Chowbotics, inteligentny robot sałatkowy, został przejęty przez DoorDash, a niebawem pojawi się nad Wisłą

Dodane:

Marta Wujek Marta Wujek

Chowbotics, inteligentny robot sałatkowy, został przejęty przez DoorDash, a niebawem pojawi się nad Wisłą

Udostępnij:

Amerykański startup, który stworzył inteligentnego robota sałatkowego Chowbotics, został przejęty przez platformę do zamawiania jedzenia DoorDash. Startup będzie działał niezależnie w ramach nowego partnera. To nie koniec dobrych wiadomości. Rozwiązanie już niebawem pojawi się w Polsce.

Chowbotics powstał w 2014 roku w USA. Twórcy rozwiązania, jak czytam na stronie firmy, zwrócili uwagę na to, że blisko połowa Amerykanów nie ma czasu na zakupy i przygotowanie zdrowych posiłków. Natomiast co piąty Amerykanin nie ma dostępu do świeżych owoców i warzyw. Inteligentny robot sałatkowy ma być rozwiązaniem tego problemu. Warto podkreślić, że to pierwsza na świecie tego typu maszyna.

Jak działa Chowbotics?

W maszynie Chowbotics kryją się porcje świeżych i umytych owoców i warzyw. Osoba, która ma ochotę na zdrową przekąskę może za pośrednictwem panelu skomponować sałatkę według własnych upodobań. I właśnie ta personalizacja odróżnia Chowbotics od innych maszyn, które serwują jedzenie. W innych przypadkach klienci mogą liczyć na gotowe, wcześniej przygotowane posiłki, na skład których nie mają wpływu.

– Consumer-facing food robots zapewniają nowatorski i bezpieczny dla żywności sposób na dostarczanie niestandardowych usług związanych z jedzeniem. Klienci wchodzą w interakcję bezpośrednio z robotem, aby dokonać spersonalizowanego wyboru składników, a ich posiłek, przekąska lub napój są przygotowywane na żądanie. Wraz z nadejściem COVID-19 tego typu rozwiązania przeniosły się z niszy do konieczności – czytamy na blogu Chowbotics. 

DoorDash przejmuje Chowbotics

Potencjał rozwiązania, zwłaszcza w czasach pandemicznych, dostrzegł amerykański gigant delivery – DoorDash. Firma ta w USA  już dawno wyprzedziła UberEats i Grubhub zajmując tam 48 proc. rynku dostaw jedzenia. Pod koniec zeszłego roku firma zadebiutowała również na giełdzie. Obecna sytuacja związana z koronawirusem pozytywnie wpłynęła na rozwój DoorDash, która jak widać rozgląda się za nowymi gałęziami swojego biznesu.

Chowbotics nadal będzie działać pod swoją marką i będzie niezależną firmą, jednak jest teraz częścią DoorDash. Nie ujawniono kwoty tej inwestycji. 

– Wiedza i skala DoorDash odblokowuje nasze najbardziej ambitne aspiracje. Jako lider w dziedzinie dostaw żywności DoorDash jest wyjątkowo przygotowany do dalszego przyspieszenia obecności Chowbotics na rynku i rozwoju nowych produktów. Jednocześnie technologia Chowbotics umożliwi sprzedawcom DoorDash rozszerzenie oferty menu, co pozwoli dotrzeć do nowych klientów i rynków bez konieczności inwestowania w nowe sklepy. Bez wątpienia znaleźliśmy najbardziej idealnego partnera z którym będziemy poruszać się po stale zmieniającym się krajobrazie usług gastronomicznych – napisał na blogu Rick Wilmer z Chowbotics.

Chowbotics wkracza do Polski

Jak się okazuje nowy, silny partner to nie jedyna dobra wiadomość od Chowbotics, która pojawiła się w ostatnim czasie. Twórcy pierwszego na świecie robota sałatkowego postawili również na ekspansję. I jak się okazuje już niebawem pojawi się nad Wisłą. Firma, która zajmie się dystrybucją w Polsce to Green Factory.

Green Factory to nasza rodzima firma, która pierwotnie zajmowała się produkcją i sprzedażą warzyw. Jednak, jednak jak czytamy na jej stronie, w 2006 roku wprowadziła do swojej oferty paczkowane warzywa, które są już umyte i pokrojone i zaczęła sprzedawać je pod marką Fit & Easy. Od 2015 roku jedyną gałęzią biznesową Green Factory pozostały świeże warzywa gotowe do zjedzenia. Teraz marka wchodzi w partnerstwo z Chowbotics. Na polskim rynku Green Factory ma wyłączność na dystrybucję inteligentnych robotów sałatkowych.

Kiedy i gdzie staną pierwsze roboty? Zapytałam  o to Green Factory. Oto odpowiedź firmy:

Tak, Green Factory posiada wyłączność na dystrybucję robotów na Polskim rynku. Odnośnie lokalizacji. Prowadzimy w tej chwili rozmowy z sieciami handlowymi oraz administratorami biurowców. Testy muszą być przeprowadzone w lokalizacjach, które będą reprezentatywne dla przyszłego modelu biznesowego. Niestety Covid i niskie obłożenie biur, zamknięte szkoły i uczelnie nie ułatwiają zadania. Tak, czy inaczej mówimy o Warszawie na tę chwilę – skomentował Marcin Stankiewicz, Business Development Director w Green Factory.