Bezzałogowy statek powietrzny (BSP) polskiej firmy Spartaqs będzie poddany symulacji awarii i wymuszonego międzylądowania na śląskim poligonie doświadczalnym Centralnoeuropejskiego Demonstratora Dronów (CEDD). W ramach testu dron dostarczy przesyłkę, którą odbierze obsługa naziemna. Jednak już podczas regularnych lotów pojemniki mają być wymieniane w sposób automatyczny bez udziału człowieka. Jeśli testy na poligonie CEDD przejdą pomyślnie, Spartaqs wystąpi o pozwolenie na próbne loty nad miastami.
Spółka prowadzi badania we współpracy z Urzędem Lotnictwa Cywilnego oraz Polską Agencją Żeglugi Powietrznej. Testy przechodzi nie tylko sam pojazd. Specjaliści zbadają także systemy bezpieczeństwa oraz systemy telemetryczne, nadajniki wideo i oprzyrządowanie, takie jak specjalny transponder, dzięki któremu dron może być widoczny na radarach.
Po zakończeniu testu Spartaqs planuje wykonać autonomiczny przelot Hermesa nad terenem zabudowanym na odcinku między szpitalami w Dąbrowie Górniczej i Sosnowcu.
Jakie przeznaczenie ma Hermes?
Dronoid Hermes V8MT to wielowirnikowiec (klasy Hermes). Jest przeznaczony głównie do wykonywania skomputeryzowanych misji automatycznych zarówno w dzień jak i w nocy.
Posiada 8 silników dużej mocy oraz pojemnik transportowy. Hermes może przenosić ładunki medyczne oraz sprzęt pomiędzy placówkami medycznymi (np. szpitalami) i miejscem wypadku.
Maksymalny udźwig użytkowy maszyny wynosi 8 kg, a udźwig chwilowy to 14,5 kg.
Hermes może służyć jako powietrzny transport w mieście w ramach programu U-Space. Poza tym sprawdzi się jako powietrzny korytarz życia, szybciej docierając na miejsce wypadku.
Autonomiczny bezzałogowiec ma w przyszłości transportować różnego rodzaju przesyłki medyczne. W połowie października informowaliśmy, że pierwszy taki lot z transportem krwi Spartaqs planuje na terenie Warszawy. Dron ma przelecieć między Regionalnym Centrum Krwiodawstwa na Saskiej Kępie a Instytutem Kardiologii w Aninie.
Drony będą latać nad składowiskami odpadów
Bezzałogowce będą również monitorować np. składowiska odpadów. We wtorek wraz z Miejskim Przedsiębiorstwem Gospodarki Komunalnej w Katowicach przeprowadzono test dronów firm KELM Solutions i Flytronic. Te urządzenia mają mierzyć kubaturę składowiska, analizować ryzyko pożarowe lub badać nasłonecznienie. Wyniki próbnych lotów poznamy za kilka dni.
W obliczu ogromnej skali produkowanych odpadów tradycyjne metody ich kontrolowania zaczynają niewsystarczać. Drony mogłyby skutecznie monitorować wysypiska, aby łatwiej czuwać ograniczaniem zagrożeń środowiskowych.
fot. mat.pras. Spartaqs