–Stany Zjednoczone mają strategię związaną z podbojem kosmosu, opracowywaną w perspektywie kilkudziesięciu lat. Zakłada ona, że wykorzystanie Międzynarodowej Stacji Kosmicznej, która krąży po orbicie okołoziemskiej, zakończy się ok. 2025 r. Potem ta stacja znajdzie inne zastosowanie, na przykład stanie się hotelem kosmicznym dla turystów – wskazał szef Polskiej Agencji Kosmicznej.
Jak tłumaczy Grzegorz Brona naukowcy mają wybrać się w kierunku Srebrnego Globu i zbudować stację na orbicie Księżyca. Maja na niej zamieszkać ludzie, a w przyszłości będzie to punkt przesiadkowy na lądownik księżycowy. Ma to być punkt startowy do podboju Księżyca, a w przyszłości możliwe, że dalszych części Kosmosu.
– Niewykluczone, że przy takiej stacji zacumuje w przyszłości statek marsjański, który poleci na Marsa i dostarczy ludzi na Czerwoną Planetę. Tak czy inaczej jest to część dużego programu Stanów Zjednoczonych, który zaczyna się od wykorzystania stacji kosmicznej, poprzez budowę stacji wokół Księżyca, a kończy – na lądowaniu na Księżycu i wysłaniu pierwszych załóg ludzkich w kierunku Czerwonej Planety – powiedział Grzegorz Brona.
Podkreślił przy tym, że Stany Zjednoczone poszukują partnerów do tego projektu. Przy czym nie chodzi jedynie o wsparcie finansowe, ale również o stworzenie odpowiedniego, wykwalifikowanego zespołu, który będzie mógł podołać zadaniu. Chodzi o to, by naukowcy z różnych państw wymieniali między sobą wiedzę.
– Polska może wziąć udział w tym dużym projekcie, stąd moje spotkania z przedstawicielami NASA, żeby pokazać, że nasz kraj jest poważnie zainteresowany tak dużym i ambitnym projektem dla całej ludzkości. Stąd również fakt, że w grudniu 2018 r. Polska Agencja Kosmiczna przystąpiła do Międzynarodowej Grupy Koordynującej Eksplorację Kosmosu. PAK jest 17. agencją narodową, która do tego zespołu przystąpiła. Poważnie podchodzimy do eksploracji kosmosu i już w tej chwili jesteśmy postrzegani jako jeden z kilkunastu krajów, które są tym obszarem najbardziej zainteresowane – tłumaczył Grzegorz Brona.
Jednocześnie Brona podkreślił, że udział Polski w całym przedsięwzięciu zapewne byłby niewielki. Ograniczałby się do tych obszarów, w których Polacy mają największy know-how, czyli np. robotyka kosmiczna, przygotowanie lądowników kosmicznych, czy eksploracja samej powierzchni Księżyca.
Polscy naukowcy znani są również z precyzyjnej elektroniki. – Nasza elektronika poleciała m.in. wraz z chińską sondą Chang’e 4 na Księżyc. Widać, że mamy szereg technologii, w których jesteśmy na całym świecie rozpoznawalni – dodał Grzegorz Brona.