W każdej organizacji są procesy, które nie mieszczą się w obecnych systemach ERP, CRM, SCM czy BPM. Są na tyle specyficzne i zmienne, że wymagają indywidualnego podejścia i osobnego dewelopmentu. Jednak ich implementacja w tradycyjnych systemach jest droga, a deficyt programistów na rynku dodatkowo odsuwa realizację takich projektów w czasie. Jednocześnie digitalizacja w firmach staje się koniecznością i warunkiem utrzymania konkurencyjności w sytuacji spowolnienia gospodarczego.
Co zrobić, gdy popyt na aplikacje biznesowe rośnie, kolejka oczekujących do IT wydłuża się, a zasobów brakuje? A co, gdyby pozwolić ludziom biznesu samodzielnie tworzyć aplikacje i przenosić do nich uciążliwe procesy zarządzane ręcznie, na papierze czy w Excelu?
– No-code to dobra alternatywa dla tradycyjnych systemów. Aplikacje z powodzeniem mogą obsłużyć nawet skomplikowane procesy i ułatwić cyfrową transformację firmom. Aplikacje są tak łatwe w obsłudze, że nie wymagają nauki programowania ani nawet specjalnego szkolenia – mówi Krzysztof Kowal, współzałożyciel i CEO Qalcwise, firmy która wypuściła na rynek tego typu rozwiązanie.
Aplikacje zazwyczaj tworzy się za pomocą prostych formuł znanych z arkuszy kalkulacyjnych i gotowych widgetów na zasadzie „podnieś i upuść”. Gdzie znajdą zastosowanie aplikacje “bez kodowania“? Doskonale sprawdzą się w przypadku procesów kadrowo-płacowych, administracyjnych, operacyjnych, sprzedażowych, marketingowych, ale też zarządzania budżetem czy flotą.
Dostosuj narzędzie do siebie, nie na odwrót
Ogromną zaletą takich aplikacji jest prostota tworzenia i obsługi, ale też ogromna elastyczność. W przypadku tradycyjnego software’u zazwyczaj to firma musi się dostosować do jego możliwości i logiki. Aplikacje natomiast są w pełni customizowane. Nie ma dla nich zbyt skomplikowanego przepływu pracy, można wprowadzić dowolne, charakterystyczne dla danej organizacji reguły, a odpowiednia modyfikacja rozwiązania jest kwestią najwyżej kilku dni.
Aplikacje „bez kodowania” mogą z powodzeniem zastąpić tradycyjne oprogramowanie, a nawet je przewyższyć dzięki szybkości i łatwości wdrożenia. – Procesy mogą zostać zamienione na profesjonalny system w kilka dni lub tygodni. To nawet 70 razy szybciej i 10 razy taniej niż w przypadku tradycyjnego dewelopmentu – przekonuje Krzysztof Kowal.