Polacy drukują w 3D respiratory i maski ochronne. Chcą pomóc zakażonym koronawirusem

Dodane:

MamStartup logo Mam Startup

Polacy drukują w 3D respiratory i maski ochronne. Chcą pomóc zakażonym koronawirusem

Udostępnij:

Polskie firmy włączają się w walkę przeciwko epidemii koronawirusa. Analizują dane, prowadzą badania nad szczepionką, a teraz drukują w 3D respiratory, przyłbice i gogle.

Wiele firm z całego świata, w tym z Polski, zgłasza chęć pomocy w walce z koronawirusem. Przedsiębiorstwa oferują wsparcie finansowe, rękawiczki ochronne i maseczki. Niektóre firmy przestawiły swoje linie produkcyjne na wytwarzanie środków dezynfekujących. Jeszcze inne, podobnie jak osoby prywatne, same szyją maseczki.

Polacy postanowili pomóc, drukując w 3D niektóre elementy wyposażenia szpitali.

Jedną z takich firm jest krakowski Urbicum, który stworzył prototyp respiratora o nazwie VentilAid. Twórcą pierwowzoru jest Mateusz Janowski, który opracował projekt w zaledwie 2 dni.

Rozwiązanie zostało udostępnione za darmo w internecie. Projekt respiratora można wydrukować na drukarce 3D, a koszt jego produkcji to 200 zł.

Projekt został już poddany wstępnej ocenie specjalistów, a teraz czeka na bardziej szczegółową analizę. Firma wyraźnie zaznacza, że VentilAid nie można traktować na równi z profesjonalnym sprzętem medycznym.

– Podkreślamy w komunikatach, że to jest rozwiązanie ostatniej szansy. Gdy zabraknie respiratorów, będziemy mieli pod ręką technologię dostępną dla ludzi na całym świecie. Mamy wstępne konsultacje, potrzebne są dalsze badania od ekspertów zajmujących się sprzętem medycznym, aby pomogli nam rozwinąć projekt do takiego kształtu, aby być 100 proc. pewnym, że nie zrobimy nikomu krzywdy. My testowaliśmy prototyp na sobie i robiliśmy pomiary, ale to oczywiście za mało i potrzebne są badania na specjalistycznych urządzeniach – mówi w wywiadzie dla Noizz Bartosz Wilk, rzecznik prasowy firmy Urbicum.

#DrukarzeDlaSzpitali

Ponadto branża druku 3D zorganizowała akcję #DrukarzeDlaSzpitali, zrzeszając firmy, które chcą aktywnie pomagać przy drukowaniu potrzebnych elementów medycznych, oraz zbierać datki na ten cel. Akcję można obserwować na facebookowym profilu Drukarze Dla Szpitali.

Inicjatorzy projektu zaczęli od produkcji ochronnych masek na twarz, w postaci osłon z przezroczystego plastiku. Teraz prowadzą także prace nad stworzeniem gogli ochronnych.

Placówki, w których brakuje podstawowego sprzętu ochrony osobistej mogą zgłaszać zapotrzebowanie na adres: [email protected].

Tą drogą można również zadeklarować chęć pomocy, oferując swój sprzęt do druku potrzebnych akcesoriów. Koordynatorzy projektu pytają wolontariuszy, czy posiadają  następujące urządzenia:

  • Drukarka 3D FDM,
  • Drukarka 3D SLA,
  • Drukarka 3D SLS,
  • Drukarka 3D SLM,
  • Ploter frezujący,
  • Laser tnący.

Jak podaje Centrum Druku 3D, pomimo trudnej sytuacji pojawiają się informacje, że nie wszystkie szpitale są zainteresowane tego typu pomocą.

Polacy chcą pomagać

Szereg innych firm deklarują swą pomoc w zakresie druku 3D. Kolejne z nich to Zortrax i 3DGence.

– Jesteśmy gotowi do wsparcia polskiej służby zdrowia. Przykłady z Włoch pokazują, że są obszary, w których można przyśpieszyć i ułatwić pracę lekarzom – mówi w wywiadzie dla Rzeczpospolitej Mariusz Babula, wiceprezes firmy Zortrax. Dodaje, że druk 3D może być wykorzystany do elementów sprzętu medycznego, jak pokrętła, uchwyty, osłonki.

Natomiast spółka 3DGence jest już w kontakcie z jednym ze szpitali, dla którego przygotowuje prototyp przyłbicy ochronnej. Za kilka dni pierwowzór zostanie przekazany lekarzom do testów. Jeśli okaże się przydatny, ruszy produkcja masek drukowanych częściowo w 3D.

Także Łukasz Więcek, założyciel fanpejdża Majsterkowo, wraz z żoną Justyną i Elizą Zaborowską postanowili wykorzystać potencjał swoich 7 drukarek 3D do produkcji osłon ochronnych dla lekarzy oraz pracowników medycznych. Wydrukowanie jednej kompletnej przyłbicy zajmuje 2,5 godziny. W zaledwie kilka dni wolontariusze wyprodukowali 150 masek, które przekazali Szpitalowi w Zielonej Górze oraz miejscowemu pogotowiu ratunkowemu. Docelowo planują wydrukować 1200 takich osłon.

Łukasz, Justyna i Eliza wykorzystali projekt przyłbicy, stworzony przez zespół czeskich naukowców (kierowanych przez Martina Havrda z Szpitala Uniwersyteckiego Vinohrady w Pradze), a następnie udostępniony pro bono na stronie Prusa Research. Każdy, kto posiada drukarkę 3D i czuje się na siłach, może na podstawie tych wskazówek drukować osłony ochronne.

Włosi już drukują

W zeszłym tygodniu pisaliśmy o włoskiej firmie Isinnova, której właściciele przynieśli swoją drukarkę 3D bezpośrednio do szpitala, przeprojektowali potrzebny zawór i od razu go wydrukowali.

Szpital w Bresci borykał się z niedoborem zaworów w urządzeniach do reanimacji. Cristian Fracassi i Alessandro Ramaioli zajmujący się drukiem 3D, po 3 próbach wydrukowali brakujące elementy. Jednak wcześniej, kiedy para pomysłowych Włochów poprosiła producenta zaworów o projekty, które mogliby wykorzystać do drukowania replik, firma odmówiła i zagroziła pozwem o naruszenie patentu.

Isinnova nie przejmuje się groźbami, drukuje dalej. Oby polskim „drukarzom” praca szła bez przeszkód. Być może wraz z zaostrzeniem się epidemii, więcej placówek w naszym kraju uda się namówić do korzystania z drukowanych zamienników.

 

Fot.mat.pras. #DrukarzeDlaSzpitali