Cyfrowy most do Boga: czy faithtech to przyszłość duchowości?

Dodane:

Aleksandra Janik Aleksandra Janik

faithtech

Udostępnij:

W dobie cyfryzacji nawet sfera sacrum przenika się z technologią. Faithtech redefiniuje sposób, w jaki praktykujemy religię, uczestniczymy w życiu wspólnoty. Czy jest to przyszłość Kościoła?

Czym właściwie jest faithtech?

Faithtech to sektor na styku religii, duchowości i nowoczesnych technologii, który koncentruje się na wykorzystaniu cyfrowych rozwiązań, w tym aplikacji mobilnych, sztucznej inteligencji, a także technologii VR czy AR do wspierania praktyk religijnych, duchowego rozwoju oraz budowania wspólnoty wierzących.

Dla wielu faithtech odpowiada na potrzeby współczesnych ludzi, którzy chcą łączyć swoją wiarę z codziennym życiem w świecie cyfrowym, umożliwiając im praktyki religijne w dogodnym czasie i miejscu. Choć budzi kontrowersje wśród tradycjonalistów, oferuje rozwiązania, które mogą pogłębiać duchowość, ułatwiać dostęp do treści religijnych i umożliwiać budowanie wspólnoty mimo geograficznych czy społecznych barier.

Połączenie sacrum i profanum. Jak zmienia się religia w świecie pełnym technologii?

Mediatyzacja religii

Czwarta rewolucja przemysłowa znacząco wpływa na zmiany w sferze życia religijnego, przesuwając ją z wymiaru stricte wspólnotowego w kierunku bardziej zindywidualizowanego podejścia do wiary i relacji z Bogiem. Media katolickie w istotny sposób kształtują opinie publiczne na temat religii, stanowiąc również przedłużenie życia religijnego, choć coraz częściej mieszają się też ze sferą profanum (tj. z poglądami politycznymi, społecznymi i gospodarczymi). Przyzwyczailiśmy się do tego, że w zaciszu domowym, możemy włączyć transmisję na żywo mszy świętej w Watykanie. Bez wychodzenia z domu, mamy sposobność znaleźć się w sercu Kościoła Katolickiego i zobaczyć papieża z bliska.

Z drugiej strony mamy też media, które są częścią przestrzeni świeckiej, jednak niekoniecznie zawsze są one autorytetem, jeżeli chodzi o bezstronność. Ich narracje często upraszczają, stereotypizują i opierają się na sensacji, co może prowadzić do zniekształceń obrazu religii w przestrzeni publicznej. Jak w swoim tekście „Płynne sacrum w społeczeństwie ponowoczesnym” piszą Janusz Mariański i Stanisław Wargacki: “współczesne przemiany społeczno-kulturowe rzutują z pewnością na miejsce i rolę sacrum w społeczeństwie. Według niektórych socjologów ponowoczesność przeciwstawia się sacrum, a nawet jest z nim sprzeczna, według innych nie eliminuje ona sacrum, które nie jest zagrożone przez różnego rodzaju przemiany społeczno-kulturowe, a jedynie zmienia swoje kształty”.

Cyfryzacja praktyk religijnych

Cyfryzacja jest obecnie jednym z najważniejszych trendów wpływających na każdą sferę życia codziennego – od pracy i edukacji, po relacje międzyludzkie i praktyki duchowe. Technologia nie tylko redefiniuje sposób, w jaki się komunikujemy, ale również zmienia dostęp do wiedzy i przeżywania wspólnoty, co ma bezpośredni wpływ na religijność. Przestrzeń cyfrowa staje się dla wielu miejscem, gdzie wierni szukają duchowego wsparcia, wirtualnej (chociażby) wspólnoty, czy uczestniczą w nabożeństwach.

Wśród przykładów takiej transformacji warto wymienić m.in. wirtualne pielgrzymki, które są możliwe dzięki technologii VR i cyfrowej rekonstrukcji. Niedawno pisaliśmy o cyfrowym bliźniaku Bazyliki św. Piotra w Watykanie. E-podróże do miejsc kultu pozwalają na symboliczne przeżywanie duchowe, bez konieczności przemieszczania się, co może być szczególne istotne dla osób, które nie mogą uczestniczyć w nich fizycznie.

Czytaj także: AI for Go(o)d: jak technologie otwierają wrota Bazyliki św. Piotra

Narzędzia takie jak chatboty wspomagające modlitwę, aplikacje, czy asystenci AI, którzy odpowiedzą na każde pytanie z zakresu teologii, również są elementem, który coraz częściej pojawia się w kontekście faithtechu. Na polskim podwórku możemy pochwalić się poznańską nanokaplicą, która wyposażona w sztuczną inteligencję przyciąga tych, którzy potrzebują wyciszenia. I choć AI nie rozgrzeszy, to wysłucha i odpowie na teologiczne pytania, których z różnych powodów wstydzimy się zadać kapłanowi-człowiekowi.

Czytaj także: AI w dobrej wierze: w Poznaniu kaplica ze sztuczną inteligencją działa 24/7

Technologia łączy wierzących, czego dowodem może być katolicki odpowiednik Tindera. Aplikacja Salt ma pomóc w znalezieniu partnera lub partnerki z podobnymi przekonaniami i wartościami. Twórcy mówią, że powodem trudności w znalezieniu drugiej połówki może być sekularyzacja, czyli proces, który zmierza do ograniczenia lub wyeliminowania roli religii w społeczeństwie.

– Nawet nie wchodziłam na Tindera, bo słyszałam o nim negatywne opinie i wiem, co się tam dzieje. Niewyobrażalną kwestią jest dla mnie spotykać się z kimś, kto nie może wziąć ze mną ślubu kościelnego. Chciałabym kogoś, kto zamiast zabrać mnie z okazji walentynek, pójdzie ze mną do kościoła na Środę Popielcową. Nie słyszałam o tej aplikacji, ale może się skuszę – powiedziała Ela, Mateuszowi Groenowi z serwisu trojmiasto.pl, zapytana o to, czy zna aplikację Salt.

Czy przestrzeń cyfrowa może zastąpić tradycyjne formy praktyk religijnych?

Technologia umożliwia praktyki religijne tam, gdzie tradycyjne formy nie są dostępne. W głowie pojawia się jednak pytanie o to, czy wirtualna obecność może w pełni oddać głębię duchowych doświadczeń, takich jak wspólna modlitwa w kościele czy fizyczny udział w sakramentach. Czy nie spłyci ona duchowości, skupiając się bardziej na technologii, z którą obcujemy niż na autentycznych doświadczeniach?

Dr hab. Damian Guzek, profesor Uniwersytetu Śląskiego, zajmujący się m.in. mediatyzacją Kościoła Katolickiego, zauważa, że technologie cyfrowe odgrywają kluczową rolę w modyfikacji praktyk religijnych oraz w sposobie postrzegania wspólnoty wierzących.

– Są to ciekawe rozwiązania, szczególnie tam, gdzie innowacje technologiczne mogą wzbogacić strukturę lub funkcjonalność miejsc kultu. Oferując przestrzeń na nowe formy uczestnictwa w życiu religijnym lub zdobywania wiedzy o religii. Jednakże nie oznacza to, że technologia determinuje nasz sposób myślenia o religii czy praktykowaniu wiary w konkretnym kierunku. Wręcz przeciwnie, istotne jest zachowanie umiaru i spojrzenie na te zmiany z szerszej perspektywy – zaznacza dr hab. Damian Guzek.

Kościół Katolicki podkreśla, że pewne elementy wiary – jak sakramenty – wymagają fizycznej obecności wiernego i kapłana.

– Dla wielu kluczowe pozostaje praktykowanie swojej wiary w sposób zgodny z własnymi przekonaniami i w ramach realnej wspólnoty wierzących, której przestrzeń cyfrowa nie jest w stanie w pełni zastąpić. Katolicyzm, a także inne wyznania chrześcijańskie, podkreślają, że wspólnota cyfrowa, choć użyteczna, nie może całkowicie zastąpić tradycyjnych form spotkań religijnych. Podobnie sakramenty – wyjaśnia Guzek.

Na ten moment, wniosek jest taki, że technologia powinna być narzędziem wspierającym, ułatwiającym dostęp do wiary i wiedzy o religii, nie zaś jej substytutem. W ostatecznym rozrachunku to człowiek i jego osobista relacja z Bogiem oraz wspólnotą wierzących stanowią fundament duchowości.

Czytaj także: