Startupy AI osiągają duże przychody przy minimalnych zespołach, co prowadzi do nowego trendu w finansowaniu – mniejszych rund inwestycyjnych.
Terrence Rohan, inwestor z Otherwise Fund, który od 2010 roku śledzi rozwój Y Combinator, zauważył istotną zmianę w podejściu założycieli do kapitału wysokiego ryzyka. Coraz więcej startupów woli pozyskać mniej pieniędzy, zachowując większy udział w firmie i unikając presji inwestorów. Jeden z założycieli YC porównał to do wspinaczki na Everest:
– Kiedyś wspinacze potrzebowali tlenu, dziś chcą wejść na szczyt przy minimalnym wsparciu VC – podsumował Terrence Rohan, inwestor z Otherwise Fund.
Czy to dobry trend?
Nie wszyscy zgadzają się jednak z tym podejściem. Parker Conrad, CEO Rippling, ostrzega, że konkurenci z większym finansowaniem mogą szybciej rozwijać produkt, zainwestować w marketing i w konsekwencji „zmiażdżyć” mniejsze firmy. Jego zdaniem startupy powinny korzystać z pełnych możliwości finansowania, aby maksymalizować swoje szanse na sukces.
Rohan kontrargumentuje, że „gra na boisku się zmienia”. Przykłady Anysphere i ElevenLabs pokazują, że możliwe jest osiąganie wysokich przychodów przy stosunkowo niewielkich zespołach. Anysphere, twórca AI asystenta kodowania Cursor, osiągnął 100 milionów dolarów rocznych przychodów przy zaledwie 20 pracownikach. ElevenLabs, firma zajmująca się klonowaniem głosu, miała podobne wyniki z zespołem liczącym 50 osób. Obie firmy szybko zebrały kolejne rundy finansowania, co pokazuje, że chociaż startupy AI są w stanie generować duże zyski, to nadal chętnie pozyskują kapitał.
Trend unikania nadmiernego finansowania może być odpowiedzią na błędy startupów z lat 2020-2021, które zebrały zbyt duże rundy i potem musiały pozyskiwać kapitał na znacznie gorszych warunkach. Dziś dla niektórych założycieli sukcesem nie jest już zebranie finansowania od Sequoia czy Benchmark, lecz skuteczne budowanie firmy przy minimalnym rozwodnieniu udziałów.
Czy trend mniejszych rund się utrzyma? Na rynku AI jest jeszcze za wcześnie na jednoznaczne wnioski. Choć niektóre startupy decydują się na mniejsze inwestycje, to inni wciąż chętnie pozyskują duże fundusze, by nie dać się wyprzedzić konkurencji.