Zacznijmy proszę od tego, jaki problem rozwiązujecie dzięki AdEmotion?
Aleksander Reiff: Powierzchowna wiedza o konsumentach, ich zachowaniach i preferencjach przekłada się na niedopasowane kreacje reklamowe i niską efektywność kampanii digital. Platforma AdEmotion jest odpowiedzią na niedostatecznie dobrej jakości dane o użytkownikach.
Na czym dokładnie polega Wasze rozwiązanie?
Ludzie oczekują doświadczeń dopasowanych do ich osobistych preferencji oraz potrzeb i platforma AdEmotion odpowiada na te potrzeby skuteczniej angażując konsumenta w kampaniach digital. Nasze modele predykcyjne pozwalają przewidzieć osobowość, wartości i preferencje wizualne klientów na podstawie ich śladów cyfrowych. Na bazie tych informacji personalizujemy content zwiększając konwersje. proponujemy unikalne targetowanie pozwalające uzyskać np. CTR o co najmniej 20% większe niż przy wykorzystaniu standardowych kreacji, efektywniej wykorzystując budżet i uzyskać preferowaną akcję klienta
Potencjał w Waszej branży wydaje się być bardzo duży. W jaki sposób planujecie go wykorzystać?
Jesteśmy w trakcie transformacji, w efekcie której wypracujemy model licencyjny jak w klasycznym SaaS. Pomimo globalnego kryzysu potencjał jest ogromny. Trend personalizacji contentu jest nie do zatrzymania. Wygrywają te podmioty, które mają najwięcej danych i najgłębszą wiedzę o użytkownikach. AdEmotion jest dla danych tym, czym rafineria dla ropy, która jest przez nią przetwarzana w wysokooktanonowe paliwo. Nasz sposób personalizacji oraz targetowanie są w tym momencie doskonałym uzupełnieniem kampanii, aby obniżyć jej koszty, a docelowo mogą zastąpić tradycyjne demograficzno – behawioralne podejście. Teraz, w sytuacji globalnego kryzysu rozwiązania, które dają szybko policzalny efekt są przez branże bardzo mocno poszukiwane.
Piszecie o sobie, że AdEmotion to więcej niż tylko kolejna firma technologiczna i wypracowaliście unikalną technologię analizy i przetwarzania śladów cyfrowych. Czym rzeczywiście możecie się wyróżnić? Na rynku jest wiele projektów, które mówią o sobie w podobny sposób.
Na rynku mamy skomplikowane narzędzia, które pozwalają przewidywać zachowania użytkowników, ale zazwyczaj opierają się one na bardzo naiwnym modelu ich funkcjonowania. Wiemy, że ktoś kupił węgiel i podpałkę, pewnie organizuje grilla, więc podsuniemy mu pod nos kiełbasę i musztardę. Wiemy, że jeżeli konsument kupuje pieluszki, to za jakiś czas będzie kupować produkty dla troszkę starszego dziecka. Możemy dokonać ekstrakcji tego rodzaju wiedzy z danych sprzedażowych. AdEmotion zbudował modele predykcyjne pozwalające głębiej zrozumieć zachowania użytkowników i ich cechy osobowości. Możemy o użytkowniku powiedzieć znacznie więcej, niż rozwiązania konkurencyjne.
Z jednej strony reklamodawcy pompują w digital coraz więcej gotówki, bo jest on najbardziej mierzalnym medium, z drugiej okazuje się, że konsumenta często nie interesuje co mu pokazaliśmy. I to „nie interesuje” ma kilka warstw – to może być obraz, który nie przyciąga jego uwagi, to może być hasło, które jest irytujące albo nieadekwatne, wreszcie to może być odwołanie do wartości, które dla danej osoby nie są ważne. Rozwiązanie, które stworzyliśmy jest odpowiedzią na te różne warstwy, różne poziomy na których przetwarzamy komunikat; to jest i wiedza o tym, na co ktoś wolałby popatrzeć, i na temat tego, co jest dla kogoś ważne, i wreszcie wiedza o tym, co może kogoś przekonać.
Kto stoi za Waszym projektem?
AdEmotion to interdyscyplinarny zespół złożony z wybitnych naukowców z Uniwersytetu SWPS, matematyków, informatyków i pasjonatów digitalu. Założyciele, czyli ja i Zbigniew Jankowski przez ponad 15 lat zajmowaliśmy się komunikacją społeczną , z czego 5 lat rozwijaliśmy firmę Zbigniewa Maurent. Nasze kampanie zostały docenione najważniejszymi nagrodami branżowymi w PL, w Europie – Golden Drum oraz jedną z najważniejszych nagród w regionie EMEA – Sabre Awards. Prowadziliśmy projekty zarówno dla firm w Polsce, jak i globalnych korporacji w UK i Chinach czy szkoły buddyjskiej w Izraelu. A od kilku lat rozwijamy kompetencje w data-driven marketing.
W jaki sposób pozyskaliście finansowanie na start?
Oszczędności oraz kapitał od inwestorów prywatnych na poziomie ponad 2 mln pozwoliły na stabilny start projektu R&D. Po 2 latach podjęliśmy decyzje o skorzystaniu ze środków UE i obecnie realizujemy działania w oparciu o grant z „Szybkiej Ścieżki” (ponad 4 mln).
Na jakim etapie jest obecnie Wasz projekt?
Komercjalizujemy pierwszy produkt – platformę do kampanii w social mediach. Równolegle budujemy drugą część platformy – do kampanii w szerokim Inernecie, m.in. z wydawcami.
Czego oczekujecie po tegorocznej edycji Infoshare?
W konkursie InfoShare Startup Contest chcemy zdobyć dofinansowania na zatrudnienie ludzi do sprzedaży, a podczas Inforshare spotkać się z firmami z dziedziny marketingu, Internetu, bankowości i e-commerce by rozmawiać o możliwych partnerstwach. Chcemy się dzielić wiedzą i doświadczeniami naszych ekspertów z digital i data-driven marketing i rozmawiać produkcie i jego rozwoju. Optymalizacja konwersji jest istotna dla każdego managera, a InfoShare to idealne miejsce spotkań z tymi firmami.
Startupy, które wezmą udział w Infoshare Startup Contest będą walczyć o główną nagrodę w postaci 30 tys. euro, ufundowaną przez Prezydenta Miasta Gdańska. Zgłoszenia do konkursu przyjmowane są do 30 czerwca 2020 roku na stronie internetowej organizatora. Tegoroczna edycja Infoshare odbędzie się online i potrwa aż 6 dni: 23-25 i 28-30 września 2020 roku.
Nowością są ćwierćfinały online dla 100 najlepszych projektów, które zgłosiły swój udział w konkursie. Finał Startup Contest odbędzie się 30 września. Weźmie w nim udział 7 najlepszych projektów. Jury złożone z inwestorów oraz ekspertów biznesowych wybierze 3 zwycięzców, z których każdy otrzyma wirtualny czek o wartości 20 tys. euro za 1 miejsce, 7 tys. euro za 2 miejsce i 3 tys. euro za 3 miejsce.
Mam Startup jest Patronem Medialnym InfoShare.