Dla nas rozwlekła struktura jest właśnie całym tym “szefostwem”, którego u siebie nie chcemy. Czy jest zatem możliwe, aby firma funkcjonowała inaczej niż z tradycyjnym “szefem” podejmującym wszystkie decyzje? Czy można oddać więcej uprawnień w ręce zespołu? Jak to się ma do praktyki i do bieżącego funkcjonowania firmy?
Wielu z Was powie, że to nic innowacyjnego – zgoda! Czy zawsze trzeba zrobić coś innowacyjnego, aby było lepiej? Wydaje nam się, że sprawdzone metody są jednak o wiele bardziej praktyczne – nie zawsze trzeba ucierać szlaki. I to postaram się udowodnić w tym tekście
Wiatr zmian niezmiennie zmienny
W naszej branży, przy tak dynamicznym rozwoju rynku, specjalistów i technologii tylko jedno jest pewne – ciągła zmiana. Jak się domyślacie, taki stan rzeczy nie jest łatwy do opanowania i wiele firm na różne sposoby walczy z negatywnymi skutkami tego wielkiego słowa, jakim ostatnio stała się ZMIANA. Wpisaliśmy zatem zmianę jako stały element krajobrazu firmy i wierząc, że tylko dzięki odnajdywaniu i nastawieniu na stały rozwój mocnych stron, doskonaleniu się w danej dziedzinie, a także wykorzystaniu naturalnych talentów, czyli tak naprawdę dzięki ludziom i ich motywacji, będziemy w stanie te wszystkie zmiany ogarniać.
Znaczące słowa, a jak to się ma do biznesowej codzienności? To już czas, aby w tym artykule pojawiły się takie zwroty jak leadership i coaching. Mając, naszym zdaniem, właściwych ludzi (liderów zespołów) we właściwych miejscach w firmie, próbowaliśmy wykorzystywać “na własną rękę” te wszystkie dobre praktyki, o których trąbią internety. Działo się to trochę “przy okazji” (jak zawsze z ograniczeniami czasowymi), wykorzystując indywidualną wiedzę liderów, bez wsparcia i wiedzy profesjonalistów. Ponad rok temu uznaliśmy jednak, że to pole wymaga usprawnień.
Oddać władzę w ręce ludu – efektywne zarządzanie software housem (i nie tylko)
Uber, Airbnb – mało jest chyba osób, dla których są to dziś obce nazwy potężnych firm. Dlaczego osiągnęły sukces? Oprócz świetnego pomysłu na biznes, postawili właśnie na innowacyjne podejście do zarządzania. Otwartość firmy na pracowników i ich pomysły, ich partycypacja w podejmowaniu decyzji, nastawienie na identyfikację i wspieranie rozwoju talentów to kluczowe wartości dla kultury organizacji wspomnianych startupów. Zarówno Uber jak i Airbnb wiedzą, że sukces można osiągać tylko wtedy, gdy ludzie czują, że im się ufa i słucha się ich pomysłów oraz krytyki. To i wiele innych to właśnie zadania realizowane przez liderów, którzy dbają także o to, aby każdy czuł się swobodnie i wykorzystywał to w pracy.
Postawiliśmy zatem na zmianę postaw i wzmocnienie kluczowych kompetencji z obszaru leadershipu, tak aby właściwie robić właściwe rzeczy. Za priorytet postawiliśmy sobie to, żeby zebrać w jednym miejscu szerokie spektrum wiedzy o tym, jak być dobrym liderem dla swojego zespołu i podać je w ciekawy sposób. Zależało nam na poznaniu kluczowych postaw, zachowań, działań i praktyk przywódczych, gdyż tylko nauka przez doświadczenie mogła dać naszym liderom chęć oraz wiarę w skuteczność nowych działań.
Uznaliśmy, że może nam w tym pomóc wyłącznie ktoś, kto wiele lat z sukcesem prowadził dziesiątki różnych zespołów, a dziś profesjonalnie pomaga firmom takim jak nasza identyfikować miejsca wymagające usprawnień i rozwijać mocne strony zespołu. Wszystko zaczęło się od analizy bieżącej sytuacji. Tylko dzięki otwartości aktualnych liderów i szczerości we wskazywaniu wyzwań mogliśmy dowiedzieć się co tak naprawdę należałoby w firmie zmienić, co do tej pory robiliśmy dobrze, a co powinniśmy realizować inaczej oraz w jakich aspektach powinniśmy wyrównać poziom umiejętności liderów.
Upewniliśmy się także, że to właśnie Mikołaj (nasz trener) jest tym kogo poszukiwaliśmy, aby wspólnie wprowadzić Merixstudio na kolejny poziom. Znaleźliśmy błędy, bolączki, niedociągnięcia i wspólnie uzgodniliśmy pola i plan wprowadzenia usprawnień (oczywiście te zmiany trwają do dziś i nadal nie unikamy błędów).
Kluczowy dla sukcesu naszego pomysłu był plan szkoleń dla liderów. I tym oto sposobem, przez kolejne sześć miesięcy treningów zajęły nas ćwiczenia, zadania oraz praktyka. Każdego dnia staraliśmy się wcielać wszystko to, czego dowiedzieliśmy się ze spotkań z Mikołajem w życie i funkcjonowanie firmy (i nadal to robimy).
W trakcie szkoleń skupiliśmy się zatem na praktycznych, a nie teoretycznych sposobach pomagania w osiąganiu sukcesów. Chcieliśmy dowiedzieć się jak możemy zespołom oraz indywidualnym osobom pomóc w takich kwestiach jak:
-
dbanie o rozwój osobisty/zespołu i podążanie ścieżką kariery,
-
przekazywanie i pozyskiwanie feedbacku dotyczącego wykonywanej pracy,
-
podpowiadanie rozwiązań,
-
dbanie o motywację i zaangażowanie,
-
wyznaczenie celów i ewaluacja ich osiągania,
-
wskazywanie sposobów mierzenia sukcesów,
-
prowadzenie rozmów podsumowujących i rozwojowych.
Wchodząc w detale liderzy wzmocnili swoje umiejętności w wielu kluczowych obszarach takich jak:
-
prowadzenie przystępnej i zrozumiałej komunikacji,
-
słuchanie i rozpoznawanie potrzeb rozmówcy,
-
ocena potencjału pracowników i pomoc w rozwoju (coaching) z uwzględnieniem indywidualnych potrzeb,
-
praca zespołowa, umiejętności, dbanie o kontakty,
-
dzielenie się doświadczeniem i zdobytą wiedzą oraz przekazywanie jej w sposób użyteczny,
-
samodzielność i umiejętna realizacja zadań bez nakreślonych rozwiązań,
-
delegowanie zadań w sposób dopasowany do potrzeb i oczekiwań,
-
dążenie do osiągania wyznaczonych celów, pokonywanie trudności,
-
zauważanie potencjalnych problemów i odnajdywanie optymalnych rozwiązań,
-
gotowość do analizy złożonych sytuacji, wyciąganie wniosków,
-
dostrzeganie i rozwiązywanie sytuacji konfliktowych
Mógłbym tak wymieniać w nieskończoność, ale najważniejsze jest to, że po tym czasie wiemy jedno – każdy lider to podpora firmy i to jest niezaprzeczalny fakt. Kim zatem on jest? Dla nas, kimś kto nie tylko sam szuka rozwiązań, ale też pomaga to robić swojemu zespołowi. Jest to osoba, która wspiera swoich ludzi w dążeniu do rozwoju i realizacji założonych celów. Stawiamy przy tym na realne przywództwo, a nie tylko ładną nazwę.
Firma otwarta na pomysły pracowników
Czy ta wiedza i praktyczne jej zastosowanie wpłynęły na funkcjonowanie naszej firmy? Nie byłoby pewnie tego tekstu, gdyby nie zmieniło się zupełnie nic albo zmieniłoby się na gorsze. Dzięki naprawdę porządnemu umocowaniu wyposażonych w wiedzę i odpowiednie skille liderów oraz przekazaniu im dużej odpowiedzialności, znajdujemy się dzisiaj wszyscy w zupełnie innym miejscu.
Co to za miejsce? Nadal ul. Różana w Poznaniu (chociaż i to wkrótce się zmieni!), ale to już nie ta sama firma co rok temu. Nowo zdobyta wiedza i praktyka pomogły nam we wprowadzaniu nowego porządku i kultury w firmie. Dzięki wytężonej pracy liderów i całego zespołu możemy się dzisiaj pochwalić wzrostem motywacji, zaangażowania i zadowolenia z efektów pracy. Przyczyniły się do tego, takie kwestie jak to że:
-
zespoły są zdecydowanie lepiej poinformowane o tym co się w firmie dzieje,
-
przekazaliśmy zdecydowanie większą odpowiedzialność za decyzje operacyjne w ręce ludzi,
-
decyzje podejmowane są zdecydowanie szybciej, a rozwiązania są wdrażane bez zbędnych opóźnień,
-
wysłuchaliśmy krytycznych uwag od pracowników i znaleźliśmy (znajdujemy nadal) sposoby na usprawnienia,
-
wzrosła jakość usług i produktów,
-
decyzje na poziomie strategicznym podejmowane są w szerszym gronie (z szerszą perspektywą) i lepiej dopasowane do sytuacji w firmie / na rynku,
-
większość zespołów ma ustalone ścieżki rozwoju (nad resztą powoli pracujemy),
-
odbyliśmy pierwsze rozmowy podsumowujące w wielu działach, dokonaliśmy ocen pracy i postawiliśmy sobie konkretne cele rozwojowe,
-
stawiamy jeszcze większy nacisk na rozwój, wprowadziliśmy możliwość indywidualnego dysponowania budżetem rozwojowym,
-
pomysły dotyczące zmian w firmie płyną od ludzi (choć nie zawsze i nie wszystkim możemy jeszcze sprostać),
-
szybciej zauważamy i reagujemy na sytuacje trudne,
-
wiele sytuacji trudnych rozwiązywanych jest bezpośrednio między zespołami,
-
ulepszenia na poziomie firmy, procedur czy metod są wprowadzane często bez angażowania “góry”,
-
zmodyfikowaliśmy procesy rekrutacyjne, dzięki czemu zatrudniliśmy w ciągu roku 22 nowe osoby,
-
podążamy sprawniej za nowymi technologiami, zmieniamy sposoby zarządzania projektami,
-
zdecydowanie zmienił się profil realizowanych projektów – robimy więcej dużych, zaawansowanych projektów i startupów,
-
klienci wybierają nas do realizacji swoich ważnych projektów z powodu nie tylko umiejętności twardych, ale widocznego jeszcze większego zaangażowania, jakie wkładamy w każdy etap prac.
“Tylko głupcy się nie mylą”
Mam nadzieję, że nie brzmi to jak laurka wystawiona własnej firmie, bo zmiana jest zauważalna dla każdego z nas gołym okiem – i to jest już fakt. Nie zawsze nam szło tak jak powinno i zapewne nie wszyscy odczuwają w równym stopniu skutki tej zmiany, ale nieustannie pracujemy nad tym.
Nadal popełniamy błędy (i to na wielu płaszczyznach). Wiele razy zdarzyło nam się podjąć decyzję, którą trzeba było cofnąć lub przyjąć ”na klatę” jej negatywne skutki. A to wszystko kosztuje i to wcale nie tak mało.
Najważniejsze jest to, że póki na tych błędach się uczymy, widzimy je i wprowadzamy usprawnienia, to jest to nadal właściwy kierunek. Mimo że jeszcze nie możemy się pochwalić zespołem liczącym 200 developerów, czy tym że jesteśmy w danej dziedzinie “najwięksi w szeroko pojętej okolicy”, to myślę, że nie będzie jednak kłamstwem jeśli powiem, że mamy jeszcze solidniejsze fundamenty do tego, aby właśnie teraz budować naprawdę wysoką wieżę. Wierzymy w to głęboko.
To jest naprawdę ważna zmiana, a realizacja celów, do których dążymy wymaga wiele czasu. Rok pracy w taki sposób to dopiero początek – mamy świadomość, że wiele pracy jeszcze przed nami. Pozostaje nam podziękować naszym ludziom, dalej ich słuchać i ciężko pracować nad intensywnym wspieraniem ich rozwoju, także dawać im więcej szans na partycypację w tym co się w firmie dzieje – tak, abyśmy mogli wspólnie pokonywać kolejne zakręty i jasno podążać w obranym wspólnie kierunku. Dzięki temu także nasi Klienci otrzymują jeszcze większą wartość biznesową z każdej godziny naszej pracy, a to przecież tutaj chodzi.
Co jest pewne? Mimo że w Polsce daleko nam do Europy pod względem zaangażowania pracowników w decyzje podejmowane w firmie (co potwierdzają chociażby badania Eurofound), decyzja podjęta rok temu była słuszna. Mimo trudnych początków naprawdę warto taką zmianę w firmie uruchomić i konsekwentnie nią podążać chociażby po to, aby odkryć nieznaną do tej pory moc drzemiącą w zespole – My chcemy jej więcej!
–
Marcin Staszak
COO w Merixstudio
Związany z firmą od 2003 roku, pomaga budować siłę Merixstudio od momentu, gdy zespół liczył raptem 9 osób. Inżynier Informatyk, Magister wydziału Zarządzania – głęboko wierzący w to, że tylko identyfikując i rozwijając ludzkie talenty można osiągać prawdziwy sukces. Aktualnie odpowiedzialny za wyznaczanie i realizację stragtegii rozwoju firmy oraz koordynację działań poszczególnych zespołów. Prywatnie spełniony mąż i ojciec, a hobbystycznie pasjonat muscle cars i fotografii krajobrazowej.