Wszyscy już opatrzyliśmy się z formatem pitchowania przed jury. Kolejne odsłony DemoDay czy innych startupowych konkursów, w którym to technologiczne spółki walczą o uwagę inwestorów, właściwie niespecjalnie się między sobą różnią. Nawet składy jury aż tak bardzo nie rotują, co jest naturalnym efektem rozmiaru naszego rodzimego ekosystemu. Mimo to, jak do tej pory nikt jeszcze nie zaproponował skutecznej alternatywy, mogącej ożywić formułę prezentacji swojego pomysłu.
Czy ów status quo zmieni Krzysztof Stanowski? W Kanale Zero przedstawił ideę programu, do którego mieliby zgłaszać się przedsiębiorcy, innowatorzy, startupy. Po zakwalifikowaniu się, otrzymują czas antenowy na zaprezentowanie swojego pomysłu. Z tym że w studio nie będzie inwestorów czy aniołów biznesu. Najważniejszym obiektem ma być czerwony telefon. Telefon, do którego dodzwonić się może tylko wąska grupa najbogatszych czy najbardziej wpływowych przedsiębiorczyń i przedsiębiorców. Jeśli prezentowany właśnie pomysł im się spodoba – wówczas mogą zadzwonić do studia i zaproponować współpracę.
Kilkunastu młodych ludzi z pomysłami na biznes i czerwony telefon, do którego numer ma jedynie 20 najbogatszych Polaków… ☎️ Krzysztof Stanowski zdradza pomysł na możliwy program w Kanale Zero! 👀 pic.twitter.com/Y4481KnilC
— OficjalneZero (@OficjalneZero) October 30, 2025
Czy dzwonek czerwonego telefonu będzie dzwonkiem alarmowym dla polskich VC? Czy propozycja Krzysztofa Stanowskiego ma w sobie potencjał, aby tchnąć powiew świeżości w sposób dotowania startupów? A może po kolejnym programie, w którym telefon nie odezwie się ani razu, program straci na popularności?
Pozostaje nam poczekać, aż propozycja foundera Kanału Zero zostanie wcielona w życie.