby rozwiązać jakiś problem w kreatywny sposób, puszczanie wodzy fantazji i przerzucanie się najbardziej fantastycznymi pomysłami, które często nie mają nic wspólnego z produktem czy usługą, to pierwszy etap tego procesu? Pewnie wielu przedsiębiorców myśli, że tak. Że rozwiązań należy szukać właśnie w ten sposób, bo wtedy nasze myślenie nie jest niczym ograniczone, a my nie myślimy schematami.
Natomiast według metodologii SIT źródłem innowacji są właśnie ograniczenia, a pomóc ci mogą sprawdzone schematy. Najbardziej innowacyjny jesteś nie wtedy, gdy myślisz out of the box, ale właśnie gdy „pozostajesz w pudełku”, czyli skupiasz się na aktualnej rzeczywistości, żeby wymyślić nową rzecz, zmodyfikować starą lub znaleźć inne zastosowanie czegoś, co już istnieje. Obrazowo mówiąc: podczas gdy podczas burzy mózgu zespół rzuca kamieniami we wszystkich kierunkach, żeby zdecydować, gdzie zacząć kopać, w metodzie SIT systematycznie eksplorujesz cały obszar. Badania nad najbardziej udanymi innowacjami dowodzą, że najwięcej z nich powstało wówczas, gdy praca przebiegała w znanym środowisku i ograniczana była liczba możliwości, a nie wtedy, gdy kreatywności nie stawiano żadnych przeszkód.
5 technik generujących innowacje:
Metoda SIT, którą zajmuje się Bartosz Stawski, polega na „rozkładaniu” danego produktu, pomysłu czy sytuacji na elementy lub cechy. Następnie, używając jednej z pięciu prostych technik, o których mowa poniżej, możemy manipulować poszczególnymi częściami składowymi tak, żeby stworzyć nową wartość.
1. Odejmowanie
Technika ta polega na usunięciu istotnego składnika z produktu i znalezieniu zastosowania do przewidywanego rozmieszczenia istniejących elementów. Takie upraszczanie obecnie istniejących form jest dużo bardziej opłacalnym sposobem na wprowadzanie innowacji na rynek, niż ich komplikacja, o czym przekonała się np. Ikea, która zrezygnowała ze skręcania mebli „na rzecz” klientów.
2. Mnożenie
Wiele innowacyjnych produktów powstało poprzez skopiowanie już istniejącego, a następnie zmodyfikowanie go w sposób, który początkowo wydawał się zbędny. Na przykład w aparatach fotograficznych w ten sposób zastosowano podwójną migawkę, która podczas fotografowania zmniejsza prawdopodobieństwo powstania „efektu czerwonych oczu”.
3. Dzielenie
Polega na używaniu jakiegoś produktu w sposób, który początkowo wydawał się bezsensowny lub niemożliwy do zrealizowania. Chodzi tu o oddzielenie części składowych produktu, np. jego funkcji i użycia w inny sposób. Np. szuflada po umieszczeniu jej w lodówce stała się szufladą chłodzącą.
4. Tworzenie nowych zależności
Gdy dążymy do tego, by cechy produktu zmieniały się w odpowiedzi na zmiany innych jego cech lub otoczenia. Przykładem są okulary fotochromowe, samoczynnie zmieniające kolor pod wpływem promieni słonecznych, albo butelka zmieniająca kolor pod wpływem temperatury.
5. Nadawanie nowych funkcji
Chodzi tu o połączenie ze sobą różnych funkcji w ramach jednego elementu produktu lub usługi, zazwyczaj składnika, który wcześniej nie był związany z tym zadaniem. Ujednolicenia użył Steve Jobs, w 2007 roku wprowadzając na rynek iPhone’a i udostępniając zewnętrznym programistom SDK (software developer kit). Aplikacje na nowy telefon, wcześniej tworzone wyłącznie wewnątrz, mogły odtąd powstawać na całym świecie.
Aby powyższe techniki prawidłowo zastosować należy „przestawić się” na inny sposób myślenia, zmienić podejście do rozwiązywania problemów. W 1992 r. psycholog Ronald Finke odkrył, że ludzie lepiej radzą sobie w poszukiwaniu korzyści dla określonych konfiguracji (zaczynając od rozwiązania) niż przy ustalaniu najlepszej konfiguracji dla danej korzyści (zaczynając od problemu). W naszej metodzie zaczynamy więc od abstrakcyjnego, koncepcyjnego rozwiązania, a następnie pracujemy nad rozwiązanym problemem.
Budowanie nawyku innowatora
Od czego zacząć? Przede wszystkim musisz postanowić, że będziesz kształtował w sobie nawyk poszukiwania innowacji. To wymaga zdecydowania i chęci. Możesz np. zmienić w pracy stałe czynności, które wykonujesz. Możesz zacząć zadawać swojemu zespołowi (i sobie) pytania inne niż zwykle, by spojrzeć na problem „innym okiem”. Jeśli standardowym elementem twojej pracy jest wyliczenie wszystkich zadań dla zespołu, zastanów się, co by było, gdybyś zrezygnował z jakiegoś zadania, pozostawił tylko jedno z nich albo zaczął realizować zadania od końca. Tu pomocne mogą być przykłady pytań, które znajdziesz w książce „Inside the Box”.
Poza tym innowacje, które pomagają rozwinąć skrzydła nie tylko wielkim firmom, nie muszą być wcale czymś pionierskim, czymś zupełnie nowym, o czym będzie mówił cały świat. Wystarczy, że innowacja zmieni jedną z cech produktu, np. smak lodów, dzięki dodaniu kawałków owoców. Nawiasem mówiąc najlepsze lody jadłam w Nowym Targu i oprócz tego, że były wyśmienite (tylko naturalne składniki), to jeszcze klient mógł wybrać kwotę, za którą chciał je kupić. Jeśli miał tylko 1 zł, nie ma problemu, dostał małą porcję. Genialnie proste!
Rzeczywiście jest tak, że wielu przedsiębiorstwom trudno jest utrzymać dzisiaj swoją pozycję na rynku bez wprowadzania zmian w produktach, usługach czy procesach. Nikt jednak, bez względu na wielkość firmy, kapitał itd. nie jest w żaden sposób odcięty od takiej możliwości.
Jeśli myślałeś do tej pory, że innowacje są tylko dla wybranych, to teraz już nic cię nie usprawiedliwia, bo jak się okazuje twórczego myślenia też można się nauczyć.
–
Dowiedz się więcej o metodologii SIT lub przeczytaj książkę twórców metody, którą znajdziesz pod tym adresem.
–
Marta Smyrska
Piarowiec i content marketingowiec, pracująca matka i promotorka rozwoju zawodowego kobiet. Autorka publikacji z zakresu storytellingu biznesowego, założycielka agencji Smyrska PR, specjalizującej się w tworzeniu treści dla firm z sektora B2B.