Czas odpowiedzi na pytanie klienta ma znaczenie. Dlatego warto skorzystać z tego polskiego startupu

Dodane:

Adam Łopusiewicz Adam Łopusiewicz

Udostępnij:

– Wyobraź sobie klienta, który odwiedza portal taki jak OtoDom czy Gratka. Jest podekscytowany, właśnie znalazł swoje wymarzone mieszkanie, pisze wiadomość do sprzedawcy za pomocą formularza kontaktowego i… oczekuje na odpowiedź średnio kilkanaście godzin, a nawet dni – mówi Bartosz Czerkies.

Na zdjęciu: Bartosz Czerkies, CEO GetAnna

Czas odpowiedzi ma znaczenie

– Czas odpowiedzi ma natomiast znaczenie – Badanie MIT wskazuje, że jeśli kontakt nawiązano w czasie do 5 minut od złożenia zapytania, to szansa na konwersję wzrasta nawet 21 krotnie – dodaje CEO GetAnna, startupu, który jest „wirtualnym asystentem pośrednika nieruchomości”. W jaki sposób GetAnna pomaga pośrednikom w prowadzeniu swojego biznesu? 

Sztuczna inteligencja Anna, wspierana przez jej pracowników, odpowiada na wszystkie zapytania formularzowe w czasie do 5 minut, 24/7, za pomocą SMS i e-mail. – Podczas konwersacji Anna tworzy profil klienta, przeprowadza jego pełną kwalifikację, dowiadując się np.: jakie są jego preferencje, jakim budżetem dysponuje, jakie dzielnice go interesują – opowiada Bartosz Czerkies, CEO GetAnna.

Z kim warto rozmawiać

Następnym krokiem narzędzia, które stworzył wraz z zespołem jest tzw. scoring lead, który na podstawie zebranych danych pomaga agentowi przygotować się do rozmowy z potencjalnym klientem, bo wie z kim ma największą szansę na zawarcie transakcji. Pod koniec kwietnia tego roku zespół udostępnił w formie beta testów stronę internetową, za pomocą której agenci mogli przetestować rozwiązanie.

Po premierze produktu zespół pozyskał kilkunastu płacących klientów. – Użytkownicy mają możliwość skorzystać z dwutygodniowego darmowego testu Anna. Następnie indywidualnie ustalamy warunki współpracy na podstawie ilości zapytań oraz transakcji – dodaje CEO GetAnna. Wiele przemawia jednak za tym, że zespół tak szybko nie dotarłby do miejsca, w którym się znajduje, gdyby nie kurs online udostępniony przez Y Combinator.

Pytania, na które warto odpowiedzieć

Jak polski startup dostał się do programu szkoleniowego jednego z najlepszych na świecie akceleratorów startupów? – Rekrutacja do Startup School to formularz online. Polecam wypełnienie go każdemu, kto pracuje nad własnym pomysłem. Cała jego siła polega na zadawaniu trudnych, czasami niewygodnych pytań, które zmuszają do dogłębnego przemyślenia własnego biznesu, dając wartość już podczas pracy nad nimi – dodaje.

Zespół GetAnna przebrnął przez te pytania, za pomocą których musiał udowodnić, że jest warty zainteresowania. Co przemawiało za tym, że ich aplikacja przeszła pozytywną weryfikację? Sprawdził, czy problem, który chce rozwiązać istnieje, jest powszechny. – „Większość osób, która chce coś kupić często na niego natrafia” – w ten sposób mentorzy często reagowali na nasz pomysł. Znali go dobrze – mówi Czerkies.

Na zdjęciu: zespół GetAnna

100 wywiadów z pośrednikami

Zanim przystąpił do prac nad rozwiązaniem problemu, chciał się upewnić, że problem naprawdę istnieje, dlatego zespół wysłał 150 zapytań formularzowych, żeby sprawdzić, jak szybko otrzymają odpowiedzi na zadane pytanie ofertowe. Mediana czasu odpowiedzi stanowiła 16 godzin, a 25% pośredników nigdy nam nie odpowiedziało. –Następnie przeprowadziliśmy około 100 wywiadów z pośrednikami – mówi Bartosz Czerkies.

W ten sposób dowiedzieli się, że dla agentów szybka odpowiedź jest kluczowa, w praktyce ich dni robocze wypełniają czasochłonne czynności, w tym spotkania, rozmowy telefoniczne czy follow-upy wymieniając tylko kilka. – Dlatego też agenci często nie mają czasu szybko odpisać na zapytanie, zwłaszcza wieczorami i w weekendy, gdy kontaktuje się z nim ponad 35% klientów – dodaje.

Rynek wart dwa miliardy dolarów rocznie

Jednym z ważniejszych przesłanek za tym, że warto wesprzeć taki zespół jak GetAnna było też to, że rynek jest naprawdę duży. Zdaniem CEO w krajach angielskojęzycznych operuje około 2,5 miliona pośredników, co przy obecnych cenach jego rozwiązania daje rynek wart około 2 miliardy dolarów rocznie. – Ponadto pokazaliśmy, że mamy plan skalowania rozwiązania na inne branże z podobnym problemem jak dealerzy samochodów – dodaje.

Czego zespół oczekiwał od udziału w onlineowym kursie Y Combinator Startup School? Tego, co już pojawiło się podczas składania aplikacji, czyli trudnych pytań, zmuszających do szerszego spojrzenia na własny startup. – Ponadto zależało nam na możliwości regularnej rozmowy o wyzwaniach i problemach z innymi founderami, którzy byli z rozwojem swojego startupu dalej niż my. I dostaliśmy to, czego oczekiwaliśmy – mówi CEO.

Dodaje, że podczas 10 tygodni odbył dziesiątki godzin sesji mentorskich oraz rozmów z innymi założycielami, które pomogły zespołowi ustrukturyzować dalszy rozwój oraz wypracować metody pracy, przekładające się na przyśpieszony wzrost. – Podczas programu udało nam się pozyskać pierwszych płacących klientów, skupiliśmy swoje prace na dopracowaniu produktu oraz powiększaniu bazy klientów o około 40% tygodniowo – dodaje.